Rozwijanie intelektu, koncentracji,
spostrzegawczości to proces długotrwały i warto zadbać o to, aby był przyjemny,
dlatego należy urozmaicać zabawy. Jednym z ważnych elementów ćwiczenia naszej
koncentracji i spostrzegawczości jest wykorzystanie książek, ponieważ
pobudzaniem dziecięcej ciekawości, zachęcaniem do wychwytywania szczegółów,
koncentrowania się kształtujemy także przekonanie, że kontakt z tego typu
rozrywką jest przyjemny, a miłe skojarzenia to lepsza praca, co z kolei przekłada
się na lepsze wyniki w nauce oraz rozwijanie pewności siebie. Warto zacząć od
prostych publikacji, przedstawiających jeden przedmiot na stronie, by z czasem
przejść do naprawdę skomplikowanych, pełnych małych elementów oraz zachęcające
do poszukiwania tych samych elementów lub wskazywania różnic. Rynek wydawniczy
zawiera bogatą ofertę lektur dla najmłodszych. Autorzy i rysownicy prześcigają
się w pomysłowości, dzięki czemu rodzice mogą lepiej zadbać o rozwój swojej
pociechy. Do tego możemy z powodzeniem wykorzystać zainteresowania dzieci i
dostarczać im lektury z ich ulubionymi filmowymi czy serialowymi bohaterami.
Zabawa z książkami ma jeszcze jedno ważne
znaczenie: poza kształtowaniem inteligencji sprawia, że dzieci wyrabiają nawyki
czytelnicze, chętniej sięgają po lektury i uznają je jako interesujący sposób
spędzenia wolnego czasu, zdobywania wiedzy o świecie, dostarczającego rozrywki.
Przeglądanie pierwszych, prostych, ilustrowanych lektur pozwala na rozwijanie
wielu cennych umiejętności: ćwiczenie motoryki małej, umiejętności pokazywania
i nazywania różnych przedmiotów. Obcowanie z ilustracjami pobudza wyobraźnię,
zachęca do samodzielnego rysowania, słuchania i opowiadania. Nazywanie
kolejnych rzeczy na ilustracji, wykorzystywanie elementów o odmiennej fakturze
pozwala rozwijać inteligencję, kształtować świat spostrzeżeń oraz zapewniać
interesującą, niehałaśliwą (rodzice mający dość dźwiękowych zabawek wiedzą o
czym mówię) rozrywkę.
Rynek wydawniczy bogaty jest w piękne książki z
samymi ilustracjami. Nie zabraknie również publikacji rozwijających zmysły,
czyli zapewniających różne bodźce dotykowe, wzrokowe i dźwiękowe oraz
rozwijających wyobraźnię. I tu Wydawnictwo HarperCollins jest jednym z tych, w
którego ofercie znajdziemy naprawdę bogaty wybór, ponieważ są to wszystkie
publikacje, które do tej pory ukazywały się pod znakiem firmowym Egmont, a jak pewnie
pamiętacie jest tam sporo serii edukacyjnych: od bajeczek, wodnych malowanek,
przez kolorowanki, komiksy, czytanki, książki przyrodnicze, historyczne i o
sportowcach.
Dziś coś dla tych, którzy chcą rozwijać
spostrzegawczość, czyli zabieram Was w świat znanych Wam filmów animowanych i serialu.
Każdą z tych lektur cechują grube, solidne strony, piękne ilustracje wymagające
spostrzegawczości. Dwie należą do serii „Szukaj i znajdź” i wprowadzają nas w
świat Muminków, dlatego w czasie lektury młodzi czytelnicy muszą znać bohaterów
książkowych lub serialowych.
Z „Muminkami w lesie” wyruszymy na spacer, a do
tego trzeba się przygotować, więc jest układanie butów, wybieranie odpowiednich,
szukanie niezbędnych sprzętów. Kiedy już jesteśmy gotowi musimy wybrać ścieżkę
prowadzącą do lasu, aby z przyjaciółmi oddać się przyjemności spacerowania i
podglądanie przyrody. A skoro jesteśmy już na wyprawie to warto poszukać śladów,
odgadnąć do kogo należą, zerwać ulubione owoce i grzyby, puścić statki z kory,
patyków i liści, zapleść wianki, przygotować piknik i pamiętać o powrocie przed
zapadnięciem zmroku.
„Muminki i morze” to tom zabierający nas na
morską wyprawę. I tu dowiemy się, co należy na taką wycieczkę spakować, a co
okaże się zbędne. Zwłaszcza, że Muminki mają upodobanie do pakowania zbyt wielu
rzeczy. Płynięcie przez morze to oczywiście podróż pełna niebezpieczeństw.
Możemy natknąć się na hatifnatów, piratów, morskie zwierzęta, skały. Po drodze
można zająć się łowieniem. Oczywiście nie zawsze uda nam się schwytać ryby.
Bliżej brzegu można popływać, pobawić się z morskimi stworzeniami, odkryć wrak
starego statku ze skarbem, do którego dotarcie może być bardzo niebezpieczne.
Po długiej podróży Muminki w końcu docierają na wyspę z latarnią i tam ich
sprzęty przydają się jak znalazł. Ale co na to latarnik?
Obie książki to dziewięć dwustronicowych
scenek, na których trzeba odnaleźć wskazane przedmioty lub zwierzęta. Krótki tekst
wprowadzający pomaga poczuć nam klimat i zrozumieć zadania, które mają różny
stopień trudności, dzięki czemu dzieci będą lepiej zmotywowane do pracy,
ponieważ sukces w jednym zadaniu zachęci to wytężonej pracy przy drugim. Ponad
to trudność jest tu sinusoidalna, dzięki czemu jest miejsce na wysiłek i na
wytchnienie i znowu na wysiłek.
Każda ilustracja jest przejrzysta i
jednocześnie zawiera wiele elementów, dzięki czemu nie trzeba ograniczać się z
dzieckiem do wyszukiwania tylko tych elementów, które wskazuje autor. Publikacje
doskonale sprawdzą się też do ćwiczenia umiejętności opowiadania, nauki
czytania (aby pracować metodą globalną należy dorobić paski z nazwami
przedmiotów widocznymi na ilustracjach). Świetnie sprawdzą się też do
rozwijania umiejętności opisywania tego, co widać na ilustracji, dlatego są to
dobre lektury zarówno dla przedszkolaków, jak i uczniów nauczania początkowego,
do zwykłego rozwijania umiejętności oraz do intensywnej terapii językowej.
Rozwiązania wszystkich zadań wymyślonych przez autora znajdziemy na końcu
publikacji. To sprawia, że jest to także przydatna pozycja w edukacji metodą Montessori.
Druga seria świetnie rozwijająca koncentrację i
spostrzegawczość to „Mapy i Labirynty”. Jeden z tomów poświęcony jest filmom
animowanym Disney’a, a drugi Pixara. Znajdziecie w nich mapy i labirynty zabierające
nas w świat filmów animowanych, które zna prawie każdy, a jeśli jeszcze ktoś
ich nie zna to lektura będzie doskonałym punktem wyjścia do poznania,
przypomnienia sobie.
W książce z filmami animowanymi Pixara
znajdziemy „Toy story”, „Gdzie jest Nemo?”, „Iniemamocnych”, „Auta”, „Ratatuj”,
„Odlot”, „W głowie się nie mieści”, „Gdzie jest Dory?” i „Coco”. Natomiast mapy
Disney’a zabiorą nas do świata „Królewny Śnieżki i Siedmiu Krasnoludków”, „Pinokia”,
„Dumbo”, „Alicji w Krainie Czarów”, „Piotrusia Pana”, „101 dalmatyńczyków”, „Księgi
Dżungli”, „Małej Syrenki”, Aladyna” i Króla Lwa”. Każda z publikacji to
dziesięć dwustronnych map z zadaniami, których rozwiązanie znajdziemy na końcu
książek. Publikacje można oczywiście wykorzystać także wymyślając własne
zadania. Każda mapa filmu to swoisty labirynt zabierający młodych czytelników w
świat przeszkód i wyzwań, jakim musieli podołać bohaterzy poszczególnych
historii. Te publikacje także bardzo dobrze sprawdzą się do ćwiczenia
opowieści. Dziesięć propozycji na tom sprawia, że mamy dwadzieścia historii do
opowiedzenia, więc nie tylko nie będzie to nudna praca, ale pozwoli także na
ćwiczenie pamięci, zachęci do interesowania się filmami animowanymi, pokaże, że
każda wiedza może być w jakiś sposób wykorzystana. Do tego warto zrobić własne
karty z odmiennymi ilustracjami tych samych rzeczy i kartkami z napisami, aby
dziecko mogło wskazać przedmiot i dopasować do niego podpis. Takie pomoce będą
świetnym urozmaiceniem nauki czytania metodą globalną.
Ze względu na to, że są to książki bardzo
solidne sprawdzą się już w przypadku rocznych dzieci, a nawet takich, które
dopiero siadają. Ważne, aby nie pozwalać dziecku na obgryzanie stron, zawsze
towarzyszyć w zabawie. Cała seria zawiera książki, z których dziecko nie tylko
nie wyrasta szybko, ponieważ daje szerokie pole rodzicom do rozwijania umiejętności
dzieci, ale jest też doskonałym materiałem do wykorzystanie w pracy logopedy
czy nauczyciela języka polskiego na wszystkich etapach edukacji. Świetnym
uzupełnieniem książki będą plastikowe, papierowe czy plastelinowe figurki
zwierząt, ludzików, domków, w czasie tworzenia których dziecko będzie mogło
ćwiczyć swoje umiejętności manualne, a wykorzystując je do zabaw z książką
rozwinie swoją umiejętność abstrakcyjnego myślenia.
Zdecydowanie polecam!
Zapraszam na stronę wydawcy:
Mapy i labirynty. Zakręcona księga zabaw
Muminki. Szukaj i znajdź