czwartek, 30 września 2021

Paczki, paczki i paczusie

Można powiedzieć, że połowa tygodnia, a ja mam za sobą bardzo dziwny tydzień, bo pełen niespodzianek. W końcu dotarły wszystkie paczki, które miały dotrzeć, ale cała przygoda zaczęła się nie od tych, o których wiedziałam tylko od niespodzianek. W jaki sposób? Nie wiem. Kto za nimi stoi: wydawca czy autor? Też nie wiem. W niektórych przypadkach wiem, ale dostałam paczkę z pieczątką wydawnictwa, z którym nie patronuję i którego nie kojarzyłam z ulubioną pisarką, a tam w środku książka, na którą czekałam z innego wydawnictwa lub podwydawnictwa. W końcu też dotarły Oli książki i wiem już, co będziemy robiły po południu. Wczoraj skończyłyśmy "Farmagię", a dziś pewnie powędrujemy w towarzystwie detektywów (Ola lubi zagadki). Ja natomiast zgłębiam tajniki naszego mózgu, zasiadam przy stole z rodziną, w której tabu sprzed lat niszczy relacje i towarzyszę bohaterkom zmagającym się z trudami życia i układami w świecie sztuki. Oczywiście nie zabraknie wędrówek przez różnorodne obrazy, delektowania się poezję, o której raczej napiszę na samym końcu przyszłego miesiąca, bo poezji nie czyta się szybko tylko trawi, przetrawia, przeżywa.
Którą z książek macie w planach? Znacie je? Lubicie autorów?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz