poniedziałek, 30 stycznia 2023

Marbella Atabe "Kroniki skrzatów. Część III: Dolina Stokrotek"


Baśnie przekazują nam wiele prawd o świecie i życiu. Z wielu dowiemy się, że najlepszą obroną jest życzliwość i niesione dobro oraz współpraca z osobami całkowicie innymi. Nacisk na różnorodność jest zaskakujący i bardzo ważny. W tych klasycznych nie brakuje przelewu krwi, porwań, niewolenia i karania. Nowsze idą w kierunku pokazywania przemian, uświadamiania, że jest ona możliwa, bo czasami ci, którzy nas krzywdzą robią to, ponieważ nie widzą innej możliwości, nie spotkali się nigdy z życzliwością oraz borykają się z własnymi wyobrażeniami o świecie, mierzą z wyznaczonymi przez siebie celami. I tak właśnie jest w „Kronikach skrzatów” Marbelli Atabe.
Dziś zapraszam Was na spotkanie z trzecim tomem, który pozwoli lepiej zrozumieć wszystko to, co działo się w poprzednich, rozjaśni wiele niejasności, pomoże rozwikłać tajemnice i lepiej poznać wszystkich bohaterów. W pierwszym tomie opowieść snuła się wokół opowieści o nieporozumieniach i przemianie różnych bohaterów przez życzliwość, w drugim widzieliśmy przygotowanie do rytuału przemiany, a trzeci to historia odkrywania prawdy i kolejnych zmian.
Tradycyjnie opowieść otwierają i zamykają przygody Arabelki poznającej przeszłość własnych dziadków. Z zapisanych w „Kronikach skrzatów” dowiaduje się jak wiele działo się wówczas w okolicy i jakim wyzwaniom musieli stawić czoło. Dziewczynka jest bardzo podobna do swojej prababki potrafiącej czarować i nawiązującej znajomość z niezwykłymi istotami.
Do trzeciego tomu przygód przodków wprowadzają nas wątpliwości Marbelli, czy powinna kazać Gulcom, aby pracowały w zamku. Tym razem poza akcją osadzoną w teraźniejszości i przeszłości mamy też sny będące pewnego rodzaju formą kontaktu z tymi, którzy zostali uwięzieni w niedostępnej części zamku. Jest tam służba, rodzice księżniczek i mąż Marbelli, a także babcia i ciocia. Wszyscy odcięci od zwykłego świata. Bohaterka musi zwalczyć Zło, aby odzyskać bliskich. Do tego ma pod opieką Gutka, który po rytuale z poprzedniego tomu jest osłabiony i wymaga opieki. Do tego nie jest już brzydkim Ślizgutkiem tylko prawdziwym chłopcem. To właśnie na jego prośbę do zamku trafiają Gulce, które okażą się inne niż początkowo Marbelli się wydawało.
Równolegle śledzimy to, co dzieje się na Wzgórzach Olbrzymów oraz w Dolinie Stokrotek. Obserwujemy przygotowania olbrzymów do różnych ważnych wydarzeń, wśród których będzie Święto Dyni potrzebne do prawidłowego przejścia w czas zimy. Z kolei w chatce Amelki pojawią się nowe wyzwania. Choroba babci to nie tylko wyzwanie, ale szansa na niesamowicie ważną naukę samodzielności i uszycia niezwykłego stroju.
Każdy z bohaterów ma tu niezwykle ważną misję do spełnienia. Odpowiednia postawa, życzliwość, otwartość sprawią, że mają możliwość poznania ważnych tajemnic, które pozwolą na zmianę losu, przemianę całej okolicy i świata, w który wkradł się chaos będący wynikiem działania Złego. Zobaczymy zderzenie różnych systemów wartości i pokazanie, że materialistyczne podejście do życia może wyniszczać, sprawiać, że będziemy oceniać się przez pryzmat posiadanego majątku. Zobaczymy jak taka postawa może doprowadzić do unieszczęśliwienia wielu osób.
W każdym tomie pisarka bardzo powoli wprowadza czytelników w stworzony przez nią świat, niespiesznie odkrywa wyzwania, którym będą musieli stawić bohaterzy. Dzięki temu poznane postaci mają czas na cieszenie się codziennością, przeżywanie różnych uczuć, celebrowanie świąt oraz pomaganie małym słuchaczom na zrozumienie własnych emocji i potrzeb. Być może wielu z nich jest niczym skrzat Pokrzywek domagający się ciągłego okazywania uczuć, Gutek przeżywający swoją „chorobę”, z powodu której jest brzydki i łysy, złośliwe Gulce, których bieda zmusza do mieszkania w złych warunkach, ale kiedy otrzymają wsparcie i ciepło dadzą z siebie wszystko. Inni mogą być złośliwymi skrzatami goniącymi za władzą i bogactwem, bo nie potrafią docenić własnych umiejętności oraz pielęgnować relacji z innymi.
We wszystkich tomach akcja jest niespieszna, pozwalająca dokładnie poznać bohaterów osadzonych w ich codzienności, borykających się ze zwykłymi rozterkami oraz mającymi marzenia, przeżywających urodziny, cieszących się z niezwykłych prezentów, dzielących się tym, co mają i co mogą osiągnąć dzięki zaangażowaniu oraz pomocy przyjaciół. Idziemy sobie powoli z bohaterami, obserwujemy to, na co mamy okazję się natknąć i zapewniam Was, że będzie, co oglądać. Zwłaszcza, że w drugim tomie wszyscy poznani bohaterzy ruszają na wyprawę, aby wspólnie wziąć udział w rytuale przemiany i odkrywania prawdy, pokonywania zła, a w trzecim mamy kolejne dążenie do prawdy, poznawanie przeszłości i prawdziwych przyczyn nieporozumień między bohaterami.
Pisarka stosuje tu prosty zabieg uwiarygodniania opowieści: pseudonim to również imię jednej z bohaterek. Słynąca ze złych mocy wróżka sieje postrach w okolicy. Szybko jednak odkrywamy, że strach ma wielkie oczy, a plotki mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Dobre oblicze wyłania się dzięki ufności Gutka uchodzącego wśród mieszkańców okolicy zamczyska za głupszego i słabszego. W pierwszym tomie szybko okazało się, że jest on nie tylko pracowity, ale i zdolny, a wróżka ma w sobie dużo dobrych mocy. W drugim staniemy się świadkami jego przemiany i dowiemy się kim on jest naprawdę i co go łączy z Marbella. Pojawi się też temat zazdrości i nieszczęśliwej miłości. W trzecim poznamy prawdę o intencjach zalotnika oraz dowiemy się kim naprawdę jest Gutek oraz Gulce. Nie zabraknie też smoków. Do tego w jednym z tomów dowiedzieliśmy się, że akcja jest osadzona gdzieś w Karkonoszach, czyli w otoczeniu nam bliskim. Może to zachęci Was do wędrówki po górach i zastanawiania się, w którym zamku mogła żyć Marbella?
Proste słownictwo, baśniowa otoczka sprawiają, że dzieci chętnie słuchają kolejnych przygód. Jest to idealna opowieść do usypiania, kiedy dziecko może zamknąć oczy i wyobrazić sobie przygody bohaterów. Niedługie rozmiary poszczególnych rozdziałów mogą być kolejnymi opowieściami do poduszki. Ze względu na rozmiary książka zdecydowanie przeznaczona jest do czytania przez osobę dorosłą lub dzieci około 10 letnich.
Cytaty z książki:
„Czasami nie jest się pewnym czy się czegoś chce. Za jakiś czas, gdy jest już na to zdecydowanie za późno, przychodzi żal. Żal, że zaprzepaściło się daną przez los szansę. Szansę, której powtórzyć nie sposób. Czasem jest się za starym lub za mało sprawnym. Niekiedy brakuje sił, innym razem nie mamy poczucia stabilności. Przyczyny bywają różne. Z upływającym czasem żal przemienia się w uczucie przykrości, przykrość przynosi niemoc, niemoc przepoczwarza się we frustrację, frustracja w złość, złość w nicość, zaś nicość nie prowadzi do niczego dobrego. Człowiek gorzknieje, traci sens życia, radość, zapada się w sobie, a co za tym idzie – zanika jego poczucie wartości i przynależności. Pogrąża się w Nicości, zostaje zawieszony w próżni – snuł swoje przemyślenia staruszek. – Człowiek czuje się tak, jakby nie istniał. Niekiedy udaje się go z tego marazmu wydobyć. Dla jednego wystarczy iskra. Impuls, który dostanie od drugiej osoby. Niekiedy wywoła ją spojrzenie westchnienie. Głębia oczu, w których zatopi się bez reszty po to, aby dzięki temu wynurzyć się na powierzchnię sensu. Niekiedy zaś powrotu nie ma, a co za tym idzie – należy się rozstać”.

„Zawsze jednak należy pamiętać, że w życiu nie można mieć wszystkiego. Czasem trzeba z czegoś zrezygnować i nie utyskiwać, że tego zabrakło. Nigdy nie wiadomo, czy mając to, za czym tęsknimy, bylibyśmy szczęśliwi. Bywa tak, że gdy już coś dostaniemy, to szybko nam to spowszednieje i powtórnie szukamy, czasem sami nie wiemy czego”.

„Gdy się kogoś bez reszty pokocha, to miłość zagubiona, przyćmiona, zapomniana lub nieco zaniedbana jest w stanie powrócić z najdalszych manowców. Kto raz pokochał szczerze, nigdy tego nie zapomni. Więzów rozmiłowania nie przetnie nawet ostateczność. Tak, tak, zarówno wówczas, gdy dusza odrodzi się ponownie i powróci na nasz świat. Wszak człowiek ze swą duszą powraca tutaj wiele razy, aby wędrować i wcielać się w nowe oblicza miłości, smutku, radości z kosztowaniem nowych doznań”.






















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz