środa, 15 października 2014

Oli stos na październik



Moja córeczka kocha książeczki. Od pierwszych miesięcy zarażałam ją miłością do słowa pisanego, a od około trzech miesięcy również książkami z obrazkami. O ile słowo pisane z niczym poza moim melodyjnym głosem jej się nie kojarzyło to ilustrowane książki kusiły kształtami, rozmiarami i kolorami. Od czasu, kiedy zaczęłam prowadzić bloga Ola intensywniej rozwija swoją czytelniczą pasję, ponieważ od czasu do czasu trafiają się i jej książki. Nawet jeśli są one dla mnie to i tak ona je rozpakowuje i przegląda strony w poszukiwaniu sekretu moich pięknych opowieści.
Tradycją u nas stało się zasypianie przy książce i z książką: ja czytam swoją (obecnie „Po człowieku” Rosi Braindotti), a Ola wertuje swoje. W tym miesiącu ma ciekawe opowieści z wydawnictwa bis, wydawnictwa m i wydawnictwa novae res. Jej stos prezentuje się całkiem nieźle. Wraca też do starych ulubionych książek, ale nowe to kolejne światy do odkrywania.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz