poniedziałek, 4 maja 2015

Grzegorz Kasdepke "A ja nie chcę być księżniczką"

Grzegorz Kasdepke, A ja nie chcę być księżniczką, il. Emilia Dziubak, Warszawa „Nasza Księgarnia” 2015
U nas w domu panują lwie zwyczaje. O zabawach w księżniczki to mama może sobie pomarzyć. Ja jestem stworzona do bycia antylopą, gazelą czy inną zwierzyną, którą lew goni rycząc „Łaaa”. Z tych powodów książka o smoku przyjęła się u nas bardzo dobrze. Dla Oli treść była nie ważna. Ważne, że duży zwierz, że ma paszczę wielką, a tą paszczą może równie wielkie „łaaa” zrobić. Wielki zielony stwór z ilustracji podbił Oli serce na tyle, że musiałam kilka smoków narysować do pokolorowanie i wróciłyśmy w zabawach do dinozaurów, które od paru miesięcy nie cieszyły się powodzeniem.
„A ja nie chcę być księżniczką” Grzegorza Kasdepke to książka dla tych, których czytanie o przygodach księżniczek nudzi, bo przecież one nie robią nic poza siedzeniem we wierzy i czekaniem na rycerza, który nie ma prawa się zjawić, ponieważ musi pokonać smoka, a to do łatwych zadań nie należy. Czekać, czekać i czekać. Można się zanudzić. Co innego taki smok: co chwilę musi mierzyć się z kolejnymi śmiałkami.
„A ja nie chcę być księżniczką” jest opowieścią o dziecięcej zabawie dziewczynki, która umiejętnie włączała do zabawy całą rodzinę. Pokazuje dzieciom, że nie wszystko jest takie oczywiste: dziewczynki wcale nie musza bawić się w księżniczki, a chłopcy w rycerzy…
Piękne ilustracje na pewno przyciągną małych czytelników. Całość oprawiona w twardą okładkę sprawia, że książka jest solidna.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz