Lincoln Peirce, Zapiski luzaka. Odlot!, tł. Magdalena Koziej, Warszawa „Nasza
Księgarnia” 2016
Rozpoczęcie tygodnia od przygotowań do rocznicy
otwarcia szkoły, otrzymania obowiązku wdrożenia nowego ucznia, będącego
sztywniakiem w szkolne życie oraz lekcje u najbardziej złośliwej nauczycielki
wydają się być początkiem katastrofy, która wraz z czytanymi stronami staje się
coraz większa. Natanowi nie łatwo nawiązać z Breckenridgeem Puffingtonem III
kontakt. Nowy uczeń nie tylko wyróżnia się wyglądem, nazwiskiem, ale i
zainteresowany. W czasie spotkań klubu czytelniczego w bibliotece ginie w…
atlasie roślin. Do tego nie lubi on żadnych sportów, a już najbardziej tych
zespołowych, w których człowiek nie dość, że się poci to jeszcze może nabyć
kontuzji. Po jednym dniu z nim Natan ma już dość i zaczyna unikać swojego
podopiecznego. Jednak czułe oko dyrektora wypatrzy to zaniedbanie. Kolejnego
szoku Natan doznaje, kiedy odkrywa, że jego nowy kolega w przedszkolu był
całkowicie innym chłopcem, że przez jakiś czas chodzili razem do grupy. Czy
nowy uczeń tylko się kamufluje? Przekonajcie się sami.
Akcja tocząca się wokół szkolnych przygotowań
do obchodów rocznicy otwarcia szkoły staje się też pretekstem do opowiedzenia
wycinka historii szkolnictwa. Dzieci dowiadują się, że dziewczynki edukowały
się inaczej, jakie musiały mieć stroje, a bibliotekarka znajdzie w swoich
magazynach coś, co przykuje uwagę Natana-komiksiarza. Gdyby tego było mało
dyrektor zorganizuje konkurs, w którym trzeba przynieść rzecz mogącą całkowicie
odmienić szkołę. Szukanie, szperanie, podglądanie, wypytywanie, obserwowanie
nie pójdą na marne. Sypiący się budynek dzięki drużynie będzie miał szansę na metamorfozę
i modernizację. Obchody stają się pretekstem do lepszego poznania każdego
zakamarka i wtedy mogą przydać się niezwykłe umiejętności Breckenridge’a
Puffingtona III.
„Zapiski luzaka” Lincolna Peirce’a to bardzo interesująca
seria książek dla uczniów szkoły podstawowej. W każdej części
młodzi czytelnicy nauczą się czegoś nowego. Czasami narzekający i szydzący ze
świata Natan okaże się zabawnym, otwartym, a do tego bardzo ciekawym
nastolatkiem, z którym można poszukiwać odpowiedzi pytania, inspirować się oraz
przeżywać niezapomniane przygody. „Odlot!” to już ósmy tom przygód bohatera.
Akcja wciąga od pierwszej strony. Lekka fabuła, żywy język, przeplatanie tekstu
komiksem sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko.
Czytelnicy „Zapisków luzaka” przekonają się, że
szkoła nie jest wcale takim nudnym miejscem. Toczy się tu prawdziwa walka o
przetrwanie: trzeba stawić czoło szkolnym łobuzom, powalczyć z nudą, zmierzyć
się z groźnymi nauczycielami i ujść z życiem ze starcia z walącą się szkołą. Do
tego uczy akceptacji, wybaczania, patrzenia na innych z empatią, dystansowania
się do wcześniejszych swoich doświadczeń, współpracy oraz rywalizacji. Tu nie
ma miejsca na nudę. Codziennie dzieje się coś interesującego. Szkolne życie
towarzyskie kwitnie. Zwłaszcza, kiedy ma się ekscentrycznych znajomych. Natan
pokazuje nam też, że chłopcy mogą i kolegują się z dziewczynami, że one mogą
być tak samo zakręcone na punkcie własnych pasji jak chłopcy.
Wielkim plusem są proste rysunki komiksów i ich
– wzorowana na dziecięcych pomysłach – fabuła pozwalająca na godzenie się ze
światem wymagających nauczycieli oraz przeżywanie niezwykłych przygód. Dzięki
zainteresowaniom Natana młodzi czytelnicy dowiedzą się wiele na temat tworzenia
komiksów, przemianach społecznych. Dzięki tym urozmaiceniom lektury młodzi
czytelnicy nie będą się nudzić w czasie czytania.
Książkę polecam uczniom szkoły podstawowej. Myślę, że jest to interesująca lektura zarówno dla chłopaków, jak i
dziewcząt. Skutecznie zachęci do czytania tych, którzy nie lubią spędzać czasu z książką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz