Coraz więcej rodziców zdaje sobie sprawę jak
ważne jest kształtowanie nawyków czytelniczych dla dziecka od pierwszych dni. W
pierwszych miesiącach możemy usypiać dziecko czytając dziecku dosłownie
wszystko (oczywiście bez wulgaryzmów i opisów przemocy). Nasza pociecha ma
wówczas okazję osłuchać się z bogatym słownictwem, uspokoić się pod wpływem
naszego głosu, nawiązać z nami niepowtarzalną więź (dziecko wtulone w rodzica i
słuchające tego co czyta).
Kolejny etap zaczyna się od trzeciego miesiąca
życia, kiedy dziecko samodzielnie chwyta przedmioty. Możemy wówczas wesprzeć
się książeczkami materialnymi i ceratowymi i solidnymi kartonowymi. Ważne by
były dostosowane do możliwości poznawczych dziecka, zawierały estetyczne
ilustracje i były wytrzymałe na gryzienie, moczenie (będą towarzyszyły w czasie
ząbkowania, kąpieli, ślinienia). Zwykle najbardziej narażona jest okładka,
dlatego trzeba zwrócić uwagę na to by była naprawdę solidna (możemy sobie
darować książeczki, które pod wpłuwem naszego wyginania się rozklejają) Kontakt
z pierwszymi czytankami to głównie zabawa na obrazkach rozwijająca koordynację
wzrokowo-ruchową i kreatywność. Ważne, aby ilustracje były proste, posiadały
zróżnicowane kolory, wyraźne kontury i pozwalały wzbogacić słownictwo oraz
zachęcały do wydawania pierwszych odgłosów.
Po narodzinach dziecko musi nauczyć się korzystać i
panować nad swoimi zmysłami, które nagle odbierają wiele bodźców i mózg musi
się z tym uporać. Z powodu wrażliwości wynikającej z doświadczenia nowych
wrażeń maluchy nie lubią hałasu, zbyt jasnego światła, jaskrawych kolorów
zbliżonych do siebie odcieniami, gwałtownego dotyku. Oczy nowonarodzonego
dziecka widzą jakby za gęstej mgły. W tym czasie nie rozróżnia kształtów ani
kolorów. To się jednak szybko zmienia. Można mu wtedy pokazywać grube linie
narysowane czarnym markerem na białym tle lub czarno-białe plansze edukacyjne.
Po trzech tygodniach dziecko zaczyna panować nad zmysłem wzroku i atrakcyjne
staną się dla niego kolorowe grzechotki, karuzelki, dzięki którym dalej będzie
mógł ćwiczyć swój wzrok. Po kolejnych dwóch miesiącach nasza pociecha widzi
kolory tak jak osoba dorosła. W wieku siedmiu widzi prawie tak dobrze jak
dorosły, a w dziewięciu włącza połączenia wzroku z koordynacją ruchową.
Na początku nasza pociecha potrzebuje oswajania się ze
światem, spokoju, delikatności, dlatego powinniśmy odstawić w kąt wszystkie
hałaśliwe zabawki. Dzieci najlepiej rozwijają się przez naukę nawiązywania
kontaktu wzrokowego z mamą i tatą, przytulanie, masowanie. Dzięki temu budują
więź, dzięki której będą pewniejsze, spokojniejsze.
W tym czasie warto sięgnąć po zabawy pozwalające na
kształtowanie bliskości i uczące myślenia globalnego (odnoszenie nazw do gatunków,
a nie konkretnych przedmiotów).
Otaczanie kształtami zwierząt i przedmiotów jest
bardzo ważne od pierwszych chwil życia. Ciągłe powtarzanie nazw, wskazywanie
rysunków, maskotek, gumowych zwierząt i wykorzystanie plansz edukacyjnych w
połączeniu z nauką mówienia (słuchanie, a później powtarzanie sylab) pozwolą na
prawidłowy rozwój mowy.
Świetnym materiałem, który można wykorzystać w
połączeniu z książeczkami, własnymi planszami i zabawkami są „Karty
kontrastowe”, o których jakiś czas temu pisałam oraz wszelkie książeczki kontrastowe.
Warto połączyć zabawę z kartami z czytaniem książeczek kontrastowych: dziecko
musi dopasować kształt zwierzęcia z karty z kształtem zwierzęcia z książeczki.
Zwykle takie wzory troszkę się różnią i pozwalają dziecku na naukę dostrzegania
wspólnych elementów (rozwijają myślenie globnalne).
Jak się bawić?
Pierwszy kontakt z książeczką to wielokrotne oglądanie
obrazków, kartkowanie. Później rodzic powinien opowiadać o poszczególnych
elementach znajdujących się na ilustracji (nazywać postaci, zwierzęta,
przedmioty). Następnie prosimy, by dziecko pokazało nam określone przedmioty
(od 8 miesiąca). Kolejny etap to opowiadanie historii przez rodzica. Czytanie
sprawia, że często gubimy wiele emocji zawartych w treści, a opowiadanie uczy
zachowań społecznych, pozwala na zachowanie kontaktu wzrokowego (jeśli około
roku podczas opowiadanie go nie ma to należy na wszelki wypadek udać się do specjalisty).
Samodzielne opowiadanie pozwala nam rejestrować, kiedy dziecko się nudzi, boi i
po prostu zmienić zabawę lub nieci inaczej opowiedzieć historię.
Jeszcze! Jeszcze! Jeszcze?!
Dzieci wszystko dopiero poznają, więc to, co dla nas
jest nudne je ciągle fascynuje i muszą kilka czy nawet kilkanaście razy
zobaczyć te same ilustracje, usłyszeć tę samą historię. Warto wówczas zainwestować
w książki nieposiadające tekstu. To pozwala nam na większą swobodę,
urozmaicanie opowieści, a do tego częściej zachęcamy dzieci do pokazywania,
wymawiania, naśladowania, opowiadania, co przekłada się na rozwój mowy.
Pierwsza książeczka
Bardzo dobrymi pierwszymi książeczkami są te ceratowe.
Można spotkać wiele motywów, wzorów. Zwykle są one bardzo proste i dostosowane
do dziecięcych potrzeb. Warto sięgnąć po te, które dają nam możliwość
opowiadania, poznania wielu wyrazów, pozwalających na wzbogacenie języka i
zachęcających do gaworzenia. Kupując nową lekturę dla kilkumiesięcznego dziecka
musimy zwrócić uwagę na to, co znajduje się w jej wnętrzu, aby uniknąć książek
z takimi samymi ilustracjami.
Seria „Rozłóż, baw się i oglądaj” z Wydawnictwa Wilga z jednej strony
wychodzi naprzeciw kilkumiesięcznym malcom, którzy uczą się odbioru otoczenia,
a z drugiej zawiera ilustrację zachęcającą do opowiadania. Po rozłożeniu
książeczki z jednej strony mamy tylko czarno-białe ilustracje zwierząt z
podpisami (nauka czytania globalnego), a po drugiej znajdziemy kolorową ilustrację,
na której znajdziemy wszystkie zwierzęta w wiejskim gospodarstwie.
Czterokartonowa kolorowa opowieść zachęca rodzica i dziecko do mówienia.
Książki z tej serii są bardzo solidne i świetnie sprawdzą się również w przypadku
dzieci z różnymi dysfunkcjami. Czarno-białe ilustracje pomogą malcom z problemami
ze skupieniem uwagi na rozwijanie umiejętności. Prosty materiał będzie
doskonałą pomocą dla logopedów. Dziecko nauczy się podstawowych nazw, będzie
mogło wskazywać je na ilustracji, łączyć z plastikowymi zwierzętami lub
kontrastowymi albo kolorowymi kartami. Kolorowa część pozwoli na oswajanie się
z przyimkami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz