sobota, 29 kwietnia 2017

Bill Bryson "Krótka historia prawie wszystkiego"



Bill Bryson, Krótka historia prawie wszystkiego, tł. Jacek Bieroń, Poznań „Zysk i S-ka” 2016
Ziemia i Wszechświat, w którym się znajduje jest zadziwiający. Nie tylko dlatego, że ciągle pełno w nim nieodkrytych tajemnic, ale także z powodu (z ludzkiej perspektywy) stabilnego trwania i (z „życia” kosmosu) niesamowitej zmienności oraz ulotności. Dokładne przyjrzenie się losom naszej planety nasuwa wnioski, że jest ona skłonna do częstych i bardzo gwałtownych zmian prowadzących do śmierci biliony istnień znajdujących się na jej powierzchni. Kiedy zaczynamy zgłębiać powstawanie życia na naszej planecie odkryjemy, że jest to niezwykły cud, który mógł się nie zdarzyć. Pod wpływem studiowania prac geologów oraz biologów Karl Popper napisał książkę „Nędza historycyzmu”, w której przekonuje nas, że nie ma dowodów na to, by po zaistnieniu tych samych czynników na Ziemi losy organizmów żywych otoczyły się tak samo, że zaczęłyby istnieć, a w rezultacie, że my mielibyśmy szansę powstania. Bill Bryson w „Krótkiej historii prawie wszystkiego” uchwycił tę niezwykłość i ulotność naszego istnienia. Swoimi sześcioma opowieściami o różnych wycinkach czynników mających na nas wpływ zaskakuje dostrzeganiem niesamowicie wielkiego wpływu planety oraz kosmosu na nasze życie. Pierwszy rozdział przybliża nam nasze miejsce w kosmosie, jak zbudowany jest kosmos, jak wygląda i działa Układ Słoneczny, poznamy również szereg zwykłych ludzi, których pasja pozwoliła na odkrycie nowych gwiazd. O tym rozdziale możemy zadałam sobie pytanie: skoro ktoś może wpatrywać się w gwiazdy i odkrywać coś nowego, dlaczego ja mam tego nie robić? Z jednej strony mamy odczucie tego jak bardzo skomplikowana to wiedza, a z drugiej dostrzegamy, że codzienna dyscyplina obserwacji prowadzi do wielkich odkryć. W  innym rozdziale skupia się na Ziemi, próbach poznania jej budowy oraz rozmiarów, odkryciach geograficznych, geologicznych. Uświadamiamy sobie jak istotna w naszych dziejach była nadmierna ciekawość oraz chęć zdobycia sławy odkrywców. Niebezpieczne wyprawy, ciągłe patrzenie w gwiazdy oraz od nogi i badanie napotkanych obiektów sprawiło, że obecnie wiemy więcej. Bryson wszystkie opowieści wzbogaca o intrygi, pokazuje osobiste interesy tych, którzy chcieli w różnych miejscach być pierwsi, porusza kwestię małego stanu wiedzy o oceanach mimo, że dzięki posiadanym, ale utajnionym przez wojsko dokumentom naukowcy mogliby dokładniej zbadać i opisać obszary nam nieznane i trudne do poznania.
W książce nie zabraknie też wielu cennych informacji o atomach, kwarkach, wulkanach, epokach lodowcowych, zmienności klimatu, ewolucji, obecności i roli bakterii w naszym życiu. Wszystko to niesamowicie umiejętnie zebrane, uporządkowane i zachwycająco przystępnie podane.
Uważam, że wiedzę zawartą w tej książce powinien posiadać każdy przyszły student. Po takiej lekturze łatwiej jest dostrzec wpływ przyrody, zjawisk atmosferycznych i kosmicznych na wydarzenia historyczne, powstające dzieła oraz wynalazki, a co najważniejsze: wpływ odkryć na ludzi i ich życie. Wielkim plusem jego książki jest lekkość stylu, dzięki czemu po tę cenną lekturę może sięgnąć zarówno gimnazjalista, jak i osoba doskonale wykształcona i chcąca szerzej spojrzeć na dokonania wielu nauk przyrodniczych.
Wielkim plusem tej publikacji jest pokazanie jak bardzo różne dziedziny nauki nachodzą na siebie, przeplatają się, łączą, wykorzystują swoje odkrycia, że często przypadek prowadził do tego, że specjalista z w jednej dziedzinie dokonywał odkrycia w innej dzięki zainteresowaniu się inną odnogą nauki oraz szerszemu (z wykorzystaniem swojego wcześniejszego doświadczenia na innym polu) spojrzeniu na problem. Dzięki książce Billa Brysona możemy dostrzec jak pięknie wszystkie nauki łączą się w jedną spójną całość, która powinna rozwijać się równomiernie.
Autor nie tylko w niesamowicie przystępny sposób przekazuje czytelnikom spory dorobek ludzkości, ale też potrafi zainteresować tematem. Zagadnienia, które dla wielu z nas mogły wydawać się nudnym wkuwaniem tu są niesamowicie wciągającą opowieścią o zmaganiu się różnych sił. Informacje, jakie możemy zdobyć z nudnych podręczników tu oddane są jak wciągający kryminał lub thriller, od którego trudno się oderwać. Do tego uświadamia czytelników jak wiele dzieje się wokół nich i jak jest to niezwykle ekscytujące.
Dużą zaletą Billa Brysona jest jego przyznanie się do niewiedzy. Na początku książki przyznaje, że nie był entuzjastycznym i pilnym uczniem poznającym treści nudnych podręczników. To sprawiło, że z jednej strony wiedział niewiele, a z drugiej rodziły się w nim pytania, na które poszukiwał odpowiedzi. Kilka lat zgłębiania tematu, uczestnictwa w spotkaniach z naukowcami, czytanie wielu książek pozwoliło mu nadrobić szkolne braki. W ten sposób przekonuje czytelników, że na naukę nigdy nie jest za późno. Skończona szkoła to dopiero wstęp do wielkiej przygody jaką jest poszerzanie wiedzy. Ponad to w lekturze znajdziemy wiele budujących przykładów, kiedy dowiadujemy się, że Albert Einstein nie tylko nie był wybitnym uczniem, ale też i swoje wybitne przemyślenia miewał rzadko czy Karola Darwina łajanego przez ojca: "Nic cię nie obchodzi poza strzelaniem, psami i łapaniem szczurów, wstyd przyniesiesz sobie i całej rodzinie". Takie spojrzenie na wybitnych pozwala na inne spojrzenie na siebie i swoje możliwości.
Książkę polecam każdemu, kto szuka przyjemnej lektury lub pragnie poszerzyć czy uporządkować swoją wiedzę. Napisana takim językiem, że doskonale czyta się ją na głos. Ja na pewno jeszcze nie raz do niej zajrzę i będę polowała na inne książki pisarza, bo ta książka przekonała mnie, że warto. Zdecydowanie polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz