czwartek, 18 maja 2017

zapylona

Kocham zapach kwitnących bzów, topoli, traw, rzepaku, kaliny, jarzębiny, jaśminu, ale dlaczego one muszą tak pylić? 😉
No i z serii moje „genialne” dialogi:
Kaszlę sobie jak gruźlik. Prawie bordowa na twarzy i słyszę:
-Pani Aniu, pani przeziębiona?
-Nie, zapylona. – Taki mój skrót myślowy na działanie pyłków.
Mina rozmówcy bezcenna.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz