niedziela, 28 stycznia 2018

Margery Williams "Aksamitny Królik, czyli jak zabawki stają się Prawdziwe" il. William Nicholson



Margery Williams, Aksamitny Królik, czyli jak zabawki stają się Prawdziwe, il. William Nicholson, tł. Barbara Grabowska, Warszawa „Prószyński i S-ka” 2017
Miłość jest jednym z tych niezwykłych uczuć, które odmieniają nasze życie i sprawiających, że mamy dla kogo się starać, jesteśmy ważni, zyskujemy uwagę oraz czas. O takim niezwykłym uczuciu jest „Aksamitny Królik” Margery Williams. Opowieść zaczyna się od świąt. Bożonarodzeniowy poranek staje się początkiem znajomości puchatego, grubiutkiego królika z chłopcem, który był nim zafascynowany tylko do czasu odpakowywania kolejnych prezentów. Porzucony wśród wielu przedmiotów w dziecięcym pokoju królik był skazany na samotność i zapomnienie. Do tego dokuczały mu mechaniczne zabawki przekonane o swojej wyższości nad pluszakiem. Z zamiłowaniem dyskutowały o posiadanych przez nich elementach świadczących o ich prawdziwości. Aksamitny Królik leżał smutny i przekonany, że nie przypomina niczego, co istnieje. Prawdziwą życzliwość okazał mu wysłużony Zamszowy Koń, który doskonale wiedział czym jest miłość dziecka i wielka uwaga dziecka pozwalająca na stanie się prawdziwym: „Prawdziwym nie stajesz się w jednej chwili – odparł Zamszowy Koń. – Przemiana trwa długo. Właśnie dlatego nie przytrafia się tym, którzy się łatwo psują, ani tym, z którymi trzeba się delikatnie obchodzić. Prawdziwy stajesz się dopiero wtedy, gdy już wykochano z ciebie większość sierści, gdy oczy ci wypadają i puszczają szwy, kiedy wyglądasz zupełnie żałośnie. Ale to jest bez znaczenia, bo skoro już jesteś Prawdziwy, to w oczach tego, kto cię kocha, nie możesz być brzydki. Brzydkim mogą nazywać cię tyko ci, którzy niczego nie pojmują, którzy nie rozumieją, jakie to piękne być Prawdziwym. (…) Prawdziwym staje się raz na zawsze”.
Pewnego dnia przez przypadek Aksamitny Królik trafił do łóżka chłopca i spędzał tam kolejne noce, a w ciągu dnia wyruszał na wyprawy, wśród których nie brakuje też spacerów po lesie, znajomości z prawdziwymi królikami, trwania przy chorym chłopcu, trafienia na stos do spalenia i przemiany w prawdziwego królika przez Wróżkę troszczącą się o wszystkie kochane przez dzieci zabawki.
Ciepła opowieść o więzi maskotki z dzieckiem, pragnieniu miłości i uwagi oraz bliskości.
Wydana po raz pierwszy w 1922 roku opowieść nie straciła na znaczeniu. Prosta opowieść z pokazaniem perspektywy zabawki wchodzącej do dziecięcego świata, w którym wcale nie jest ważne to, aby zabawka była nowoczesna, skomplikowana (te najłatwiej się psują), ale aby można było ją przytulić, kiedy potrzebny jest ktoś delikatny.
Dzięki dużej czcionce, prostemu językowi dzieci mogą czytać lekturę samodzielnie. Solidna oprawa, oryginalne rysunki Williama Nicholsona sprawiają, że „Aksamitny Królik” ma swój urok. Bardzo dobrze zszyte strony sprawiają, że książka jest estetyczna i trwała.
Lekturę można czytać zarówno przedszkolakom, jak i uczniom nauczania początkowego.


2 komentarze:

  1. Super się zapowiada ta książka. Myślałem o niej już wcześniej, ale teraz na pewno ją zamówię :) https://achdzieciaki.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka zapowiada się świetnie. Muszę jej poszukać dla moich maluchów https://modino.pl/figurki

    OdpowiedzUsuń