Renata Klamerus, Tami
z krainy pięknych koni. Tom III: Magiczna Kapadoclandia, il. Renata
Klamerus, Gdynia „Novae Res” 2018
Mieszanie realiów z magicznością sprawia, że proste
historie nabierają niezwykłości, oczarowują czytelnika w każdym wieku. Takie
lektury realizują nasze pragnienia, zabierają w niezwykłe światy przeczące
znanym nam prawom oraz realizują ludzką potrzebę wiary w niezwykłe siły. Nie
bez powodu fantastyka cieszy się dużym powodzeniem. Niezwykła moc odrywania nas
od codzienności i pobudzania wyobraźni i zaspokajania potrzeb duchowych sprawia,
że od najmłodszych lat sięgamy po opowieści przepełnione niezwykłymi
wydarzeniami. Do takich oczarowujących nas powieści należy trylogia „Tami z krainy
pięknych koni” Renaty Klamerus, twórczyni pięknego świata, w którym bliskość
natury jest niezwykła, oczarowująca i zmuszająca ludzi do wykorzystania powulkanicznego
krajobrazu. Wielkie, powulkaniczne kopce stają się doskonałym miejscem do zamieszkania.
Niezliczone korytarze oferowane przez naturę kryją w sobie wiele tajemnic,
które możemy odkrywać razem z bohaterami kolejnych tomów. Wszystkie tomy
nawiązują do klasyki nie tylko europejskich baśni, ale i orientalnych opowieści,
motywów i wierzeń. Takie połączenie sprawia, że otrzymujemy uniwersalną powieść
o akceptacji, tolerancji, odpowiedzialności, pomaganiu i możliwości współistnienia
obok siebie rożnych poglądów oraz religii
Pierwszy delikatnie wprowadza nas do świata magii.
Znajdziemy w nim zwyczajne dzieci z ich zwykłymi, współczesnymi zajęciami. Tami
zajęta grą na komputerze zaniedbuje młodszego brata, Boriego, który z nudów dłubie
w ścianie. Od tego otworu zaczyna się magiczna przygoda bohaterów: wydrapana
dziura prowadzi do oświetlonej groty, która staje się celem nocnych wędrówek
dzieci. Niezwykłe rzeczy odkrywane w czasie poznawania tajemniczych tuneli
pozwalają na niezwykłe podróże do najodleglejszych zakątków Ziemi.
W drugim tomie razem z Tami Suremalk i jej
przyjaciółmi zawędrujemy do Wieliczki, gdzie bohaterka od skrzata otrzymuje talent:
doskonały słuch muzyczny. O taki dar trzeba dbać, dlatego dziewczynka poza
nauką w szkole podstawowej uczęszcza też do szkoły muzycznej. Dobrze
zorganizowane życie toczące się wokół nauki i ćwiczeń sprawiających jej wielką
przyjemność przeplatają ferie, święta i wakacje w rodzinnych stronach, w
których można przeżyć magiczne przygody z przyjaciółmi.
Trzeci tom jest doskonałą kontynuacją wcześniejszych:
podsumowuje wcześniejsze wydarzenia. Opowieść zaczynają eksperymenty babci Fuco
z niezwykłymi obręczami pozwalającymi na wizualizację przeszłości. Staruszka
przenosi się do odległych czasów, kiedy była w pałacu sułtana. Widzi rzeczy,
które umknęły jej pamięci. To sprawia, że pewne rzeczy zaczynają jej się układać
w logiczną całość. Ta tendencja będzie towarzyszyła nam do końca książki. Dowiemy
się skąd wzięło się niezwykłe bogactwo bohaterów, jaki udział w życiu
dorastających dzieci mają zbóje, którzy nawet po zmniejszeniu nie odpuszczą,
aby postawić na swoim. Do tego nie zabraknie tematu choroby, przemijania,
odkupienia swoich win, dawania szansy. Grupka przyjaciół anonimowo pomoże
uchodźcom, ludziom, których życie zależy od opadów, a do tego wyprawi się do
tajemniczej, starożytnej Petry, gdzie będzie miała okazję dokładnie poznać
historię.
Pisarka bardzo odważnie sięga też po uniwersalne
motywy religijne przekonujące, że ludzie muszą sobie pomagać i ciężko pracować,
aby mieć szczęśliwe życie po śmierci. Niezwykła wizja Tami przywodzi na myśl starotestamentowe
i koraniczne objawienia z drabinami, schodami, aniołami i szeregami dusz. Również
w domu bohaterki możemy spotkać religijną tolerancję: mama chrześcijanka modli
się inaczej niż ojciec muzułmanin. Ich życiu towarzyszy wspólny cel: wychować
mądre, dobre i pracowite dzieci.
Wszystkie tomy kryją w sobie ponadczasowe prawdy
pokazujące, że współpracą i miłością ludzie mogą zdziałać dużo więcej niż
chciwością i agresją. Występuje tu wyraźne rozróżnienie na dobro i zło. Jednak
w przeciwieństwie do klasycznych baśni zła nie zwalcza się złem. Zło pomniejsza
się przez czynienie dobra. „Tami z
krainy pięknych koni” wydaje mi się inspirowany baśniami Lewisa (Opowieści z
Narnii), Dugdsona (Alicja w krainie czarów), braci Grim (Baśni i legendy
niemieckie), Lindgren (Dzieci z Bulerbyn), Saint –Exuperego (Mały Książę), a
nawet Rowling (Harry Potter). Wszystko to sprawia, że zyskuje ona na uroku, w
którym świat realny i nieprawdopodobny są bardzo bliskie.
Ciepła opowieść o dzieciach odkrywających siebie i
swoje otoczenie jest świetną lekturą dla najmłodszych. Dzieci znajdą w niej
wiele wzorców moralnych oraz odkryją, że posiadanie dóbr wcale nie musi być
celem naszego życia, a najlepsza zabawka nie jest bardzo droga i z wieloma
funkcjami, ale ta, którą mamy w sobie: nasza wyobraźnia, nad którą musimy
pracować. „Tami z krainy pięknych koni” polecam dzieciom od siódmego roku
życia. Dla młodszych dzieci będzie to doskonała lektura do snu. Książki
odrywające małych odkrywców od świata, z którym mają kontakt na co dzień
rozbudzają wyobraźnię. Są one też doskonałym narzędziem w terapii wszelkich
zaburzeń oraz pozwalają zdrowym maluchom na szersze rozwinięcie swoich
możliwości. Do tego ta lektura jest pełna pozytywnych wzorców postępowania.
Wszystkie tomy oprawiono w solidną okładkę, a strony
bardzo dobrze zszyto. Średniej wielkości czcionka, nieliczne ilustracje oraz niedługie
rozdziały i żywy język sprawiają, że książkę bardzo przyjemnie czyta się na głos.
Opowieść Renaty Klamerus moim zdaniem wychowawczo
jest jednak zdecydowanie lepsza od książek, której bohaterami są dzieci: walka
ze złem nie toczy się przy użyciu metod stosowanych przez zło. Żadne z dzieci
nie pragnie niczyjej śmierci czy zagłady, ale jedynie unieszkodliwienia oraz życzenie,
by negatywni bohaterzy stali się dobrzy. Mają to osiągnąć za pomocą wody o
magicznych właściwościach, mającej odmienić ludzie serca. Symboliczne
oczyszczenie jest obecne we wielu kulturach i tu zostało – podobnie jak wiele
elementów z mitologii i baśni – zostaje wplecionych w akcję. Dla znawców tematu
„Tami z krainy pięknych koni” będzie źródłem świetnej zabawy, polegającej na
wyszukiwaniu źródeł.
Książki Renaty Klamerus polecam wszystkim, którzy
poszukują ciepłych opowieści z elementami magii. Fabuła jest dość prosta,
dzięki czemu dzieci i młodzież nie będą mieli z nią problemu. Proste opisowe
zdania, duża czcionka, niewielka ilość ilustracji i piękna okładka sprawią, że
nasze pociechy sięgną po nią chętnie. Wielkim plusem powieści jest też opisanie
odmiennej o naszej kultury, dzielenie się wiedzą (co przejawia się również
przez wyjaśnianie trudniejszych słów). Dziecięcy bohaterzy pozwolą małym
czytelnikom utożsamić się ze stworzonymi przez autorkę postaciami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz