czwartek, 3 maja 2018

Eliza Piotrowska "Święci uśmiechnięci. Święty Antoni z Padwy"


Eliza Piotrowska, Święci uśmiechnięci. Święty Antoni z Padwy, il. Eliza Piotrowska, Poznań „Święty Wojciech” 2018
Książki Elizy Piotrowskiej niejednokrotnie pojawiały się u mnie w domu i na blogu, a wszystko przez to, że córka bardzo lubi sposób opowiadania przez pisarkę o świecie. Poetycki i obrazowy język sprawił, że chętnie czytamy zarówno lektury z serii „Święci uśmiechnięci”, „Ciocia Jadzia”, jak i tłumaczenie „Tupcia Chrupcia”, którego chyba zna każdy przedszkolak. Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiła się książka „Ortografia – twardy orzech, ale każdy zgryźć go może” pomagająca dzieciom zapamiętać trudne reguły ortografii. Niedawno pisałam też o „Ogórasie” – przygodach niezwykłego, zabytkowego autobusu służącego jako pojazd do przewożenia wycieczek. Pisarka ma wielki dar tworzenia pięknych obrazów słowem. Z niezwykłą wprawą pobudza dziecięcą wyobraźnie. Tak jest też i w serii „Święci uśmiechnięci”, z której chyba najbardziej jest znana.
Proste opowieści dostosowane do potrzeb małych czytelników sprawiają, że książki czyta się bardzo przyjemnie. Do tego większość lektur dla dzieci autorstwa Elizy Piotrowskiej wzbogacona jest jej ilustracjami. Tak jest również w przypadku serii książek „Święci uśmiechnięci” wydajnej przez Wydawnictwo Świętego Wojciecha. Wśród opowieści nie zabraknie życiorysu świętego Mikołaja z Miry, świętej Faustyny Kowalskiej, świętego Jana Pawła II, świętego Filipa Neri, świętej Urszuli Ledóchowskiej, świętego Jana Bosko oraz świętego brata Alberta. Książki te cechuje solidna kwadratowa oprawa, śliskie strony i charakterystyczne ilustracje przenoszące dzieci w świat ludzi uznanych przez Kościół katolicki za niezwykłych i mających duże znaczenie na zachodzące w nim zmiany. Każdy z nich robił coś, co wpłynęło na ludzi żyjących w pobliżu, a czasem nawet i w odległych częściach świata (tak jest ze świętym Mikołajem z Miry czy świętym Janem Pawłem II). Pozornie zwykli ludzie ze swoimi pasjami, słabostkami oraz wielką miłością do Boga i ludzi okazują się tymi, którzy oddziałują na tłumy. Płynie z nich przesłanie, że tylko kochając możemy zmieniać świat na lepsze. Są wśród nich artyści, miłośnicy dzieci i wprowadzania nowych metod wychowawczych (bez bicia), dbający o biednych i smutnych, a wszystkich łączy umiłowanie Boga i chęć służenia mu. Są to bardzo popularni święci, których powinien znać każdy wierzący.
„Noc sierpniowa od gwiazd ciężka
opadała na Lizbonę,
o brzeg uderzały cicho
fale oceanu słone…”
Najnowsza publikacja z serii „Święci uśmiechnięci” zabiera nas w świat świętego Antoniego z Padwy. Poznajemy bardzo towarzyskiego młodzieńca uwielbianego przez tłumy rówieśników.
„Towarzystwo – rzecz bezcenne,
lecz gdy ma się co dzień gości,
to się pragnie coraz bardzie
ciszy oraz samotności…”
Towarzyskie życie jednak coraz bardziej nuży młodego Ferdynanda, który postanawia uciec do klasztoru, oddać się naukom. Lecz i tam znajomi go ciągle odwiedzają. Pozostaje mu ruszyć w świat, w górach oddać się nauce, zgłębiać wiedzę i pod nowym imieniem służyć Bogu. W jego życiowej drodze nie zabraknie misji, długich studiów, kariery uniwersyteckiej i zamieszkania w Padwie. Po jego śmierci zwracający się do niego o pomoc uzyskiwali ją i szybko stał się patronem rzeczy zagubionych: pomagał znaleźć przedmioty, osoby, stabilność finansową.
Polecam zarówno książki z serii „Święci uśmiechnięci”, jak i audiobooki, a najlepiej i jedno i drugie. Takie wykorzystanie lektury i jej nagrania jest dobrym wstępem w nauce czytania. Dziecko ma okazję śledzić test i jednocześnie słuchać, dzięki czemu rozwija swoją koncentrację, umiejętność czytania oraz słuchania ze zrozumieniem.
Czytana przez Elizę Piotrowską książka (podobnie jak wszystkie z tej serii) jest interesująca i bardzo miła w odbiorze. Pisarka nie tylko dobrze włada słowem, ale w przypadku audiobooków potrafi zaczarować młodych słuchaczy swoim głosem, dzięki czemu z oczarowaniem słuchają snutej przez nią opowieści. My po przeczytaniu książki czekamy na audiobook (każda książka z serii posiada wersję audio). Myślę, że zarówno książki, jak audiobooki doskonale sprawdzą się jako prezent. Z powodzeniem można go wykorzystać w szkole na lekcjach religii.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz