środa, 27 czerwca 2018

Dekalog debiutanta, czyli co zrobić, żeby wydanie książki nie było porażką

1)    Nim wyślesz książkę do wydawnictwa przeczytaj ją 2-3 razy, popraw błędy, nielogiczne ciągi zdarzeń.
2)    Poproś minimum 5 bliskich lub znajomych o przeczytanie i wypisanie tego, co im się w książce nie podoba.
3)    Poproś lokalne koło czytelnicze o przeczytanie i rozmowę.
4)    Przejrzyj sobie strony blogerów i poproś ich o pomoc.
5)    Wypytaj aktywnych blogerów z minimum 2-3 letnim stażem o zdanie na temat wydawców.
6)    W czasie, kiedy inni będą czytać Twoją szczotkę (próbną wersję druku) postaraj się prowadzić bloga i nawiązywać znajomości z innymi pisarzami. Oni podpowiedzą Ci, których wydawnictw unikać (które nie dadzą Ci zarobić na książce).
7)    Pamiętaj, że jesteś jednym z tysiąca osób, które danego miesiąca starają się dobić do wydawcy, więc będziesz musiał troszeczkę poczekał. Warto, abyś miał się czym wydawcy pochwalić, by chciało mu się zajrzeć do tego, co oferujesz.
8)    Bez mediów społecznościowych, dobrych relacji ze światkiem książkowym i spotkań autorskich nie możesz liczyć na oszałamiający sukces. Jeśli zamierzasz ograniczyć się do wydania książki w wydawnictwie, któremu musisz zapłacić i spocząć na laurach to jest mało prawdopodobne, że inwestycja Ci się zwróci.
9)    Wymyślaj nowe fabuły, staraj się pisać kolejną książkę, ponieważ jeśli po pierwszej w niedługim czasie nie wydasz kolejnej to po prostu nie masz szansy wypromować swojej pracy. Jeśli zamierzasz wydać tylko jedną to prawdopodobnie dopłacisz do jej wydania.
10) Kilka razy przeczytaj umowę wydawniczą i poradź się prawnika.

2 komentarze:

  1. W punkcie 10 dopisałabym na początku: :"Przed podpisaniem" ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu dokladnie tak! Gorzej jak mieszkasz za granica, pracujesz i po prostu spotkan autorskich w kraju odbyc nie mozesz... bo przyjedzasz tylko w wakacje... a to niestety juz moj problem... poza tym jest punkt 2... te bliskie 5 osob, az 5 osob, gdy najblizsza rodzina po kilku miesiacach od publikacji mowi ci, ze nie przeczytala bo "czasu nie mieli" czytaj... nie interesuje ich to... albo zazdrosc pozarla czas... ten znam z autopsji... dobrze, ze sa znajomi i przyjaciele!

    OdpowiedzUsuń