sobota, 30 czerwca 2018

twój letni sen o mnie

cisza
bzycząca jak latem
natrętna
o poranku mucha
mnie nachodzi
atakuje
bierze mnie znienacka
gwałci uszy
przywykłe do miejskiego gwaru

pachnę
pieprzem i maliną
maliną i chilii
jestem delikatna i ostra zarazem
kuszę i piekę
wabię delikatnością
obezwładniam mocą
nie możesz zapomnieć
tej delikatności wanilii
i gorąca pieprzu
kojonego aksamitnym
dotykiem malin

ukołysany letnim snem
śnisz motylami
myśli
szczebiotem
mych rzęs

śnisz
o zwiewnej sukience
i świetle księżyca
odbijającym się w mych oczach
letnim wietrze
kołyszącym
pękami włosów
opadających swobodnie
malin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz