poniedziałek, 23 lipca 2018

Krzysztof Rejmer "Zapomniana historia nauki, czyli fantazje i facecje naszych dziadków"


Krzysztof Rejmer, Zapomniana historia nauki, czyli fantazje i facecje naszych dziadków, Warszawa „PWN” 2018
Ludzka fantazja nie zna granic, o czym możemy się czasami przekonać śledząc różnorodne fake newsy, ale to zjawisko nie było obce i naszym przodkom, którzy z jednej strony dzięki pomysłowości przyczynili się do postępu, ale też ich przekonania bywały swoistymi hamulcami, a o ich dokonaniach z perspektywy czasu czytamy z wielkim zdziwieniem. Często są to informacje niepełne, porozrzucane po różnych publikacjach, co czytelnikowi nieobeznanemu utrudnia poskładanie w całość.
Krzysztof Rejmer podjął się bardzo ważnego zadania: uporządkowania i pokazania zadziwiających pomysłów. „Zapomniana historia nauki, czyli fantazje i facecje naszych dziadków” to wprowadzająca nas w świat pełen niezwykłych, nieprawdopodobnych przekonań, ale też kolejnych etapów postępu ludzkiej myśli. Obok opowieści o żarłocznych roślinach, perpetuum mobile, kamieniu filozoficznym znajdziemy historie lotów balonami, samolotami, pogłębiania wiedzy z fizyki i chemii, doskonalenia metodologii badań, precyzowania języka naukowego czy zabawiania ludzi cyrkami pcheł, publicznych kąpielisk, sporego wyzwolenia polskich niewiast i regionalnych baniek finansowych tworzonych przez kompanie. Książka Krzysztofa Rejmera pozwala nam przyjrzeć się porażkom zaskakujących pomysłów, przybliża tło społeczne, ważne wydarzenia.
„Zapomniana historia nauki” Krzysztofa Rejmera składa się z kilkudziesięciu opowieści pozwalających nam poznać fascynacje naszych przodków. Ze względu na zakres ludzkich zainteresowań tematyka jest bardzo szeroka. Do „nauki” naszych przodków wprowadzają nas teorie na temat budowy Ziemi, potworów, które można spotkać w zamorskich krainach, eliksirach młodości, warzywnych zwierzętach, żarłocznych roślinach, próbach wzbicia się w niebo, projekty okrętów podwodnych, fantazje na temat życia wewnątrz Ziemi, pierwsze kondensatory, machiny meteorologiczne. Nie zabraknie piorunochronu, pomysłowych gangów, alchemików zabawiających dwory i poszukujących substancji mogącej wyprodukować z dowolnej materii złoto.
Większość opowieści to XVII-XIX wiek, czyli czas, kiedy to oświecenie, romantyzm i pozytywizm przyczyniły się do bardzo dużych zmian w technice. Pojawią się też wcześniejsze i późniejsze teorie, ale główna uwaga skupia się właśnie na tych trzech epokach. Każdy rozdział to odrębna opowieść o określonym zjawisku i czasami pozwala na prześledzenie zmian podejścia do niego, a innym razem jest opowieścią o określonej osobie i jej wynalazku czy podejściu do tworzenia opisów naukowych. Podobne zróżnicowanie występuje także pod względem długości rozdziałów: od dwóch do siedmiu stron. W historię postępu ludzkiej myśli wpleciono informacje, jaki wpływ wywarła ona na literaturę i inne gałęzie sztuki. Autor bardzo przystępnie wyjaśnia fascynacje wypadkami towarzyszącymi pierwszym nieudanym próbom wykorzystania nowych maszyn. Całość napisana w taki sposób, że czytelnik ani się nie nudzi, ani nie męczy lekturą, ponieważ niedługie rozdziały obfitują w interesujące opowieści.
Dla miłośników polskiej historii na pewno interesujące okażą się rozdziały przenoszące nas do Polski przedrozbiorowej, pozwalającej odkryć z jednej strony fascynację elit nowinkami, a z drugiej strony uświadamiają biedę i zacofanie, które po zestawieniu z innymi krajami nie wypada tak źle. Ciekawe będą dla czytelnika informacje na temat tego, czego Francuzi, Niemcy czy Rosjanie nauczyli się od nas i jak my dawaliśmy wodzić się za nos światowym oszustom.
Całość – tak jak nauka i życie społeczne – jest bardzo nierównomierna: jedne opowieści zapierają dech w piersiach, a inne to troszeczkę nużące i za długo ciągnięte tematy. Do tego poszczególne rozdziały nie są uporządkowane tematycznie. Przypominają raczej luźno złączony zbiór poszczególnych historii. Wielkim plusem jest to, że autor patrzy na różne teorie z dystansu, z humorem podsumowuje zachowania bohaterów, odkopuje zapomniane wydarzenia, wplata ważne teksty w treść.
Myślę, że to interesująca lektura dla każdego, kto szuka anegdotek do wplecenia w swoje zajęcia z uczniami czy studentami.










1 komentarz:

  1. Każda odkryta strona Zapomnianej historii nauki opowiada o innych wydarzeniach. Czytając ją przypomniałem sobie fakty zarówno te wcześniej już poznane, jak i zapomniane w natłoku szumu informacyjnego. Cała książka ma swój specyficzny nastrój, co jest ogromną zaletą warsztatu literackiego pana Rejmera. Gorąco polecam również "Istotę ryżu", "Modę Polską", "Dlaczego ryby nie toną?", "Kontrrewolucję", "Sprzedaż bez sprzedawania", "PeeRel zza krat". Pozdrawiam, Zdzisław www.krainslowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń