niedziela, 15 lipca 2018

Martin i Heil "Zwrot ontologiczny"

Charles B. Martin, John Heil, Zwrot ontologiczny, tł. Marta Bucholc i Tadeusz Ciecierski, [w] Analityczna metafizyka umysłu. Najnowsze kontrowersje, pod red. Marcina Miłkowskiego, Roberta Poczobuta, Warszawa 2008, s. 262-298.
Współczesna filozofia pogrąża się w technicznych sporach interesujących jedynie filozofów. Filozofowie - kognitywiści uważają te dążenia tradycyjnej filozofii za naiwne. Ich zdaniem rola filozofa w badaniu umysłu polega na pomocy specjalistom, których wyniki pracy mogą podsumować i pilnować poprawności pojęciowej. Zbyt duże przywiązanie do metod technicznych i formalnych może mieć fatalne skutki dla naszego myślenia.
Antyrealizm
Filozofowie broniący antyrealizmów próbują stworzyć wrażenie, że nie zaciągają żadnych zobowiązań ontologicznych, co jest błędem. Każdy antyrealizm jest niespójny i implikuje realizm w innej dziedzinie. Berkley jest antyrealista w sprawie świata fizycznego i realistą w sprawie umysłów oraz idei. Antyrealiści w sprawie umysłu są realistami w kwestii świata. Aby zbadać daną odmianę antyrealizmu należy zbadać pociąganą przez nią ontologię. Ujawnienie ontologii sprawia, że czar wielu stanowisk antyrealistycznych pryska. Traktowanie języka jako „kształtującego" rzeczywistość sprawia, że świat jest postrzegany jako arbitralny, konwencjonalny. Jeśli język ma konstruować świat to trudno wyjaśnić jak język ma być częścią świata. Jednak nie każda forma antyrealizmu musi być wadliwa. Błędem jest jedynie sądzenie, że wyznawcy antyrealizmu są wolni od zobowiązań ontologicznych.
Linwistycyzm
Filozofowie dwudziestego wieku przyjęli „podejście semantyczne". Rzeczowe kwestie ontologiczne dotyczą języka i jego zastosowań. Lingwistycyzm traktuje ontologię podejrzliwie i zdaniem lingwistów powinna być unikana bądź sprowadzana do minimum. Lingwistycyzm może niepostrzeżenia przechodzić w antyrealizm. Lingwistycyzmowi nie udaje się wyeliminować ontologii, jedynie odwraca uwagę od trudnych pytań.
Superweniencja
Termin stosowany przez Armstronga: Jeśli α-y superweniują na β-ach, α-y nie są niczym ponad i poza β-ami. Filozofowie wyrażając twierdzenia przy użyciu pojęcia superwieniencji dystansują się od ontologii. Relacje rzeczy powiązanych przez superwieniencję mogą być różne. Superwieniencja jest zgodna z ideą, że powiązane tę relacją przedmioty nie są niczym „poza i ponad" tym, co leży u ich podstaw oraz z ideą, że to, co superwientne, chociaż ontologicznie różne od swojej bazy, jest z tą bazą współzmienne. Odwołania do superwiencji pozwalały filozofom uniknąć zamętu szczegółów ontologicznych.
Światy możliwe
Światy możliwe zostały wprowadzone, aby dostarczyć determinantów prawdziwości niektórych filozoficznie kłopotliwych kategorii wypowiedzi. Nierzeczywiste i przypuszczające okresy warunkowe wydają się albo prawdziwe albo fałszywe. Stwierdzenie: „nie przeziębili byśmy się, gdybyśmy nie stali w przeciągu" stwarza pojęcie nierzeczywistej faktyczności, będącej nazwaniem problemu, a nie jego rozwiązaniem. „Realiści modalni", wierzący w realność światów alternatywnych, mają odpowiedź na zagadkęugruntowania prawd nierzeczywistych. Twierdzenie nierzeczywiste jest prawdziwe, gdy żaden świat możliwy, w którym poprzednik okresu warunkowego jest prawdziwy (nie stoimy w przeciągu), a następnik fałszywy (nie zaziębiamy się), nie jest bliższy świata aktualnego, niż świat, w którym następnik i poprzednik są prawdziwe.  Układ światów alternatywnych służy jako determinator twierdzeń prawdziwych i jest prawdziwe na mocy tego układu. Prawdy światów możliwych mogą być zakotwiczone w cechach naszego świata. Prawdziwość twierdzeń opiera się na czymś, co jest prawdziwe w świecie. Jeśli nic ze świata realnego nie odgrywa tej roli, pozostają nam cechy światów możliwych lub kolekcje światów możliwych. Niektórzy filozofowie są jednak negatywnie nastawieni do światów możliwych. Odrzucając światy możliwe trzeba założyć, że twierdzenia są prawdziwe na mocy wewnętrznych własności naszego świata. Przyjmowanie światów możliwych jest godzeniem się na tajemnice. Krytyka autorów skierowana jest przeciwko żargonowi światów możliwych odrzucających ontologię. Poważne traktowanie ontologii naszego własnego świata może sprawić, że motywacja, by mówić o światach alternatywnych traci na znaczeniu. Żargon światów możliwych nie uwalnia nas od bałaganiarskich szczegółów ontologii świata rzeczywistego.
Części, całości oraz poziomy bytu.
Zwolennicy hierarchicznej koncepcji rzeczywistości nie rozjaśniają swoją ontologię, co może wynikać ze zbytniego przyzwyczajenia do pojęć modalnych. Zdaniem niektórych fizykalizm przedmiotów dopuszcza niefizyczne przedmioty, własności i relacje. Zaangażowanie w „wertykalną" (odgórna lub oddolną) przyczynowość, bierze się z przekonania, że przedmioty i własności nie mogą być przyczynowo bezsilne. Oddolna przyczynowość biegnie od neuronów do umysłu i występuje powszechnie w świecie fizycznym. Istnieje zagrożenie podwajania przyczyn i skutków, ale to nie powstrzymuje filozofów przed obroną ontologii wielopoziomowej. Do określenia rodzaju podejścia kompozycyjnego  trzeba określić czasowe i przestrzenne granice takich całości, ich własności oraz relacji, ich zdolności do wpływania na faktyczne i czysto możliwe przedmioty oraz rozstrzygnąć w jakim stopniu możliwe jest dodawanie, odejmowanie i podstawianie części. Wtedy można:
-wytyczać czasowe i przestrzenne granice utworzone przez składniki;
-określać dopuszczalny zasięg ich wzajemnych relacji i interakcji oraz relacji i interakcji z czymkolwiek, co mogłoby być względem nich zewnętrzne;
-określić, w jakim stopniu dopuszczalne jest pozyskiwanie, utrata oraz zastępowanie składników;
-określić dopuszczalne stopnie zmian we własnościach składników.
Wymagane jest to do nakreślenia przedmiotu lub całości bez reszty w kategoriach ich składników. Pogląd tego typu jest ontologicznie redukcjonistyczny.
Nie można zamienić metafizyki przez fizykę. Być może kompletna fizyka zawsze będzie przekraczać zdolności ludzkiego intelektu, ale nawet wtedy jesteśmy w stanie powiedzieć coś o własnościach podstawowych (jakościowych). Podejście do dyspozycyjności wymagającej ugruntowania dyspozycji w strukturalnych cechach złożonych przedmiotów okazuje się niezdolne do wyjaśnienia sposobu w jaki elementy pozbawione struktury mogą być zdolne do czegoś więcej niż przejawiają. Wiara w sferę „elementarnych" składników jest pierwotne względem dążeń nauki i opiera się na tym, że najpierw zaczynamy rozumieć pojęcie kompozycji, zgodnie z którym przedmioty określonych rodzajów są utworzone w całości. przez odpowiednio zorganizowane części odpowiednich rodzajów. Następnie odkrywamy, że przedmioty stają się większe przez dodawanie części, a mniejsze przez ich odejmowanie. Następnie spostrzegamy zmiany zachodzące w sposób niezauważalny (wzrost roślin), a później, że zjawiska nie zawsze są niezawodnym wskaźnikiem rzeczywistości. Sięgnięcie po naukę sprawia, że odkrywany wygodę związaną z odróżnieniem jakości pierwotnych i wtórnych. Nauka mówi nam, że to co trwałe jest zbudowane z małych cząstek odseparowanych od siebie w przestrzeni i będących w trwałym ruchu. Podstawowy, przednaukowy zasób pojęć wymaga przeróbek i zmian, aby pojęcia mogły być użyte do zaskakujących tez współczesnej fizyki. Nawet w najbardziej nieintuicyjnych teoriach można rozpoznać uwikłanie w naiwną ontologię.
Celem ontologii nie jest próba skonstruowania modelu odzwierciedlającego świat, ani modelu bardziej abstrakcyjnego niż ten dostarczany przez fizykę. Model ontologiczny może pomieścić rezultaty naukowe, ograniczając zbiór możliwych teorii i wykluczając grożące nam pomyłki. Nauka i ontologia mogą sobie wzajemnie pomagać.
Ontologia własności
Ontologia własności wraz z modelem kompozycyjnym stanowi rozsądny ontologiczny punkt wyjścia w metafizyce i w filozofii umysłu. Autor zamierza złamać główną zasadę ontologii, według której błędem jest uprawianie ontologii w sposób cząstkowy. Filozofowie często podejrzliwie patrzyli na ontologię, ponieważ wiązało się to z wyborem stanowiska w podstawowych kwestiach, które obiecują proste rozstrzygnięcie pewnych trudności. Jeżeli rezultat rodził trudności gdzie indziej, po prostu przyjmowano je do wiadomości i przechodzono dalej. Każda teoria ontologiczna musi przyjmować istnienie nagich faktów. Konieczności postulowania nagich faktów nie należy mylić z pochopna gotowością do przyjmowania małoprawdopodobnych konsekwencji wyznawanego poglądu.
Własności nadają przedmiotom osobny charakter jakościowy wraz z osobnym zakresem mocy czy dyspozycji. Uniwersalia różnią się od konkretów tym, że muszą być całkowicie w każdym konkrecie. Lock traktował własności jako konkrety, a nie uniwersalia. Własności mogą być czymś rzeczywistym, niebędące powszechnikami. Własności przedmiotu nie są jego częściami, ale określonymi sposobami, na jakie przedmiot jest. Niektórzy filozofowie odrzucają istnienie własności kategorycznych, twierdząc, że każda własność jest czysto dyspozycyjna. Inni traktują własności dyspozycyjne jako ugruntowane lub zrealizowane we własnościach kategorycznych. Niektórzy uważają, że własności są dyspozycyjne, ponieważ własności niedyspozycyjne nie mogą odgrywać przyczynowo różnicującej roli dla swoich substratów; jest niezdolna do czegokolwiek. Nauka wydaje się nie przejmować jakościami. Wielkości pojawiające się w teoriach fizykalnych oznaczają moce przedmiotów, dlatego własności muszą być dyspozycyjne, a nie kategoryczne.
Uważający dyspozycyjność za ontologicznie pochodną wskazują na dyspozycyjne własności weksli, podpartych wekslami, które podparte są wekslami. Każda dyspozycja ich zdaniem jest dyspozycją ze względu na pewien swój przejaw. „Świat składający się z czystych dyspozycji byłby światem, którego mieszkańcy - choć zdolni do działania - nigdy nie próbują niczego zrobić"[1].
Zdaniem autorów własności nie są czysto jakościowe, ale też nie są czysto dyspozycyjne. Każda własność jest j jednocześnie dyspozycyjna i kategoryczna (dyspozycyjna i jakościowa); niemożliwe jest oddzielenie jednego od drugiego. „Własność po prostu jest określona dyspozycyjnością, która jest pewna jakościowością"[2]. Zdaniem autorów dyspozycyjność i jakościowość własności są u swych podstaw jedną własnością, którą postrzega się dwojako
Zastosowania
Testem wizji ontologicznej nie jest moc eksplanacyjna - ilości rzeczy wyjaśnionych i powiązanych ze sobą (np. obrona ontologii światów możliwych nieopierająca się na apriorycznej atrakcyjności tezy głoszącej, że nasz świat jest jednym z wielu alternatywnych).
-Realizm modalny bez światów możliwych: dyspozycyjność każdej własności jest jej cechą wewnętrzną, rysem jej natury; dyspozycje przedmiotów są wynikiem dyspozycyjności własności przedmiotów i relacji, w jakich te przedmioty ze sobą pozostają. Wewnętrzne dyspozycje stanowią podstawę do twierdzeń dotyczących tego, co możliwe i co konieczne. Dyspozycyjność własności należy do jej natury, dlatego nie może powstać problem światów możliwych posiadających te same właściwości z innymi prawami. „Prawa natury są przygodne w takim zakresie, w jakim jest przygodne to, że własności, które istnieją, rzeczywiście istnieją"[3].
-Wieloraka realizowalność: filozofowie umysłu darzą sympatią ideę wielorako realizowalności umysłu. Wśród prób pogodzenia wielorakiej realizowalności znalazły się odwołania do ujęć przyczynowości opartych na nierzeczywistych okresach warunkowych (każda własność występuje w prawie przyczynowym posiada moc przyczynową). Wieloraka realizowalność nie jest relacją między własnościami; jest pewnym przypadkiem znanego zjawiska. Takie same zjawiska mogą zachodzić dzięki podobnym własnością.
-Funkcjonalizm: „Dyspozycje są prawdziwymi, wewnętrznymi cechami świata, funkcje zaś abstrakcjami. W dyspozycjach ugruntowane są funkcjonalne atrybucje"[4].
-Superweniencja: nie jest relacja między własnościami lub dziedzinami własności; jest zazwyczaj charakteryzowane jako pojęcie modalne, spełniane przez wiele różnych relacji między wieloma różnymi rodzajami przedmiotów. Spełnienie danego predykatu przez podmioty posiadające różne (podobne) własności. „Jeśli przyjmiemy, że superweniencja jest ograniczeniem nałożonym na zastosowanie predykatów, nie zaś relacją między własnościami lub rodzinami własności, nie musimy zakładać istnienia poziomów własności i padać ofiarą trudności filozoficznych zrodzonych przez taki pogląd"[5].
Miejsca do wypełnienia i ich wypełniacze
Ontologie nie powinna ograniczać się do podążania za badaniami naukowymi. Nauka dostarcza abstrakcyjnych modeli świata, a ontologia jeszcze bardziej abstrakcyjnego modelu. Wypełnia ona miejsca wolne między modelami abstrakcyjnymi.
-Miejsca do wypełnienia - wiele zjawisk wydaje się być podobnych i połączonych z sobą, jednak nie zawsze można polegać naturze, co do podobnych korelatów mających podobne wzajemne powiązane przejawy.
-Wypełniacz - coś co łączy podobne zjawiska. Dawniej twierdzono, ze poznanie przebiega zgodnie z modelem wertykalno-kierunkowym.
-Miejsce do wypełnienia - związana z tym jest idea „rzutowalności" dyspozycji stanowiącej zaplecze dla naturalistycznych ujęć intencjonalności. Rzutowalność jest rodzajem prymitywnego „bycia p" lub „bycia dla". Jest kluczem do zrozumienia intencjonalności myśli i języka. Chodzi o ujęcie intencjonalności wychodzącej od tego, co nieintencjonalne i wprowadzenie intencjonalnej myśli w prymitywnym, przedjęzykowym stadium, a później związanie jej z nabyciem i używaniem języka. „Każda dyspozycja ma aktualną gotowość do posiadania nieskończonej liczby altrenatywnych - aktualnych oraz nieaktualnych - korelatów dyspozycyjnych przy nieskończonej liczbie alternatywnych przejawów"[6].
Autorzy stwierdzają, że technicyzm upośledził filozofię analityczną, przez co klimat dyskusji stał się bezowocny. Nie można wyeliminować problemów ontologicznych lub przekształcić w problemy semantyczne, ponieważ to wprowadza zamęt.


[1] s. 280.
[2]  s. 281.
[3]  s. 285.
[4]  s. 290
[5] s. 291.
[6]  s. 294.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz