niedziela, 14 października 2018

Kajetan Wykurz "Maja i Minizaury. Szkolna pułapka" il. Kajetan Wykurz, Robert Sienicki


Kajetan Wykurz, Maja i Minizaury. Szkolna pułapka, il. Kajetan Wykurz, Robert Sienicki, Warszawa „Egmont” 2018

Misje badawcze to wielka niewiadoma, która może zaskoczyć badaczy. Tak jest i z członkami załogi tajemniczego pojazdu kosmicznego zbliżającego się do Ziemi. Niewykryty przez satelity obiekt kryje w sobie wiele zaskakujących tajemnic. Jedną z nich są dinozaury posiadające ludzkie umiejętności. Jakby tego było mało potrafią mówić i mają bardzo rozwiniętą technologię. Dyskutująca o praprzodkach załoga statku kosmicznego ma nadzieję znaleźć w czasie tej wyprawy odpowiedź na nurtujące ich pytania dotyczące ewolucji. Na miejscu odkrywają dziwną roślinność: drzewa bez koron. Spotkanie z przodkiem też okaże się nieco inne od wyobrażonego. Dziwnie sztywny obiekt nie komunikuje się z nimi. Za to na próby nawiązania kontaktu odpowiada wielka bestia, czyli pies. Przybywające z kosmosu dinozaury trafiają do niebezpiecznej dżungli, która okazuje się trawnikiem przy domu Mai cieszącej się ostatnim dniem wakacji. Porywający plastikowego dinozaura pies przyciąga ich uwagę i zmusza do poznawania nowego terenu: domu. W dziecięcym pokoju odkrywają, że spóźnili się 65 milionów lat z misją poznania tajemnic ewolucji. Na Ziemi nie tylko nie ma już dinozaurów, ale zamieszkują ją dziwnie olbrzymie istoty. Szybko okazuje się, że to nie ziemska fauna i flora powiększyły się, ale przodkowie kosmicznych podróżników bardzo zmniejszyły rozmiar, co zapowiada wielkie kłopoty. W komiksie nie zabraknie ucieczek, pościgów, ale wszystko kończy się szczęśliwie: mali bohaterzy znajdują schronienie w pokoju „gigantki”. Tak toczyła się akcja w pierwszym tomie pt. „Maja i Minizaury. Odnaleziony świat”.

Kolejna część zabiera nas do szkolnego świata pełnego niebezpieczeństw. Wszystko przez to, że nasi bohaterzy z pomocą swojej ziemskiej przyjaciółki pragną odzyskać zgubiony wahadłowiec. Najpierw jednak muszą udać się do szkoły, a później mogą zająć się poszukiwaniami. Okaże się, że wyprawa na lekcje będzie bardzo owocna i pozwoli przybliżyć ich do powrotu do domu. Szybko okazuje się, że ich kosmiczny pojazd jest w rękach Mai kolegi z klasy. Odzyskanie go będzie wymagało naprawdę zadziwiających zabiegów, nieprzewidzianych układów, zaskakującej współpracy i nim bohaterzy wyruszą do domu (statek matkę) na ich ratunek ruszy misja ratunkowa. Co z tego wyniknie musicie przekonać się sami. Zapewniam, że zabawa będzie naprawdę interesująca.

„Maja i Minizaury” to doskonała lektura dla miłośników dinozaurów i podróży kosmicznych. Każda część zamyka pewien rozdział przygód i zapowiada kolejne, które zapewne będą toczyły się wokół prób opuszczenia Ziemi, niespodziewanych spotkaniach z Ziemianami, którzy nie są tacy jak sobie mali kosmici to wyobrażają. Interesująca kolorystyka, prosta kreska i żywe kolory skutecznie przyciągają wzrok młodych czytelników. Cartoonowe rysunki, gruba, zdecydowana kreska kojarząca się z amerykańskimi komiksami oraz odważne kolory sprawiają, że „Maja i Minizaury” prezentuje się ciekawie.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz