wtorek, 2 października 2018

Pamela Butchart "Szkoła trzęsiportków. Magiczny chomik" il. Becka Moor


Pamela Butchart, Szkoła trzęsiportków. Magiczny chomik, il. Becka Moor, tł. Barbara Górecka, Warszawa „Zielona Sowa” 2018
Znacie ludzi, którzy wszystkiego się boją, w każdym zdarzeniu, zjawisku upatrują wielką katastrofę lub lokalne zagrożenie? W każdej społeczności znajdzie się co najmniej jedna taka osoba. Co by było, gdyby tacy panikarze byli dziećmi chodzącymi do jednej klasy? O takich uczniach jest seria książek „Szkoła trzęsiportków”. Tytuł bardzo sugestywny i możemy się domyślić, że każde szkolne zdarzenie będzie tu pretekstem do snucia nieprawdopodobnych scenariuszy wywołujących u logicznie myślących czytelników wywołane wielkim zdziwieniem uniesienie powiek, a nawet otwarcie ust. O przygodach bohaterów można śmiało powiedzieć „Są rzeczy na niebie i ziemi, które nie śniły się filozofiom”. A cóż takiego się nie śniło przekonacie się w kolejnych autonomicznych tomach, których motyw przewodni staje się pretekstem do snucia kolejnych wizji globalnych, szkolnych lub klasowych zagrożeń, poszukiwań nadprzyrodzonych mocy, tłumaczenia normalnych zjawisk paranormalnymi, wywołującymi panikę nawet u najbardziej opanowanych uczniów, ponieważ strach jest zaraźliwy i irracjonalny. Jak bardzo? Przekonajcie się sami, a pękniecie ze śmiechu. Oczywiście z tym pękaniem to tylko żartowałam. Nie ma się czego bać. Śmiech będzie bezpieczny i bardzo zdrowy oraz oczyszczający, ponieważ pozwoli dzieciom spojrzeć na wiele uprzedzeń i zabobonów z nieco innej perspektywy i odpowiedniego dystansu.
Do klasy zawitał chomik i wywrócił życie uczniów do góry nogami. Nie wierzycie, że takie małe stworzonko może narobić wokół siebie sporo zamieszania? To przekonajcie się sami!
„Szkoła trzęsiportków. Magiczny chomik” to przede wszystkim niedługie opowieści toczące się wokół chomika, trafiającego do klasy 2b dzięki wychowawczyni, która w ramach nauki empatii, wrażliwości i odpowiedzialności przynosi do klasy małe zwierzątko w klatce. Nowy futrzak w klasie wywołuje spore zamieszanie. Klasowy ulubieniec podbija serca wszystkich uczniów. Początkowe podekscytowanie, walka o to, kto pierwszy będzie mógł się zająć zwierzątkiem zastępuje strach, a wszystko przez to, że w klasie zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Osoby zajmujące się zwierzątkiem zachowują się inaczej. Biegają karmić małego futrzaka za każdym razem, kiedy on piśnie. Do tego w przypływie dobroci dla zwierzęcia są też mili do kolegów. Niektórzy uczniowie wysuwają podejrzenie, że być może chomik hipnotyzuje swoich opiekunów i przez to są inni, milsi, sympatyczniejsi. Takie snucie podejrzeń sprawia, że w klasie bardzo szybko wybucha panika i jedyną osobą, która może zapobiec katastrofie jest wychowawczyni, która każde zachowanie i zjawisko wyjaśnia w bardzo prosty sposób.
Każdy tom zawiera trzy irracjonalne i bardzo śmieszne opowieści o snuciu nieprawdopodobnych wydarzeń. W tomie ”Magiczny chomik” poza tytułową historią znajdziemy również przygody dziewczynki, która połknęła muchę i przez to zaczęła się dziwnie zachowywać i o chłopcu, który musiał na zapleczu naładować swoje baterie. Co z tego wynikło? Musicie przekonać się sami. Mogę Was zapewnić, że wszystkie historie są zabawne, posiadają dużą dawkę absurdalności, a przez to w czasie czytania nie sposób się nie śmiać.
Zaletą każdej książki z serii jest to, że są one nieduże, z niewielką ilością tekstu, krótkimi rozdziałami, sporą ilością zabawnych ilustracji w odcieniach szarości i dominującego na okładce koloru. Ten zabieg sprawia, że są one ożywiające, przyciągają wzrok. Dzięki temu ciekawemu zabiegowi proste i dynamiczne ilustracje Becki Moore doskonale wprowadzają młodych czytelników w akcję opowieści.
W każdym tomie na pierwszych stronach poznamy całą klasę 2b, wychowawczynię oraz pana Harrisa. Na tej klasowej ilustracji dostrzeżmy różnorodność pochodzenia uczniów, dzięki czemu dzieci będą oswajały się również z odmiennym wyglądem, który okazuje się nie grać żadnej roli w akcji, ponieważ wszystkie dzieci są takie same: uwielbiają się bawić i fantazjować.
Całość dopełnia duża czcionka, odpowiednie rozmieszczenie tekstu, wytłuszczenie, podkreślenie oraz zakreślenie niektórych wyrazów i ożywione kolorami oraz ilustracjami strony pokazujące bohaterów poszczególnych opowieści. Te zabiegi sprawiają, że dzieci w czasie czytania nie nudzą się. Na końcu lektury znajdziemy fragment opowieści wchodzący w skład kolejnego tomu (troszkę jak zapowiedzi kolejnych odcinków w serialach). Opowieści bardzo dobrze czyta się na głos i doskonale sprawdzają się również w przypadku przedszkolaków lubiących słuchać czytanych książek. Zdecydowanie polecam!














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz