Nauka planowania lub opisywania swojego czasu i
kształtowanie samoświadomości jest
bardzo ważnym elementem rozwoju. Można do tego celu użyć zwykłych zeszytów, ale
to za bardzo nie zachęca dzieci do korzystania z nich. Potrzebują one czegoś, co
będzie estetyczne, bliskie ich zainteresowaniom oraz będzie zawierało zadania,
wyzwania. I tu z pomocą przychodzą nam bezdatowniki wydane przez Wydawnictwo
Egmont. Jak sama nazwa wskazuje zeszyty
te nie mają dat i to jest ich duża zaleta, bo nie wiem jak Wy i Wasze pociechy,
ale ja w szkole podstawowej spisując różne rzeczy zdecydowanie nie byłam
systematyczna. Za to miewałam napady pisania, wymyślania twórczego spędzania
czasu z koleżanką. Do tych celów miałyśmy wspólny zeszyt, w którym spisywałyśmy
różne rzeczy, ale często bywało tak, że brakowało nam inspiracji, a w kioskach
nie było niczego, co by nam pozwoliło wypełnić ową lukę. Egmont przygotowało
dwie wersje takich zeszytów. Pierwszy inspirowany jest serialem animowanym „My
Little Pony”, a drugi „Lost Kitties” i są tak bardzo różne jak te dwie produkcje. Oba na pewno pozwolą
wypełnić lukę, która istniała w czasach mojego dzieciństwa. Bezdatowniki
pozwolą nie tylko odciągnąć pociechy od telefonów, ale i zachęcą do pisania,
analizowania swojej codzienności i twórczego podejścia. Każdy oczywiście nieco
inaczej. Zacznę od pierwszego, który bardziej przypadł mi do gustu i gdybym
była w wieku szkolnym na pewno chciałabym go mieć, aby pozwoliły mi na wspólne
pisanie z przyjaciółką.
„Bezdatownik przyjaciółek” zawierający
wyłącznie dni tygodnia pozwoli naszym pociechom na autorefleksję, zastanowienie
się kto jest najlepszą przyjaciółką, jakie relacje wiążą je z innymi ludźmi.
Dowiedzą się też, że ważnym elementem życia społecznego jest dbanie o przyjaźń
i dostaną kilka podpowiedzi, w jaki sposób to robić. Nie zabraknie też
wskazówek, w jaki sposób można zyskać zaufanie ludzi, dlaczego ważne jest , aby
okazywać innym jak bardzo są dla nas ważni. Ponad to znajdziemy w nim zachętę
do organizowania przyjęć, dni przyjaźni, analizowania, co najbardziej cenimy w
drugiej osobie, jak możemy zmieniać siebie, aby być lepszą przyjaciółką i
tworzyć dobre relacje z ludźmi, jakie wspólne zajęcia najbardziej lubimy.
„Bezdatownik
przyjaciółek” w swoich właścicielkach będzie również rozwijał umiejętność
mówienia innym miłych rzeczy, uprzejmości i asertywności. Zachęcą do wspólnego
przeżywania przygód, dzielenia się zapiskami, wymyślania zwariowanych zawodów i
wiele, wiele innych rzeczy, które nie pozwolą na nudę. Ponad to każdy tydzień
ma przypisane pouczające motto dotyczące przyjaźni. Wszystko to w słodkich, kucykowych barwach z bohaterami serialu na każdej stronie.
„Bezdatownik kociarza” jest całkowicie inny.
Nie ma tu ciągłego przyglądania się relacji z ludźmi. Za to w centrum znajduje
się kot, miłośnik kota i jego przemyślenia. W zeszycie znajdziemy sporo informacji
o bohaterach serialu animowanego.
Jest to publikacja skierowana do osób
niezastanawiających się nad tym czy mają jakiekolwiek relacje wśród rówieśników.
Za to skupionych na samopoznaniu, w którym mają pomóc quizy.
Nie zabraknie też
twórczych zadań, wśród których znajdziemy pomysły na wykonanie zabawek dla
kotów. Znajdziemy w nim także zachętę do kulinarnych eksperymentów, podpowiedzi,
w jaki sposób po kociemu możemy spóźnić się do szkoły oraz zachętę do regularnego
sprzątania, bo może i ubranie bez sierści jest nudne, ale czasami musi być
czyste, aby można było zostawić na nim świeże porcje kociego futra.
Oba bezdatowniki na pewno zapewnią swoim
właścicielom sporo pomysłów na zabawy, zachęcą do spisywania ważnych dla nich
rzeczy, pozwolą poprawić humor. Zdecydowanie polecam jako prezent wspomagający rozwijanie wielu ważnych
i cennych umiejętności pod pozorem zabawy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz