środa, 16 stycznia 2019

Dwie wystawy w Zachęcie


Zachęta — Narodowa Galeria Sztukizaprasza na wernisaż dwóch wystaw:


RECHOWICZ/SMAGA. KOŁO
oraz
HIWA K: WYSOCE NIEPRAWDOPODOBNE, CHOĆ NIE NIEMOŻLIWE

w piątek, 18 stycznia o godzinie 19.

Otwarcie poprzedzą godziny prasowe z udziałem artystów i kuratorów dwóch nowych ekspozycji.
Zapraszamy na spotkanie na wystawach w piątek od godziny 12.

RECHOWICZ/SMAGA. KOŁO





Wystawa Rechowicz/Smaga. Koło to zbiór ponad stu obiektów fotograficznych wykonanych wspólnie przez Hannę Rechowicz i Jana Smagę. Przywołuje historię domu przy ulicy Lekarskiej w Warszawie, gdzie do dzisiaj mieszka artystka. Dom — dzieło w procesie — kształtowane od początku lat pięćdziesiątych przez małżeństwo artystów Gabriela i Hannę Rechowiczów, po śmierci Rechowicza pielęgnowane i rozwijane przez jego żonę. Miejsce z bogatą przeszłością — przez kilka dziesięcioleci centrum spotkań środowiska artystycznego Warszawy: architektów, plastyków i filmowców. To również przestrzeń malarskich i rzeźbiarskich interwencji w substancję architektoniczną i stopniowego nawarstwiania różnorodnych materiałów, przedmiotów łączonych przez Rechowiczów w poetyckie asamblaże.

Jan Smaga zmierza do podtrzymania integralności tego procesu. Artysta znany jako autor prac o charakterze „dokumentacji totalnej”— maksymalnie adekwatnej i obiektywnej prezentacji dokumentowanego przedmiotu — dostarcza wielowymiarowego wglądu w tę przestrzeń za pośrednictwem fotografii zamkniętych w perfekcyjny kształt tonda. Nie interesuje go iluzyjne i „płaskie” ujęcie o charakterze przypadkowego kadru. Opowiada się za modelem obrazu fotograficznego uwzględniającego głębię kojarzoną z zakodowaną w niej informacją. Taki sposób myślenia o obrazie motywował również jego projekt całościowej dokumentacji domu Rechowiczów.

Respektując specyfikę miejsca — płynność zachodzących w nim procesów, tendencję do różnicowania form i ekspansji przestrzennej — Jan Smaga poprosił Hannę Rechowicz o dopełnienie ramami stworzonych przez siebie obrazów fotograficznych. Powstałe formy wyprowadzają tę ruchliwą i niedomkniętą substancję domu z głębi przedstawień fotograficznych na zewnątrz. Sposób ukształtowania ram i wykorzystane materiały (blacha miedziana, stalowa, ołowiana, aluminiowa czy wyprawiona skóra), poddawane różnego rodzaju modyfikacjom kolorystycznym i fakturowym, korespondują z elementami widocznymi na fotografiach. Ramy rozwijają narracje wizualne, wzmacniają kolory zdjęć, wchodzą w rezonans z utrwalonymi na nich motywami. Składowe — rama i obraz — stają się komplementarne i równorzędne wobec siebie. Rama udziela realności przedstawieniom fotograficznym, jednocześnie neutralizując swoją izolującą funkcję. A umieszczenie tych obiektów w galerii otwiera możliwość ich dalszej ekspansji — przeniesienia procesu artystycznego w wielość innych kontekstów wizualnych i przestrzennych. Wyeksponowane w salach Zachęty, stają się reprezentantami miejsca niedostępnego, niemożliwego do zobaczenia z zewnątrz i w jednym akcie spojrzenia.



kuratorka: Katarzyna Kołodziej-Podsiadło
współpraca ze strony Zachęty: Julia Leopold, Krystyna Sielska




Wystawa prezentowana do 18 marca 2019





HIWA K: WYSOCE NIEPRAWDOPODOBNE, CHOĆ NIE NIEMOŻLIWE





W języku kurdyjskim słowo „hiwa” oznacza „nadzieja”. Na wystawie Wysoce nieprawdopodobne, choć nie niemożliwe prezentowane są prace Hiwy K — z pochodzenia irackiego Kurda, który kilkanaście lat temu dostał się jako uchodźca polityczny do Europy, a dziś zaliczany jest do czołówki światowej sztuki. Jego wyjątkowa taktyka artystyczna polega na tworzeniu formy z wykorzystaniem praktyki życia codziennego, wspomnień z dzieciństwa, dorastania czy rodzinnych anegdot. Twórczość Hiwy K, w której elementy biograficzne mieszają się z tym, co zasłyszane i co fikcyjne, stawia w zupełnie nowym świetle problematykę uchodźctwa, funkcjonowania w innej kulturze czy geopolitycznych uwarunkowań ludzkiej egzystencji.

Skonstruowana w odwołaniu do architektury Zachęty wystawa daje wgląd w działanie artysty, umożliwiając widzowi doświadczanie jej przestrzennych aspektów. Wiedza i zmysłowe doznania składają się tu na frapujący, wielopoziomowy przekaz. Ekspozycję otwiera monumentalna instalacja Czego nie zrobili barbarzyńcy, zrobił Barberini, zbudowana z pięciu form z piasku, naśladujących kasetony sklepienia rzymskiego Panteonu. Umieszczenie ich na podłodze pozwala dostrzec deformacje, dzięki którym wskutek złudzenia optycznego wnętrze kopuły zyskuje harmonijną formę. Kasetony nawiązują do tradycyjnych metod odlewniczych wykorzystujących matryce z piasku. Instalację dopełniają sceny odlewania form użytkowych z brązu, w składzie którego znalazły się metale kolorowe pozyskane z pól bitewnych Iraku. Hiwa K przypomina o tym, jak od wieków materia krąży pomiędzy polem kultury i polem wojny.

Wojna zaś jest początkiem i spoiwem całej twórczości artysty, bo to ona zmusiła go do pełnej dramatyzmu pieszej wędrówki do Europy. W pracach wideo Hiwa K stawia nas przed wyzwaniami, jakich sam doświadczył. Jego osobista historia opowiedziana z wykorzystaniem na poły fikcyjnych narracji, zagadek i działań składa się na obiekt-labirynt, którego niewielkie pomieszczenia sprawiają, że widz doświadcza poczucia ciasnoty, lęku i dyskomfortu. Artysta prowadzi nas z więzień i kryjówek, poprzez ruiny zbombardowanych miast, do Europy z jej materialnym dziedzictwem i problemami przestrzeni publicznej. Wystawę zamyka instalacja, której główny element, spiżowy dzwon, powstał w Polsce z wykorzystaniem zużytych łusek po nabojach. Towarzyszy jej film ukazujący historię tej pracy — pierwszego dzwonu Hiwy K odlanego we włoskiej ludwisarni z użyciem miedzi i niklu będących pozostałościami po działaniach wojennych bądź wojskowych.

Od czasu opuszczenia irackiego Kurdystanu Hiwa K zanurzony jest we wciąż trwające procesy przybywania — do krajów, instytucji i wspólnot przekształcanych przez niego tak, by odnaleźć ich społeczne i strukturalne możliwości. W swojej praktyce artystycznej wyrysowuje linie uskoku, nieciągłości i wydobywa niespodziewane formy z elementów poetyckich i politycznych. Dogłębnie zainteresowany geopolityką i ekonomią, kształtującymi jego własną kondycję jako uchodźcy, a potem obywatela innego kraju, wybrał wskazywanie zagadnień politycznych — jak sam mówi — małym palcem zamiast palca wskazującego. Dlatego publiczność, uczestnicy, obserwatorzy jego działań rozumieją to przesłanie bez żadnej instrukcji.
kuratorka: Aneta Szyłak (NOMUS Nowe Muzeum Sztuki, Oddział Muzeum Narodowego w Gdańsku)
współpraca ze strony Zachęty: Magdalena Komornicka, Michał Kubiak

współorganizator wystawy: Muzeum Narodowe w Gdańsku, oddział NOMUS Nowe Muzeum Sztuki w Budowie
Wystawa prezentowana do 26 kwietnia 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz