piątek, 1 lutego 2019

„Świerszczyk”


„Świerszczyk. Magazyn dla dzieci ” to czasopismo, po które sięgamy najczęściej. Inne trafiają do nas sporadycznie, a to wydawane przez Wydawnictwo Nowa Era nie tylko ma długą historię, ale i nam towarzyszy już kilka lat. Od tamtej pory kilka razy się zmieniało: a to przybywała jakaś rubryka, a to doszły gry, a to pojawiały się w nich pomysły na zabawy i prace plastyczne. Jedno do tej pory było stałe: był to dwutygodnik. Od stycznia zmieniło się w miesięcznik, dzięki czemu każdemu rodzicowi będzie łatwiej pamiętać o kupowaniu kolejnych numerów: po prostu na początku miesiąca będą się rozglądać za nim. Żeby jednak zaoszczędzić sobie czasu i energii warto zamówić prenumeratę. Wtedy każdego miesiąca w Waszych skrzynkach na listy pojawi się kolejny numer. I tak właśnie było u nas. Dziś rano dotarł do nas lutowy numer „Świerszczyka”, a miesiąc temu styczniowy. Bez wychodzenia z domu, odwiedzania kiosku, dopytywania się czy już jest, pamiętania, że przecież dziecko chciałoby poczytać. Zdecydowanie polecam.
Ze względu na to, że czasopismo pojawia się rzadziej przybyło mu stron: mamy więcej czytanek, rebusów, ciekawostek oraz propozycji czytelniczych (reklam książek). Obok znanych rubryk w nowej odsłonie pojawiają się „Zaczarowane obrazki”, czyli wiersz z ilustracją pozwalającą na ćwiczenie dziecięcej spostrzegawczości. Zadania nie są łatwe i wymagają cierpliwości, koncentracji oraz umiejętności dostrzegania szczegółów. Towarzyszący ilustracji utwór wydaje się pędzić zachęcając do kolejnych poszukiwań. Można go czytać w różnym tempie. Z czasem na pewno nasze pociechy przyspieszą i będą bardzo spostrzegawcze.
Kolejną nowością pozwalającą na rozwijanie spostrzegawczości jest „Wyszukanka Łośka Tośka” obfitującą w różnorodne zadania: od poszukiwania fragmentów obrazków na ilustracji po odszukiwanie liter.
W nowej odsłonie pojawią się też historie jeża Jerzego Zwierza przypominające opowieści świerszczyka, ale tym razem skupiamy się na kolczastym zwierzu, który czasami miewa problem ze swoją fryzurą. Styczniową opowieść poświęcono odwadze, natomiast w lutowym samoakceptacji. Już widać, że tematyka ważna i poważna, ale dzięki małemu jeżowi lekka.
Tradycyjnie każdy z numerów poświęcony jest odmiennej tematyce. Styczniowy numer to doskonały czas na poruszenie takiego tematu jak szeroko pojęte zmiany: od tych, które zachęcają nas to tworzenia nowych rzeczy, samodoskonalenia, jak i przeprowadzek i odkrywania, że owe znajomości mogą być bardzo miłe.
Lutowy numer poświęcono zimie. Spotkamy tu zarówno zwierzęta, które bez mrozu nie mogą żyć, jak i te, dla których zima to czas wielkiej próby, a dla niektórych chorowania. Świerszczyk Bajetan Hopsa pozwoli młodym czytelnikom odkryć plusy siedzenia w domu pod kołderką. Zwłaszcza, że z pomocą przyjdą mu koledzy, którzy w tym czasie muszą uczyć się tekstów na pamięć, sprzątać szkolne szafki. Do tego tradycyjnie sporo czytanek, rebusów, labiryntów i zimowa gra.
Mogę Wam śmiało powiedzieć, że zmiany są dobre, ponieważ autorzy czasopisma kładą nacisk na rozwijaniu wiedzy, empatii, inteligencji emocjonalnej, ćwiczeniu ważnych w szkole umiejętności. Dzięki ciekawostkom zawartym w czasopiśmie nasza pociecha będzie mogła zabłysnąć w szkole.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz