niedziela, 14 kwietnia 2019

Krzysztof Konopka "Królewna i stokrotki"


Krzysztof Konopka, Królewna i stokrotki, Gdynia „Novae Res” 2018
Baśnie mają swoisty wymiar terapeutyczny: pozwalają poruszać trudne tematy pod pretekstem rozmowy o tym, co spotyka baśniowych bohaterów. Nie zabraknie tu tematu walki dobra ze złem, pomagania, doskonalenie w sobie dobra, uczenia się, otwartości, pogodnego podejścia, życzliwości, obserwacji otoczenia, pojawiających się przeszkodach, popełnianych błędach, możliwych wyborach, wyzwalaniu się. Tematy ważne i zawsze aktualne.
Krzysztof Konopka zabiera nas do baśniowego świata pełnego dobra i szczęścia. W królewskiej rodzinie na świat przychodzi na świat księżniczka i wydawałoby się, że życie będzie jeszcze piękniejsze, poddani jeszcze szczęśliwsi, a świat wspanialszy. Jednak jak na prawdziwą baśń przystało pojawia się tu zła, demoniczna postać zagrabiająca władzę, wywołująca wojny, więżąca poddanych, każąca za drobne przewinienia. Jej despotyzm ma w sobie coś z magii: nikt nie potrafi mu się oprzeć. W obliczu zbliżania się takiej siły królowa na prośbę małżonka zabiera maleńką córkę i rusza z dzieckiem na ręku do swojej matki. Udaje jej się tam dotrzeć, ale niestety przez jej nieuwagę daje się złapać służącym nowej władczyni. Mała księżniczka zostaje z babką i tam rozwija swoją dobroć, uczy się nowych rzeczy, poznaje świat, by któregoś dnia powrócić a zamek i uwolnić ludzi od rządów złej władczyni.
„Królewna i stokrotki” to prosta opowieść napisana bardzo prostym językiem. Książkę przyjemnie czyta się na głos. Mam jednak małe zastrzeżenie: trudno mi stwierdzić, do kogo jest adresowana. Treści sugerują, że do przedszkolaków. Objętość natomiast każe mi obstawiać, że być może autor myślał o uczniach nauczania początkowego. Idealnie jest, kiedy mamy dzieci, którym czytamy od urodzenia. Wtedy przedszkolaki chętnie wysłuchają tego, co mieści się na ponad trzystu stronach. Musicie sami ocenić, czy Wasze dzieci są gotowe na tak długa lekturę, czy nadal interesują się baśniami z księżniczkami, czy z zainteresowaniem słuchają opowieści o tracących władzę złych królowych.
Stworzony przez Krzysztofa Konopkę świat jest zróżnicowany: posłuszni urzędnicy nie są z natury źli tylko wyłącznie wypełniają rozkazy władczyni. Jest to mechanizm pisany przez Hannah Arend i pomaga zrozumieć mechanizmy powstawania oraz utrzymywania się zła. Odkrywamy też, ze siła absolutystycznej królowej bierze się ze strachu ludzi i ich nieumiejętności jednoczenia się. Odkrywamy, że posłuszeństwo nie wymaga wysiłku, jest postawą bierności wobec narzucanemu sposobowi działania, a bunt jest trudny, bo wymaga energii oraz samodzielnego myślenia. Wszystko to są tematy trudne, które mogą być podsunięte dzieciom właśnie w takiej lekkiej, baśniowej formie.
Książkę wzbogacono w nieliczne, proste ilustracje autorstwa pisarza. Stylistycznie zbliżone są one do dziecięcych rysunków i pozwalają nieco urozmaicić sporą ilość tekstu. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz