piątek, 9 sierpnia 2019

Paweł Tański "Kreska"


Paweł Tański, Kreska, Szczecin, Bezrzecze „Forma” 2016
W tomie Pawła Tańskiego „Kreska” świat to zbiór kresek kreślonych siłą wyobraźni i mocą spostrzeżeń, umiejętnością łączenia rzeczy przeciwnych wchodzące w tworzone znaczenia: „kreski podnoszące na duchu kreski ust warg sznurków”. Metafora jest tu najważniejszym narzędziem wprowadzania w świat, który ze względu na swoje przemijanie jest nieuchwytny, co podkreślają nakładające się na siebie obrazy, przeskakujące obrazy składające się na Kosmos wierszy: „chłopiec niesie dzban wart milion metafor”. Każdy przedmiot wart jest tu uwagi, opisania, opowiedzenia. Żywiołowość, młodość, witalność, siła zderzenia, spotkania i doznania – wszystko to obecne jest w każdym utworze wchodzącym w skład tomu „Kreska” i z tego powodu przyjemnie się je czyta, ale trudniej o nich pisać, bo to, co najważniejsze (czyli obrazy i odczucia) staje się w pewnym sensie nieuchwytne, za szybko mijające. Żadna chwila nie daje człowiekowi wytchnienia, w żadnej nie może poleżeć i rozkoszować się, bo w każdej świat pędzi w nieokreślonym kierunku.
Tytułowa kreska pojawia się tu od pierwszego do ostatniego utworu zawartego w tomie: „tlen połyka granatowe punkty świateł przynosisz biel i kreski swoich / ramion”. Świat nakreślony kreskami wprowadza nas wiersz „miejsce. kąt”, w którym mamy obraz rzeczywistości nakreślonej przez kolorowe kreski. Czasami są one tak małe, że wydają się ograniczać do kropek. Za każdym razem zestawienia są zaskakujące, czasami niepokojące, ale jednocześnie dające siłę i przemycające radość, ekscytację światem powstałym przez „kreski domów”, „kreski w zagłębieniu ud”, „kreski stóp”, „kreski/ciasnej pomadki”, „kreski na podłodze”. „fartuchy kresek na podłodze”, „pocięte kreski dróg”. We wszystkich jest pewnego rodzaju żywotność: „winiety kresek na podłodze napierają na dno wanny”. Linia – jedno z ważniejszych rzeczy pomagających na spojrzenie na otoczenie jako sąsiadujących całości, nakładających się obrazów, które „język miękki jak jabłko” próbuje uchwycić i utrwalić ich niejednoznaczność i żywotność. Poeta jest tu tym, który obfitością obrazów, uchwyconymi kreskami próbuje wprowadzić nas w świat swego otoczenia. Kreśli je mocnymi pociągnięciami, zaznacza kontrasty, zestawia ze sobą zaskakujące obrazy, w których istotną rolę stanowią zawarte między kreskami relacje międzyludzkie, co ułatwia podsycanie wszystkich zmysłów, pobudzanie emocji: „Przyszła/ niosąc w sukience ciepłe ciało”.
Ważne są tu kolory, wrażenia wzrokowe i dotykowe, emocje powstające w oczekiwaniu lub kontakcie z dziewczyną o imieniu „złożonym z siedmiu/ studni” i ciemnych włosach, z tatuażem na plecach, w szarych pończochach, granatowym płaszczu, ustach malowanych pomadką, wilgotnych dłoniach.
„dziewczyna kruchy liść wchodzi po bluesowych schodach
do matrycy przypomnień, ten dom na ulicy białej daje jej w kość,
przypomina”.
I gdzieś tam obok tej dziewczyny pojawia się doktor Mieczysław w bordowym swetrze i niebieskim fartuchu, sąsiedzi, którzy przyjechali z Alabamy. Wszystko mało istotne, bo to ona jest tu najważniejsza, przemykająca i jednocześnie stanowczo dająca o sobie znać obcasami swoich butów, które „ślizgają się po pasie startowym przedpokoju”.
Z każdej kreski wypływają kolory: zieleń, granat, szarość, czerwień, czerń, „linie pięciu kolorów”. Do tego poeta operuje światłem i cieniem naznaczającym swoimi odcieniami nadając ciałom nowe kształty oraz faktury sprawiające, że możemy nieco inaczej odebrać znane nam przedmioty, ożywiają je.
„Kreska” Pawła Tańskiego to tom pełen wrażeń, opowieść o drażnieniu nimi zmysłów. Miękkość, delikatność wpisane w nakreślone linie pobudza wyobraźnię czytelnika. Świat tu jest nie tylko pełen barw i cieni rzucanych przez przeszkody stające na drodze światłu, ale i dźwięków, które wyłaniają się wraz z kolorami przedmiotów. Słyszymy odgłosy obcasów, terkot kół pociągu, odgłosy kutrów, helikopterów i szeleszczących kartek. Wszystko subtelne, delikatne i nienachalne, a jednocześnie stanowczo wpisujące się w nakreślony kreską świat.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz