Jestem blogerką, bo pewnego dnia stwierdziłam, że trzeba coś robić poza zajmowaniem się dzieckiem, które uwielbiało słuchać czytane opowieści, ale koniecznie musiały być nowe. Drugie i trzecie czytanie odpadało, więc czytałam wszystko jak leci, później zaczęłam dzielić się wrażeniami i z podziwem patrzyłam na te wszystkie osoby, które miały tysiąc lajków, sto tysięcy wejść na bloga. Wow, tak dużo. Myślałam sobie: ja nigdy nie dam rady przyciągnąć takiej uwagi. Stwierdziłam, że raz kozie śmierć i napisałam do kilku wydawnictw i do dziś z nimi współpracuję. Jestem niesamowicie wdzięczna za szansę, jaką dało mi Wydawnictwo Forma, Nasza Księgarnia, Egmont, Zysk i S-ka, Novae Res, Wilga, Znak, PWN, Replika, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Wydawnictwo Uniwersytetu Łódzkiego, Krytyczna Polityka, Agora, Wydawnictwo Skrzat, Nowa Era, Od deski do deski i wiele innych. Byłam płotką, laiczką, która otrzymała niesamowite wsparcie od Anny Sakowicz, Urszuli Kozłowskiej, Agnieszki Korol, Agnieszki Polak. Dostałam kredyt zaufania od wielu cenionych pisarzy, którym książkom mogę patronować i którzy wsparli mnie także swoją korespondencją, wymianą myśli. Wydawnictwo Attyka przy współpracy z Uniwersytetem Wrocławskim wydało moją książkę. Do tego miałam niesamowicie wiele szczęścia, że trafiłam na mądrych i empatycznych blogerów, od których mogłam się nauczyć i z którymi współpraca trwa do dziś. Szczególnie wiele zawdzięczam mamie Dropsa książkowego, która bezinteresownie wyciągnęła do mnie dłoń wtedy, kiedy traciłam wiarę, że ktoś może rozumieć moje dylematy. Niesamowite wsparcie dostałam od Kingi z „Przeczytane. Napisane”, Doroty z „Przeczytanek”, Wioli z „Subiektywnie o książkach”, Jarka z „Krytycznym okiem”, Ani z „Niepoprawnej marzycielki”, Marzenie z „Matki Puchatki”. Bardzo dziękuję też Kulturoholiczce i Czytam duszkiem oraz Blogowi pod Małym Aniołem za aktywną wymianę myśli. Bardzo cieszę się, że mogę współpracować także z takimi lokalnymi pisarkami jak Katarzyna Janus, Anna Lisowiec. Dziękuję też Lubimy Czytać za zaliczenie mnie do grona oficjalnych recenzentów. I Wam czytelnicy bardzo dziękuję, że wchodzicie tu, polecacie mnie znajomym, którzy lubią czytać. Bez Waszej wiary we mnie, dawanego mi kredytu zaufania nie byłoby moich osiągnięć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz