środa, 14 października 2020

Paweł Maj "Głosownik, czyli odjechany dziennik Staszka Juraszka" il. Zofia Zabrzeska


Szajbek – słowo, które kryje w sobie wszystko, czyli całą prawdę o zakręconym bohaterze, szalonych pomysłach, zwariowanym podejściu do życia, w którym laptop, telefon i cukier odgrywają ważną rolę. Wydaje Wam się, że to będzie nudny pochłaniacz słodyczy siedzący cały dzień w swoim pokoju? Nic bardziej mylnego. Poznacie świetną historię nastolatków każdego dnia walczącymi o przetrwanie. A tak szczerze to robiącymi wszystko, żeby życie nie było nudne!

Zwłaszcza, że dorośli robią wszystko, żeby utrudnić życie: a to zaskakują tym, że trzeba zrobić zadania domowe (jakby nie wiedzieli, że można odpisać), a to wydzielają pieniądze (czy oni nie wiedzą, że słodycze nie są takie tanie?) lub zabierają laptopa (i jak tu zdobywać kolejne poziomy w grach?), a co najgorsze uważają, że trzeba chodzić do szkoły, a każdy wie, że szkoła to nuda. Zwłaszcza, kiedy jest się średnim piątoklasistą zmuszonym do radzenia sobie z życiem, a to potrafi zaskakiwać. Zwłaszcza, że samemu nie ma się zbyt wielkiego wpływu na nie tylko trzeba wszystkich słuchać. Szajbek jednak odkryje, że są sfery, które zależą wyłącznie od niego.

Pozbawiony dostępu do laptopa dla potomnych nagrywa „głosownik”, czyli coś w rodzaju pamiętnika, ale takiego mówionego, żeby nie robić sobie obciachu pisaniem. Z nałogowego nagrywania wychodzi trzymająca w napięciu historia, w której poddana próbie zostanie przyjaźń oraz wytrzymałość bohaterów. Szkolna nuda, koleżeńskie żarty i pozalekcyjne wyprawy na tereny zakazane zapewnią świetną rozrywkę, dużą dawkę śmiechu oraz wieloma pomysłów, w jaki sposób zaimponować kumplom i poczuć sporą dawkę adrenaliny. Szajbek, Rudy, Plastuś i Kiri z nimi nie sposób się nudzić, bo co cztery głowy to nie jedna.


Paweł Maj pokazuje, że bycie nastolatkiem to trudna sprawa. Chyba najgorszy i najwspanialszy okres w życiu, bo z jednej strony nie ma tych trosk, z którymi musimy radzić sobie my-dorośli, a z drugiej pełen zakazów, nakazów, zależności finansowej od rodziców, pierwszych doświadczeń przyjaźni, a może nawet zauroczeń. Uświadamiamy sobie, że bycie piątoklasistą to znajdowanie się na dole szkolnej drabiny społecznej i nawet chwilowe powodzenie niewiele zmieni. Za to może czegoś ważnego nauczyć. Położenia nie poprawia posiadanie młodszego rodzeństwa ciągnącego w dół. Zero poważania i same wyzwania – tak można podsumować życie Szajbka. Pomóc może tylko zgrana paczka. Tę jednak trzeba szanować i dbać o nią. Jak to zrobić, kiedy jest się młodym, niedoświadczonymi spragnionym sławy oraz pieniędzy?


Paweł Maj zabiera nas w świat sprzecznych doświadczeń i odczuć nastolatka, który po skonfiskowaniu mu laptopa wpada na pomysł urozmaicenia sobie życia i jednocześnie utrwalenia go. Nie może jednak pisać pamiętnika, bo to uchodzi wśród kolegów za babskie zajęcie. Wpada na pomysł nagrywania swojego życia. I tym sposobem stajemy się świadkami wycinka świata Staszka Juraszeka, nieco zakręconego, zapominalskiego i bujającego w obłokach nastolatka, którego życie krąży wokół relacji z rówieśnikami.


„Głosownik” to ciepła i pouczająca opowieść o przeciętnym nastolatku. Nie ma tu zbędnego moralizowania, nadmiernego sentymentalizmu. Za to mamy prostą i szybką akcję, w której nie zabraknie szkolnych wycieczek, dyskotek (pamiętacie te obciachowe szkolne imprezy?), popołudniowych psot z przyjaciółmi oraz przepychanek z rówieśnikami.
Zapraszam na stronę wydawcy


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz