sobota, 20 marca 2021

Zofia Stanecka "Basia i rower" il. Marianna Oklejak


Rower w dzieciństwie był moim ulubionym pojazdem i nadal mam do niego sentyment. Z utęsknieniem czekam na czas, kiedy będziemy mogli ruszyć w świat. Nim to zrobimy na początku czeka nas dużo ćwiczeń, aby i córka mogła towarzyszyć w małych i dużych podbojach świata. A do ćwiczeń potrzebna jest też motywacja. Nikt tak skutecznie nie zachęca do działań jak Basia, bohaterka książek Zofii Staneckiej. Tym razem ruszamy z nią dookoła świata. Oczywiście nie całego, ale tego w jej zasięgu.
„Basia i rower” to opowieść o rodzinnej wyprawie. Weekendowa wycieczka łączy się z wielkimi emocjami. Z jednej strony mamy podekscytowanie i ciekawość, a z drugiej niepewność i strach. Basia ma jednak sprawdzony chwyt na pokonanie złych emocji: prosi mamę, aby opowiedziała jej jak wyglądał jej rozwój. Dowiaduje się, że była mała jak kijanka, później wyrosły jej różne członki, że uczyła się jeździć na rowerze mającym cztery koła, później wystarczył kijek, a następnie popychanie roweru przez tatę, by dojść do obecnego stadium umiejętności, czyli samodzielnego jeżdżenia. Pełna pozytywnego nastawienia rusza na wyprawę. Idzie jej całkiem nieźle. Nawet lepiej niż starszemu bratu. Przejażdżka jest przyjemna i odprężająca. Jednak do czasu. Rodzinie drogę przecinają ścigający się rowerzyści niezwracający na nikogo uwagę. Przez ich sposób poruszania się Janek i Basia spadają z roweru. Takie zdarzenie może być pretekstem do poruszenia z dzieckiem tematu o tym, w jaki sposób dbać o to, abyśmy byli dobrymi uczestnikami ruchu. „Basia i rower” to przede wszystkim opowieść o pokonywaniu własnych słabości, podejmowaniu nowych wyzwań, umiejętności zdystansowania się do napotkanych przeszkód.
Książki Zofii Staneckiej mają specyficzny, swojski klimat. Seria książek „Basia” zabiera młodych czytelników w świat bliskich im tematów. Wykreowana przez pisarkę bohaterka staje się pretekstem do snucia wielu historii. Każda z nich jest wartościowa, pouczająca i można z powodzeniem wykorzystać w terapii. Świat małej bohaterki nie jest idealny, wymuskany i wspaniały. Jednak mali bohaterzy są kochani przez swoich rodziców, którzy pomagają im się zmierzyć z brutalnością otoczenia, a czasami z męczącą codziennością. Wokół kilkuletniej Basi znajdziemy całe mnóstwo przyjaciół, bliskich. Świat jest w tych opowieściach pięknie różnorodny i przez to interesujący. Mali bohaterzy są wrażliwi na sztukę, historię, otoczenie, napotykanych ludzi oraz zwierzęta. Bywają rozbrykani, pomysłowi, ale też i chorzy, czy przestraszeni. Nie ma tu obojętności. Za to czasami wręcz nadmierna ciekawość i opiekuńczość, której w świecie dorosłych już nie spotkamy. Do tego pokazanie świata z dziecięcej perspektywy sprawia, że mamy do czynienia z lekturami bardzo życiowymi, poruszającymi sprawy bliskie dzieciom, wyzwania, którym muszą stawić czoła.
Basia jest jedną z naszych ulubionych bohaterek. Z nią przygotowywałyśmy się do świąt, omawiałyśmy temat nieobecności jednego z rodziców w domu z powodu wyjazdów do pracy, wyprawiałyśmy się do lasu, muzeum, biblioteki, szkoły, uczyłyśmy się, że nietolerancja jest zła itd. Każda przygoda małej bohaterki porusza tematy, o które dziecko może się otrzeć. Scenki z życia wzięte pozwalają przedszkolakom na przyjrzenie się własnemu otoczeniu z nieco innej perspektywy, zachęca do przedyskutowania problemu i pozwala zrozumieć świat dorosłych. Zofia Stanecka posługuje się prostym, żywym językiem (zdania w stronie czynnej), dzięki czemu opowieści są interesujące. Kolejną cechą rozpoznawalną serii są ilustracje Marianny Oklejak. Prostota kształtów i barw oraz zobrazowanie scenek z lektury pozwala skutecznie przyciąga uwagę czytelników. O ile te rzeczy są wspólne dla całej serii to już wygląd poszczególnych tomów jest nieco inny. Wszystkie są solidne, doskonale sprawdzają się jako wielokrotne lektury. Właśnie z tego powodu sięgamy po kolejne nowości.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz