środa, 26 maja 2021

Pies terapeuta w gabinecie

Drobiazgi to tak naprawdę wielkie kamienie zmieniające życie, kamienie, które są fundamentem pozwalającym zbudować coś większego. Dziś kolejne drobiazgi, które nas bardzo zaskoczyły.
Ola była na badaniach krwi (chodzi regularnie, bo musi badać różnorodne parametry). Ostatnim razem powiedziałam paniom, że Ola nie chciała wejść do budynku bez psa. Powiedziały, że można śmiało przyjść z terapeutą. I dziś Tutek po raz pierwszy w Górze towarzyszył Oli w pobieraniu krwi. Panie się z nim zapoznały, oswoiły (jednak spore z niego psisko i zęby też ma takie ponad 2 cm). Nawet chciał je rehabilitować, bp wiadomo, że służba zdrowia teraz ma trudny okres, ale czasu było na tę jego rehabilitację mało. W każdym razie Ola szybko i sprawnie miała pobraną krew. Bez łez, szarpania. Weszła do budynku bez strachu. Troszkę szarpania było w czasie pobierania krwi, ale dużo lepiej niż kiedyś. Mała rzecz a cieszy.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz