piątek, 11 czerwca 2021

James Suzman "Praca. Historia tego, jak spędzamy swój czas"


Niby wiemy, że praca ma wpływ na nasz status społeczny, ale nie do końca zdajemy sobie sprawę jaki, dlaczego satysfakcja z wykonywanych czynności jest ważna, w jaki sposób wpływa na nasze relacje społeczne. Nie zastanawiamy się też nad tym, w jaki sposób kształtuje ona nasze relacje z innymi ludźmi. Praca jest niesamowicie ważna. Od przynależności do zawodów w różnych religiach zależy to, czy osoby pracujące w określone profesji postrzegane są jako zbłąkane lub nieczyste. Do tego nie zadajemy sobie pytań na temat wpływu wydajności rolnictwa na inne dziedziny, wpływu wydajności i dobrobytu na rosnącą biurokrację, ale też i duży postęp w nauce oraz technologii. Można powiedzieć, że dobre plony to też sprawniejsze społeczeństwo. Ponadto jest w nas swoista duma gatunkowa niepozwalająca dostrzec ogromu pracy wykonywanej przez inne zwierzęta. Patrząc na przyrodę przez pryzmat wykonywanych obowiązków, budowanych konstrukcji, zajęć pozwalających na zdobycie jedzenia, wytworzenie mieszkania, ale też doskonalących umiejętności, a nawet spalania nadwyżki kalorii odkryjemy, że wszystko, co żyje pracuje. Czym zatem różni się nasza praca od tej wykonywanej przez zwierzęta? Przyglądając się ludziom można dojść do wniosku, że tylko stopniem skomplikowania. Zwłaszcza, że nadal bardzo liczni wykonują bardzo proste czynności, przez co mogą być łatwo zastąpieni przez maszyny, a tylko nieliczny są zdolni kształtować otoczenie, badać, poszukiwać nowych rozwiązań, tworzyć sztukę.
James Suzman zabiera nas na wycieczkę po znanych i domniemanych dziejach ludzkości. Wskazuje luki, jakie mamy, opowiada o przedmiotach, których zastosowań do dziś nie znamy, wchodzimy w obszar obrządków ludów łowieckich, przyglądamy się łowcom i zbieraczom, aby zweryfikować swoje uprzedzenia i przekonania. Wielkim plusem publikacji „Praca. Historia tego, jak spędzamy swój świat” jest pochylenie się także nad obszarami, które wydają się nic nie wnosić do życia społecznego, a tak naprawdę kształtują otoczenie. Razem z autorem wędrujemy od początków ludzkości, bo dotrzeć do zawiłych współczesnych relacji pełnych specjalistów. Obserwujemy też jak wygląda wykluczenie zawodowe, stajemy się świadkami zabójczego wyścigu szczurów, przeludnionych dzielnic biedy. Autor zabiera nas na spacer po fawelach i pomaga dostrzec, w jaki sposób wyglądają tam relacje. Taka podróż pozwala lepiej zrozumieć nierówności. Nie zabraknie też sporej ilości ciekawostek a temat współczesnych ludów koczowniczych, prób włączenia ich do społeczności rolniczej oraz prowadzonych badań.
Podzielona na cztery główne części publikacja pozwala nam zrozumieć jak ze zwierząt wędrownych, zbierających pokarm, następnie polujących i z czasem harujących w polu przemieniliśmy się w zwierzę miejskie. Przede wszystkim uzmysławiamy sobie to, że w społecznościach pierwotnych bez pracy nie było życia. Każdy musiał mieć wkład w dobrobyt społeczności, musiał pracować od czasu kiedy już był na to gotowy do czasu, gdy już nie miał sił. Dowiadujemy się jak wyglądały pierwsze narzędzia oraz uświadamiamy sobie jak dalekie wędrówki musieli odbyć ludzie pierwotni, aby zdobyć określone przedmioty lub materiały na przedmioty. Do tego odkrywamy sobie jak bardzo duże znaczenie miały różnorodne rytuały. Zmiana podejścia do zdobywania jedzenia przeorganizowała społeczeństwa i pozwoliła na wyznaczenie nowych celów, budowę monumentalnych budowli nie tylko w Egipcie. O tych niezwykłych budynkach i ich powstaniu dowiemy się oczywiście z lektury.
James Suzman swoją opowieść zaczyna od prehistorii i dawnych znalezisk, hipotez wykorzystania ich, opowieści o fałszowaniu niektórych narzędzi przez robotników, wpływie ognia na zmianę sposobu żywienia oraz wzrost możliwości przetrwania, rozrostu społeczności. Widzimy jak przemieszczanie się na obszary wymagające myślenia przyszłościowego było pierwszym krokiem do współczesnych społeczeństw. Do tego stajemy się świadkami zmian klimatycznych oraz związanych z tym stopniowych przekształceń pracy i trybu życia, aby następnie uczestniczyć w gonitwie technologicznej. Autor uświadamia czytelnikom z jak wielką manipulacją mają do czynienia wszystkie nieuprzywilejowane klasy i dlaczego duże nierówności są szkodliwe. Omawia też bogatą listę lęków, z którymi różnorodne społeczności miały do czynienia w czasie kolejnych postępów technologicznych. Sporo miejsca poświęcono różnorodnym chorobom wynikającym z braku pracy lub z przepracowania. Widzimy jak duże znaczenie ma umiar i jednocześnie uświadamiamy sobie, że całkowity brak zajęcia, wykluczenie z grupy potrafi być tak samo zabójcze jak nadmiar pracy. Nie zabraknie też problemu kreowania wartości pieniądza, zależności wyglądu budynków od umiejętności zapanowania nad żywiołami.
Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Lektura napisana przystępnym językiem pokazuje nam różnorodne problemy związane z pracą. Jest to świetny przegląd życia codziennego, zmieniających się relacji, kształtowania kultur przez nastawienie do pracy. Zdecydowanie polecam.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz