czwartek, 15 lipca 2021

Te straszne magistry

-Pani, ja to z magistrami nie rozmawiam, bo z nimi nie da się rozmawiać- jak nie wiadomo, kto to Wasz ulubiony bohater - oni nie rozumieją, że PiS to najlepsza partia. Wszystko ludziom dają.
-Sporo w Górze magistrów, którzy jednak popierają PiS. I co z nimi? - Pytam się jednocześnie zastanawiając się czy go oświecać, co do mojego wykształcenia czy lepiej nie.
-Za słabo. Widziała pani jakiego zaangażowanego magistra broniącego PiSu?
-Wie pan, ja tak mało rozmawiam o partiach w celu bronienia jakiejkolwiek. To nasi pracownicy i musimy ich rozliczać, a nie bronić.
-Ja myślałem, że pani normalna, a pani lewaczka.
-Akurat rozliczanie polityków jest uniwersalne.
-Ja to bym tych magistrów wszystkich do gazu posłał albo gdzie w lesie kulkę wpakował - ciągnie po chwili konsternacji miłośnik pisu.
-Czyli jest pan zwolennikiem totalitaryzmu? Faszyzm, komunizm i te sprawy -Pytam.
-Pani, jaki faszyzm i komunizm. Normalny, zdrowy patriotyzm.
-A u kogo, by się pan leczył.
-Ale ja nie leczę się u magistrów tylko lekarzy.
-Lekarz może leczyć, kiedy ma minimum stopień magistra.
-A pani to skąd taka mądra? Pewnie też magister.
-Nawet podwójny. - Przyznaję się bez bicia.
Miłośnik patrzy na mnie z dezaprobatą, macha ręką, siada na rowerek i jedzie dalej.
Kilka dni później znajomy miłośnika pisu.
-Iks mówił, że nie rozmawia z panią, bo pani to magister.
:D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz