Każde dziecko ma jakiegoś mniej lub bardziej prawdziwego i zadziwiającego przyjaciela. Niektóre relacje bywają zaraźliwe. I tak jest właśnie w przypadku duetu Rebeki i jej osobistego mikroba Ernesta. Seria pięknie wpisuje się w inne komiksy o dziecięcych przygodach i przyjaźniach, wśród których znajdziemy w Wydawnictwie Egmont „Ptysia i Billa” „Studio tańca”, „Kasię i jej kota”, „Yakarego”, „Fibi i jednorożca”, „Lou”, „Czarolinę”, „Maję i Minizaury” i wiele innych. Wszystkie łączy pokazanie niezwykłej przyjaźni w dziecięcym świecie, czasami rywalizacja, pomoc, zazdrość, borykanie się z wymaganiami dorosłych, wyzwaniami, oczekiwaniami, własnymi domysłami. Tak jest też właśnie w przypadku sześcioletniej Rebeki, która od pierwszego domu powoli odlicza, kiedy będzie bardziej dorosła. Nim to się stanie nawiąże zadziwiającą przymusową znajomość z mikrobem, który zyska imię. Mająca słabą odporność i często chorująca bohaterka jest mniejsza niż rówieśnicy. Do tego i często musi spędzać czas w domu zamiast w szkole. Pierwszy tom to przede wszystkim opowieść o próbie radzenia sobie z kłótniami rodziców., którzy muszą dzielić obowiązki między pracę, a opiekę nad chorującą córką. To sprawia, że ciągle mają do siebie pretensje i wzajemnie na siebie zrzucają obowiązki, rozstają się (mama nocuje u babci, w później tata wyprowadza się do brata). Na tle tych przepychanek dorosłych toczy się dość bogate życie kilkulatki niepotrafiącej nawiązać kontakt ze starszą siostrą będącą w trudnym wieku i przeżywającą pierwsze miłości. Zagubiona pomiędzy tymi światami Rebeka znajduje alternatywne zajęcie: dba, aby ciągle być chora i skupiać na sobie uwagę, co wcale nie poprawia relacji rodzinnych. W ramach pielęgnowania swojej niedyspozycji siedzi w stroju kąpielowym na deszczu, je i wciera w siebie śnieg. Nim jednak do tego dojdzie w wolny od szkoły dzień dziewczynka, której nikt nie chce poświęcić czasu (zmęczony nocną kłótnią tata zabiera się do pracy) na zabawy znajdzie sobie zajęcie: będzie łapała żaby na deszczu. Szybko okaże się, że to, co złapała to wcale nie płaz, ale mikrob o imieniu Ernest. Będzie on towarzyszył Rebece we wszystkich przygodach: od przebierania się i gimnastyki, przez zwiedzanie okolicy oraz wiosenne wakacje u dziadków. W tle zobaczymy kolejne etapy rozpadu związku rodziców, wizyty u specjalistów, weekendowe odwiedziny ojca, przemiany w relacjach rodzinnych i to jak te zmiany dostrzega dziecko.
Każdy tom przygód Ernesta i Rebeki składa się z trzech części. W pierwszym
znajdziemy „Mój kumpel mikrob” wprowadzającego nas do świata Rebeki, „Ten
okropny Sam”, w którym bohaterka postrzega nowego przyjaciela mamy jako
groźnego wirusa atakującego rodzinę i kiedy myślimy, że teraz już będzie tylko
coraz gorzej razem z Rebeką i Koraliną w „Dziadku Owadku” przenosimy się na
wieś do dziadków, u których nie ma zasięgu, a życie toczy się w zupełnie innym
tempie. To tu mała bohaterka po raz pierwszy ma okazję poznać i zaprzyjaźnić
się z dziećmi. W tym czasie nastoletnia siostra przeżywa dylematy sercowe,
doświadcza niepewności uczuć ukochanego.
W drugim tomie dostrzegamy małą przemianę bohaterki. Widzimy Rebekę jadącą z
Koraliną i tatą do miejsca, w którym ich rodzic znalazł nowy dom: krainy
chodzących kamieni. Zafascynowana możliwością odkrycia niezwykłych nowych
rzeczy mała bohaterka stara się dzielnie znosić trudy podróży. Ze względu na
chorobę lokomocyjną nie zawsze jej to dobrze wychodzi. Do tego ojciec musi
znosić dąsy nastolatki tęskniącej za ukochanym. Ku zaskoczeniu Rebeki przygoda
„W krainie chodzących kamieni” kończy się zaskakująco szybko i trzeba iść do
szkoły, gdzie odkrywa, że nauka wcale nie musi być nudna. Dość ekscentryczny
nauczyciel doskonale dogaduje się z dziećmi, a do tego zachęca je do zadawania
pytań, nieszablonowego postępowania, czerpania radości z życia. „Szkoła
wygłupów” pozwala Rebece odkryć uroki poszerzania wiedzy, ale też przekazane
przekonania pomogą jej podjąć drastyczną decyzję o podróży do chorego dziadka,
któremu do zdrowia pomoże wrócić „Kram z żartami”. Bohaterka nie spocznie
dopóki nie znajdzie odpowiednich żartów, które poprawią humor dziadkowi. Do
pomocy zwerbuje młodą listonoszkę ora swoich wakacyjnych przyjaciół, a także
ukochanego mikroba.
Trzeci tom to kolejny przełom w życiu bohaterów. „Na ratunek” to doskonały
tytuł do części, w której bohaterzy muszą zmierzyć się z przeciwnościami losu.
Największym wyzwaniem jest straszna nauczycielka, którą dzieci podejrzewają o
bycie czarownicą. Poszerzająca się grupa przyjaciół Rebeki przeprowadzi
wnikliwe śledztwo, aby odkryć prawdę. Ta naprawdę ich zaskoczy. Kolejna część
pokaże nam, w jaki sposób Rebeka stopniowo dba o rozwijanie samodzielności oraz
stara się pomagać innym. Uratuje zagubionego kotka, poskromi agresywnego psa
i pomoże staruszkowi z zakupami, ale
odkryje, że czasami trzeba też zadbać o siebie, bo nawet mając już te siedem
lat jest się małym i można się zagubić. W trzeciej części poznamy początki
zadziwiającej znajomości Rebeki i Ernesta, który zawsze ochroni swoją
przyjaciółkę przed innymi wirusami.
„Ernest i Rebeka” to przede wszystkim opowieści o relacji dziecka z jego
niewidocznym przyjacielem, postrzeganiu zmian zachodzących w otoczeniu,
tłumaczeniu sobie życia. „Ernest i Rebeka” to zabawna i jednocześnie
wzruszająco opowieść poruszająca istotne problemy, pomagająca dzieciom
wytłumaczyć, dlaczego czasami rodzice muszą się rozstać, aby dzieci miały
szczęśliwszy dom i lepszych rodziców.
Wielkim plusem komiksów należących do serii „Komiksy są super!” jest to, że
opowiadają o sprawach bliskich dzieciom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz