wtorek, 21 grudnia 2021

Lucy i Stephen Hawking "George i błękitny księżyc"


Uciekanie od technologii nigdy nie może się udać. To udowadnia nam historia rodziców George’a z serii „George i kosmos” Lucy i Stephena Hawkingów. Chronienie dziecka przed uzależnieniem od mediów w pewnym momencie będzie musiało się skończyć. Do tego rodzice chłopca odkryją, że nowe wynalazki można wykorzystać do ratowania planety. Wszystko za sprawą rodziny koleżanki syna. Pięć tomów to już dość długa przyjaźń – zarówno ze strony bohaterów, jak i czytelników. Seria książek o George’u i jego przyjaciółce Annie towarzyszy nam już od kilku lat. Sięgnęłam po nią, ponieważ jako miłośniczka publikacji Stephena Hawkinga nie mogłam przejść obojętnie obok książki „George i tajny klucza do wszechświata”. Pierwszy tom nas wciągnął i bardzo nam się spodobał, dlatego z niecierpliwością wyczekiwałyśmy kolejnych tomów. „George i poszukiwanie kosmicznego skarbu”, „George i Wielki Wybuch”  i „George i niezniszczalny KOD” to kolejne tomy, które mamy już za sobą. Teraz przyszedł czas na „George’a i błękitny księżyc”. Książki te słynny fizyk napisał z córką Lucy, pisarką i dziennikarką, która w książkach zawarła własne odczucia z lotów w kosmos. Słynący z popularyzacji fizyki amerykański fizyk teoretyczny po raz kolejny wykorzystuje pretekst, by zainteresować młodych czytelników wiedzą oraz przemycić wiele ciekawostek. Ze względu na temat będą to informacje dotyczące Kosmosu, obiektów, które możemy zobaczyć na niebie, galaktyk, czarnych dziur, planet wchodzących w skład Układu Słonecznego, początków wszechświata, mgławic, ale też programowania, wykorzystania robotów, możliwości, jakie dałby komputer kwantowy i zagrożeniach płynących przez wykorzystanie technologii przez ludzi mających złe intencje, a także hejtu, bezpieczeństwa w sieci i wielu ważnych dla młodych czytelników tematów. W każdym tomie dzieciaki muszą rozwiązać kolejną zagadkę  w pewnym sensie uratować świat.  Takie podejście pozwala sporą dawkę wiedzy wpleść w akcję, przepleść ją informacjami na określony temat. Połączenie wiedzy i interesującej akcji sprawdza się tu doskonale.
W pierwszym tomie zatytułowanym „George i tajny klucza do wszechświata” przygoda zaczyna się od poznania George’a zastanawiającego się, co stało się z jego świnką. I wcale nie mam tu na myśli jakieś małe zwierzę tylko wielkiego tucznika o imieniu Freddy. „Pupil” George’a trafił do rodziny w Boże Narodzenie i był prezentem, który najbardziej ucieszył chłopca. Jego rodziców już mniej. Mieszkający początkowo w domu prosiak robił wokół siebie wiele zamieszania. A wszystko przez to, że był ciekawski i niechcący wszystko niszczył. Po osiągnięciu dość dużych rozmiarów eksmitowano go do chlewika w ogrodzie, gdzie mógł wieść nudne, ale dostatnie życie, co przekładało się na przyrost masy. To sprawiło, że kiedy tylko udawało mu się uciec z ogrodzenia powodował niesamowite szkody. Kto nie widział nigdy świń na żywo niech sobie znajdzie filmik w Internecie w jaki sposób te zwierzęta przekopują ziemię. Potrafią być wyjątkowo skuteczne w przemeblowaniu ogródków. Zwłaszcza, kiedy rosną w nich smakołyki. Tym razem poza śladami racic prowadzącymi do ogrodu Domu Obok nie ma żadnych śladów. I tu zaczyna się nieco mroczna opowieść: wiele lat temu w niewyjaśnionych okolicznościach zaginął właściciel tej posesji. Starszy pan zginął bez śladu z własnego domu. I nikt nie jest w stanie wyjaśnić jak to się stało. Od tego czasu jego ogród kusił George’a zakamarkami wśród chaszczy i opuszczonym budynkiem. Jednak rodzice zabronili mu przechodzić przez ogrodzenie, aby mieć miejsce do zabawy. Tym razem nadarza się okazja, by to zrobić, ponieważ trzeba znaleźć Freddy’ego nim rodzice zauważą. Ku zaskoczeniu chłopca dom wcale nie jest pusty. Pali się w nim światło, a do tego w znajdującej się od ogrodu kuchni dziewczynka w dziwnym stroju daje zwierzęciu George’a podejrzanie wyglądający napój. I tak właśnie zaczyna się wielka przygoda naszego bohatera z fizyką: poznaje on Annie, córkę znanego badacza zgłębiającego tajniki wszechświata, mającego niesamowity komputer, dzięki któremu może odbyć niezwykłe podróże. Odmienne podejście sąsiada do wynalazków sprawia, że chłopiec jest podekscytowany możliwością eksperymentowania i korzystania z możliwości jakie daje najlepszy komputer na świecie.
Od poznania badacza codzienność George’a nieco przyspiesza i nabiera posmaku wielkiej przygody: chłopak już nie ma czasu na nudę. Tak bardzo jest zafascynowany i pochłonięty tym, co może zobaczyć w domu naukowca, że nawet nie może się skupić w czasie lekcji, a to niestety sprowadzi kłopoty nie tylko na niego, ale także na ojca Annie.
Kiedy chłopak już się przyzwyczaja do urozmaiconego życia w towarzystwie bardzo pomysłowej i posiadającej sporą wiedzę koleżanki tom drugi „George i poszukiwanie kosmicznego skarbu” zaczyna się od wyprowadzki Annie. Jej tata dostał nową, fascynującą i dającą interesujące możliwości pracę. Rozstanie oraz świadomość, że niezwykły komputer Kosmos już nie działa wpływają na George’a negatywnie: ma mniej energii, mniej pomysłów, ale ciągle kontynuuje swoje poszerzanie wiedzy o wszechświecie i korzysta z nawiązanych kontaktów. Pewnego dnia jego nudną codzienność przerywa zaproszenie na wakacje do Annie. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie wielka niechęć rodziców do tego typu wyjazdów. Ale od czego ma się babcię? Ta przyjdzie chłopakowi z pomocą i dzięki temu pozna on geniusza komputerowego oraz niezwykłe plany przyjaciółki. Możecie być pewni, że i tym razem dzieci ruszą na wyprawę w kosmos. A wszystko przez zagadkową wiadomość. Dokąd ona ich zaprowadzi? W jaki sposób ma ona coś wspólnego z początkami pracy badawczej Annie? Czy pozwoli rozwiązać zagadki z przeszłości? Przekonajcie się sami.
W trzecim tomie zatytułowanym „George i Wielki Wybuch” mamy okazję stać się świadkami wielkiego eksperymentu Erica (taty Annie). W Wielkim Zderzaczu Hadronów będą badane początki istnienia Wszechświata. Oczywiście znajdują się przeciwnicy nauki i propagandziści na wzór znanych nam „płaskoziemców”. W imię walki z postępem gotowi są na wiele. Na szczęście Annie i George w porę wykrywają spisek, którego celem jest zniszczenie wszelkich osiągnięć nauki. W tym tomie spotkamy się ze sporą wiedzą matematyczną. Zrozumiemy, dlaczego jej poznawanie i rozumienie pozwala na lepsze zrozumienie Wszechświata.
W czwartym tomie „George i niezniszczalny KOD” dzieci znowu są sąsiadami. Od ostatnich niebezpiecznych przygód związanych z Kosmosem (niezwykłym komputerem taty Annie) dzieci mają szlaban na podróże w kosmos. Jedyny sposób, w jaki mogą odkrywać kosmos to podglądanie ich przez lunetę i czytanie książek oraz artykułów naukowych, oglądanie zdjęć wykonanych przez NASA. Bohaterzy są bardzo zaangażowani w projekty szkolne. Starają się chłonąć wiedzę. Wszystko ich interesuje, wszystko chcą wiedzieć i poznać. Georgowi wydaje się, że przez niechęć jego rodziców do technologii wiele traci. Na szczęście u sąsiadów może znaleźć raj technologiczno-badawczy, w którym nie tylko może pobawić się, poczytać i używać różnorodnych sprzętów, ale też wiele dowiedzieć się od profesora, którego odwiedzają nietypowi goście. Właśnie takie kolejne odwiedziny wprowadzają dzieci w świat kodowania. Młodzi czytelnicy dowiedzą się o Enigmie, wojnie, początkach maszyn szyfrujących, kodach, systemach liczbowych, niezwykłych możliwościach komputerów kwantowych. Annie próbuje napisać swój referat do szkoły, kiedy zaczynają się wokół nich dziać dziwne rzeczy: ludzie zmierzają do centrum, gdzie bankomaty wypluwają pieniądze. Później jest coraz dziwniej. Każdy ma nadmiar pieniędzy i zaczyna brakować jedzenia. Nawet komputer, na którym pracuje dziewczynka zaczyna zachowywać się dziwnie, a George robiąc zdjęcie Saturna utrwala jakiś dziwny obiekt. Kto wprowadził na Ziemi zamęt? W jaki sposób można pokonać armię robotów? Jak można wykorzystać androidy? Dlaczego zdobywanie wiedzy jest ważne? Jak źródła odnawialnej energii mogą uratować nas w przypadku kryzysów? Na te pytania znajdziecie odpowiedź w kolejnym tomie.
„George i błękitny księżyc” to pretekst do poruszenia problemu zasiedlania kosmosu, poszukiwania nowych miejsc, w których może rozwinąć się życie. Opowieść zaczyna się od planów uczestnictwa w niezwykłym szkoleniu mającym na celu wyłonienie najbardziej inteligentne dzieciaki oraz przygotowanie ich do lotów, które planowane są za kilka lat. Młodzi bohaterzy będą wówczas pełnoletni i będą mogli pracować w wymarzonym miejscu. Z inicjatywy Annie zgłaszają swoje kandydatury do próbnego programu szkoleniowego. Rodzice Georga natomiast dostają zaproszenie na obóz przetrwania, a ojciec Annie traci pracę. Nim wszyscy wyjadą Annie jest przygnębiona. Marzy o dorosłości i szybkiej wyprowadzce gdzieś daleko w kosmos. Nie podoba jej się ziemska codzienność. A wszystko za sprawą dokuczliwych koleżanek w klasie. Stłamszona, z poczuciem, że coś musi być z nią nie tak skoro jest nielubiana nie ma siły walczyć o przyjaźń na Ziemi. Dla niej podróż w kosmos to ucieczka od problemów. Tylko czy od hejtu da się uciec? A może warto stawić mu czoło? Dzięki interwencji przyjaciela, pomocy taty i Kosmosa Annie odzyskuje spokój. Jednak nie tylko ona doznaje przemocy. Jej ojca też dotyka przemoc w pracy. Jest to mobbing, który stopniowo odsuwa go od ważnych zadań, uczestniczenia we wszystkich projektach, czego zwieńczeniem jest zwolnienie słynnego naukowca. Szukający nowych pasji bezrobotny naukowiec z trudem godzi się na kurs córki w jego dawnej pracy. Czas jednak pokaże, że opłacało się ją wysłać na takie szkolenie. Młodzi bohaterzy w trakcie kursu poznają innych pasjonatów i nauczą się współpracować z nimi. Przy okazji odkryją też wiele dziwnych zachowań pracowników, poznają tajny plan zagłady. Każdy z tomów w pewien sposób uzmysławia nam, że zawsze i w każdym miejscu musimy mieć się na baczności i nigdy nie wolno przymykać oczu na przemoc, bo ta może się rozrosnąć.
Przy okazji snucia fabuły młodzi czytelnicy poznają wiele cennych informacji na temat oceanów, lodowego księżyca Jowisza, ciekawostki o największej plancie w Układzie słonecznym, warunkach życia na marsie, wpływie podróży kosmicznych na człowieka, budowie rakiet, ale też o cyberprzemocy, walce z nią, sposobach uzyskania wsparcia
Opowieść od pierwszego tomu obfituje w niezwykłe podróże, pełne niebezpieczeństw wyprawy, a nawet utknięcie w Czarnej Dziurze i porwanie superkomputera. Do tego nie zabraknie tematu prześladowania w szkole, spisków, demonstracji. Znajdziemy tu najnowsze teorie oraz przekonanie, że nauka jest dla wszystkich. Trzeba tylko dbać, aby służyła dobru ludzkości, nie jej szkodziła. W drugim mamy podróż po różnych planetach i ich księżycach. Dzięki temu możemy poznać uroki kosmicznych krajobrazów oraz dowiedzieć się o możliwościach zamieszkania na innej planecie. Nie zabraknie tu też niebezpiecznych sytuacji. W trzecim tomie akcja skupia się wokół technologii i dobrego oraz złego wykorzystania ich w życiu. Wszystkie tomy będą świetnym materiałem wyjściowym do poruszenia ważnych tematów na lekcjach etyki. Do tego zachęcą dzieci do zdobywania wiedzy. Dla mnie lektura jest ważna także ze względu na poruszenie wielu ważnych tematów etycznych. Pojawia się tu problem złego wykorzystania nauki, pokazania, że ważne są intencje badań oraz to, w czyje ręce trafią wyniki, a także szczera wymiana wiedzy, dyskusja i współpraca. Autorzy przekonują, że zabezpieczanie odkryć jest równie ważne, jak ciągłe dążenie do poszerzenia wiedzy, weryfikowania prawdy. Do tego dobry naukowiec nigdy nie jest mściwy. Nawet, kiedy spotyka go krzywda woli zająć się pracą. Ze względu na młodego, bardzo nietypowego bohatera (syn działaczy ekologicznych) pojawia się motyw przemocy w szkole. Widzimy tu jak bardzo nauczyciele są obojętni wobec takich zachowań, a nawet wykorzystują je dla własnych celów. Widzimy jak George z powodu drobnej budowy ciała oraz ekologicznego jedzenia przygotowywanego przez mamę staje się obiektem kpin. Możemy też dostrzec różne modele rodzin: w jednej głównie mama zajmuje się domem, a w drugim astrofizyk poświęca czas badaniom i opiece nad córką, którą próbuje zarazić swoją pasją. I wychodzi mu to całkiem nieźle, ponieważ dziewczynka bardzo chętnie korzysta ze zdobytej w czasie wycieczek z tatą wiedzy. Najważniejsze przesłanie tej książki to przekonanie, że każdą, nawet najtrudniejszą rzecz, można wyjaśnić dziecku. Trzeba po prostu posiadać wiedzę i umieć się nią dzielić. I właśnie do tego zachęcają nas autorzy: zarażania dzieci swoimi pasjami, dzielenia się zainteresowaniami, podsuwania ciekawej wiedzy.
Książki napisane prostym, żywym (strona czynna) językiem, dzięki czemu czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Spora tu zasługa tłumaczki Joanny Grabarek. Autorzy bardzo dobrze stopniują napięcie, przez co trudno oderwać się od książki. Całość wzbogacono w proste, dowcipne ilustracje Garry'ego Parsonsa oraz interesujące kolorowe zdjęcia obecnych w treści książki ciał niebieskich z ich opisem. Pojawiające się, co jakiś czas wstawki teoretyczne pozwolą na zrozumienie omawianych problemów. Strony bardzo dobrze zszyto, oprawiono w twardą okładkę, dzięki czemu lektura jest trwała. Zdecydowanie polecam.
Zapraszam na stronę wydawcy












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz