Dopasowywanie elementów do siebie jest bardzo ważnym ćwiczeniem dla dzieci. Rozwija koncentracje, planowanie własnych działań, pobudza wyobraźnię przestrzenną i kształtuje umiejętność projektowania, odzwierciedlania. Dzieci bawiące się w ten sposób między drugim a szóstym rokiem życia mają lepsze wyniki w szkole, a wszystko przez stymulację mózgu, wymagającą rozpoznawania kształtów, logicznego myślenia, rozwijania motoryki małej oraz percepcji ruchów. W ten sposób dziecko rozwija wyobraźnię przestrzenną mającą duży wpływ na przyszłe umiejętności matematyczne i techniczne. Przygotowuje również do nauki czytania i pisania dzięki ćwiczeniu zaangażowania i cierpliwości, umiejętności bardzo przydatnych w szkole. Do tego budujemy wiarę dziecka w umiejętność rozwijania skomplikowanych problemów, które sam może kontrolować. Oczywiście zabawa musi być dopasowana do umiejętności i wieku dziecka, czyli nie za łatwa i nie za trudna.
Zabaw z dopasowywaniem elementów jest obecnie bardzo dużo i już kilkunastomiesięczne dziecko może ćwiczyć tę umiejętność za pomocą klocków, kształtów, piłeczek. Niektóre zabawki, aby zachęcić dziecko do aktywności grają i/lub świecą. To może jednak prowadzić do przestymulowania i wywołać odwrotny efekt od zamierzonego: mniejsza umiejętność skoncentrowania się. Przygodę z dopasowywaniem zaczynamy od kilku elementów, np. sześciu piłeczek w trzech kolorach lub solidnych puzzli z niewielką liczbą elementów. Z czasem nasza pociecha będzie mogła bawić się coraz bardziej skomplikowanymi konstrukcjami.
Takie zabawy pozwalają ćwiczyć spostrzegawczość, zdobyć lub utrwalić wiedzę, pobudzają
kreatywność dziecka, uczą koncentracji, planowanie działań, umiejętność
projektowania oraz rozwijają wyobraźnię przestrzenną, a także (bardzo ważne w
przypadku autyków) pomagają w nauce naśladowania, odzwierciedlania wzoru. Taka
stymulacja mózgu pozwala na trening pamięci, naukę kształtów oraz logicznego
myślenia oraz umiejętności chwytania małych elementów. Taka zabawa przygotowuje
do nauki pisania, czytania, liczenia i prac technicznych. Ponadto układanie
puzzli doskonale sprawdza się w pracy z dzieckiem metodą Montessori: dziecko
wykonuje i samodzielnie sprawdza wykonane zadanie. To pozwala na rozwijanie
wiary w siebie, zachęca do podejmowania samodzielnych prób rozwijania nowych
problemów
Kolejnym ważnym elementem w czasie układania puzzli jest wspólna zabawa
pozwalająca na dostarczenie dziecku uwagi i budowanie bliskości z rodzicami.
Bawiąc się z pociechą nie tylko dbamy o relacje, ale i stajemy się dla dziecka
wzorem, co przekłada się na bycie autorytetem. Do tego wspólna zabawa uczy
współpracy, integruje członków rodziny i pozwala na miło spędzony czas.
Ważnym elementem w takiej zabawie jest wychodzenie naprzeciw dziecięcych
zainteresowań, dostarczanie mu materiałów z ulubionymi i znanymi bohaterami. I
tu mam dla wszystkich miłośników książek o Puciu bardzo dobrą wiadomość:
właśnie w sprzedaży pojawiły się kolejne puzzle z Waszym ulubionym bohaterem. W
serii można znaleźć już kilka zestawów układanek. Na każdym pudełku znajdziecie
informację o tym dla jakich dzieci są one skierowane oraz jakie umiejętności
pozwalają rozwijać. Jeśli Wasze dwuletnie pociechy nie radzą sobie z
dopasowaniem dziesięciu/pięciu (w zależności od tematyki) zestawów to zaczynamy
pracę z dwoma (w przypadku konieczności dopasowania do jednego puzzla kilku)
lub trzema (kiedy łączymy w pary). Z czasem zwiększamy poziom trudności dodając
po jednym zestawie.
Autorki serii są naprawdę bardzo pomysłowe i dostarczają najmłodszym naprawdę ciekawy
sposób na zabawę i naukę. U nas furorę zrobił zestaw „Pucio. Rodzinna sobota”,
w którym autorka postawiła tu na rozwijanie świadomości następowania zdarzeń, ćwiczenie
świadomości kolejności zdarzeń oraz myślenia przyczynowo-skutkowego. W tym
pudełku znajdziemy puzzle, opowieść oraz instrukcję, w jaki sposób wykorzystać
zestaw. Dzięki takiej zabawie dzieci będą mogły ćwiczyć rozumienie słuchanego
tekstu, rozumienie sekwencji zdarzeń, umiejętność opowiadania, logiczne
myślenie, pamięć, spostrzegawczość i wzbogacać słownictwo, czyli przyczynią się
do rozwoju mowy.
Tym razem przychodzę do Was z zestawem dla młodszych czytelników serii „Pucio”.
Jeśli jeszcze jej nie znacie to zerknijcie na stronie wydawcy. Dla rocznych
dzieciaków jest naprawdę bogaty wybór pozwalający na łatwą naukę najważniejszych
rzeczy. A u nas „Pucio. Moje pierwsze układanki” skierowany dla dzieci od
pierwszego roku życia. Dziecko ma tu bardzo proste puzzle z trzema elementami
każde i myślę, że właśnie od tego warto zacząć zabawę, a po przećwiczeniu
układania każdej postaci osobno dawać pary, później troje bohaterów do
ułożenia. Tym sposobem będzie wzrastała trudność zadań i będziemy mieli
pewność, że dziecko rozumie, na czym polega jego zadanie.
W pudełku znajdziemy 7 obrazków składających się z trzech elementów: głowy,
tułowia i nóg. Każda z tych części jest wyrazista i łatwo dopasować ją do pozostałych
elementów. Tego rodzaju puzzle można z powodzeniem wykorzystać do nauki części
ciała, poszerzania słownictwa oraz logicznego myślenia. Marta Galewska-Kustra do
zestawu dołączyła dokładny opis zabawy oraz propozycje lektur dla najmłodszych,
dzięki czemu rodzicom będzie łatwiej pracować z tym zestawem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz