Misje badawcze to wielka niewiadoma, która może zaskoczyć badaczy. Tak jest i z członkami załogi tajemniczego pojazdu kosmicznego zbliżającego się do Ziemi. Niewykryty przez satelity obiekt kryje w sobie wiele zaskakujących tajemnic. Jedną z nich są dinozaury posiadające ludzkie umiejętności. Jakby tego było mało potrafią mówić i mają bardzo rozwiniętą technologię. Dyskutująca o praprzodkach załoga statku kosmicznego ma nadzieję znaleźć w czasie tej wyprawy odpowiedź na nurtujące ich pytania dotyczące ewolucji. Na miejscu odkrywają dziwną roślinność: drzewa bez koron. Spotkanie z przodkiem też okaże się nieco inne od wyobrażonego. Dziwnie sztywny obiekt nie komunikuje się z nimi. Za to na próby nawiązania kontaktu odpowiada wielka bestia, czyli pies. Przybywające z kosmosu dinozaury trafiają do niebezpiecznej dżungli, która okazuje się trawnikiem przy domu Mai cieszącej się ostatnim dniem wakacji. Porywający plastikowego dinozaura pies przyciąga ich uwagę i zmusza do poznawania nowego terenu: domu. W dziecięcym pokoju odkrywają, że spóźnili się 65 milionów lat z misją poznania tajemnic ewolucji. Na Ziemi nie tylko nie ma już dinozaurów, ale zamieszkują ją dziwnie olbrzymie istoty. Szybko okazuje się, że to nie ziemska fauna i flora powiększyły się, ale przodkowie kosmicznych podróżników bardzo zmniejszyły rozmiar, co zapowiada wielkie kłopoty. W serii nie zabraknie ucieczek, pościgów, ale zawsze wszystko kończy się szczęśliwie. W pierwszym tomie pt. „Maja i Minizaury. Odnaleziony świat” mali bohaterzy znajdują schronienie w pokoju „gigantki”.
Kolejna część zabiera nas do szkolnego świata pełnego niebezpieczeństw. Wszystko przez to, że nasi bohaterzy z pomocą swojej ziemskiej przyjaciółki pragną odzyskać zgubiony wahadłowiec. Najpierw jednak muszą udać się do szkoły, a później mogą zająć się poszukiwaniami. Okaże się, że wyprawa na lekcje będzie bardzo owocna i pozwoli przybliżyć ich do powrotu do domu. Szybko okazuje się, że ich kosmiczny pojazd jest w rękach Mai kolegi z klasy. Odzyskanie go będzie wymagało naprawdę zadziwiających zabiegów, nieprzewidzianych układów, zaskakującej współpracy i nim bohaterzy wyruszą do domu (statek matkę) na ich ratunek ruszy misja ratunkowa. Co z tego wyniknie musicie przekonać się sami. Zapewniam, że zabawa będzie naprawdę interesująca.
Kiedy już wydawało się, że całą misja dobiegnie końca pojawia się nowe
wyzwanie. W trzecim tomie zatytułowanym „Misja Las” bohaterzy dostrzegają
zaginięcie Agenta Spinnera. Bohaterzy muszą wrócić na Ziemię, aby odnaleźć
towarzysza wyprawy. Znowu trafiają do Mai, która ma im pomóc w misji. Razem
wędrują do starego i pełnego niebezpieczeństw lasu, z którego dochodzi do nich
sygnał nadajnika zaginionego. Szybko
okaże się, że odnalezienie Spinnera nie będzie ich największym problemem. Większym
okażą się tajni agenci depczący im po piętach.
Czwarty tom „I kto to gada?” otwiera pościg. Jeden z bohaterów wpadł w łapska
niebezpiecznych ludzi, którzy chcą przeprowadzić na nim badania. Bohaterzy
dzielą się na dwie grupy, które każda na swój sposób będzie próbowała uwolnić ofiarę.
Szybko okaże się, że znajdująca się w odludnym miejscu baza jest bardzo dobrze
pilnowana. Trzeba będzie wykazać się niesamowicie dużym sprytem, aby misja się powiodła.
„Maja i Minizaury” to doskonała lektura dla miłośników dinozaurów i podróży
kosmicznych. Każda część zamyka pewien rozdział przygód i zapowiada kolejne,
które zapewne będą toczyły się wokół prób opuszczenia Ziemi, niespodziewanych
spotkaniach z Ziemianami, którzy nie są tacy jak sobie mali kosmici to
wyobrażają. Interesująca kolorystyka, prosta kreska i żywe kolory skutecznie
przyciągają wzrok młodych czytelników. Cartoonowe rysunki, gruba, zdecydowana
kreska kojarząca się z amerykańskimi komiksami oraz odważne kolory sprawiają,
że „Maja i Minizaury” prezentuje się ciekawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz