wtorek, 20 grudnia 2022

Małgorzata J. Kursa cykl "Wiedźmy"


Wydany w 2018 roku pierwszy tom cyklu „Wiedźmy” Małgorzaty Kursy troszkę namieszał w światku pisarskim i blogerskim. Autorka znalazła tak samo wielu zwolenników, jak i przeciwników swojej opowieści, w której znajdziemy przerysowanych bohaterów. Kolejne tomy to dalsze przygody Wiedźm, czyli pracownic Agencji Literackiej Tercet zajmującej się załatwianiem wielu rzeczy za pisarzy oraz pomagających w promocji. Wielu twórców chce z nimi współpracować. Nie każdy może. Same bohaterki może nie są jakoś specjalnie lubiane, ale przecież w rynku wydawniczym przecież nie chodzi o sympatię tylko o pieniądze. I to one są kołem napędowym. Dzięki nim w każdym tomie afera goni aferę, bo twórcy może i uchodzą za dobrych ludzi, ale nie zawsze tacy są. Do tego w każdym tomie pojawia się jakiś trup i szereg zabawnych sytuacji, dzięki czemy mamy ciekawy cykl komedii kryminalnej. Wszystkiemu pikanterii dodaje to, że od czasu do czasu jego członkowie – mniej lub trafniej – opisują bolączki trawiące środowisko. Coraz częściej doprawione jest to trupem. Wypadający ze stron denat pomaga obnażyć wiele charakterów i lepiej pokazać ułomność uczestników wydarzeń.
Małgorzata J. Kursa wprowadza nas w tajniki pracy niesamowicie dobrej Agencji Literackiej TERCET (wyidealizowanej do granic możliwości i rozchwytywanej przez wszystkich) zajmujące się promocją książek. Już po pierwszej (zapowiadającej zawartość) stronie możemy domyślić się, że bohaterki „fikcyjnego” portalu będą pokazane jako zbawczynie literackiego światka i na pewno w tej kwestii się nie zawiedziemy. Nie znaczy to, że są one pokazane jako osoby bez wad. Oj, co to to nie. Każda ma jakieś tam przywary. Wszystko oczywiście tłumaczone tym, że działają w słusznej sprawie. Z tego powodu sporo w nich pogardy i poczucia wyższości, którymi niejednej osobie wchodzą za skórę. A że to światek literacki, to wiadomo, że nieraz bohaterzy uśmiercani są na kartach powieści. Pracownice agencji mają jednak to szczęście, że trafiają też na trupy w prawdziwym świecie. Niejednokrotnie dostaną groźby, wiele razy są podejrzane.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz