Najtrudniej na wakacje czeka się, kiedy już za oknem jest świetna pogoda. Żal wtedy siedzieć w domu lub w szkole i robić kolejne zadanie. Nawet jeśli jest to praca o wakacyjnych planach i przez to pozwala na przyjrzenie się temu, co zamierza się robić w ciągu ponad dwóch miesięcy wolnego. Czasu sporo, pomysłów też, a śliczna pogoda za oknem kusi. Najpierw jednak obowiązki, a później zabawa. Do takiego świata wchodzimy w książce Katarzyny Kozłowskiej „Wakacje Adelki” z ilustracjami Zofii Różyckiej.
Mamy tu pokazaną codzienność kilkuletniej uczennicy, której każdy dzień
wypełniają obowiązki, ale jest też czas na zabawę oraz marzenia. Adelka
doskonale wie, co sprawia jej przyjemność, co chciałaby zrobić, czego potrzebuje
w wakacyjnej walizce. Jednak kiedy mama podpowiada jej, że na pracy pokazującej
plany brakuje psa dziewczynka jest zdumiona. Przecież nie ma psa, więc dlaczego
on miałby się pojawić? Rodzice adoptują czworonoga, aby mógł towarzyszyć zabawom
ich córki.
Mamy tu prostą opowieść wprowadzającą dzieci w świat obowiązków, ale też
pokazującą, że po nich jest też pora na przyjemności, a nawet spełnianie
marzeń. Do tego autorka podpowiada, że dobrym kompanem zabaw może być pupil ze
schroniska. Nie jest to rasowy zwierzak, ale uroczy i staje się członkiem
rodziny.
„Wakacje Adelki” pozwalają na pokazanie dziecku, że czasami możemy być znudzeni
obowiązkami, pracami. Do tego otoczenie może zachęcać nas do robienia innych
rzeczy. Warto jednak wykonać zadania. Pisarka zwraca też uwagę jak niesamowicie
ważna jest umiejętność cieszenia się z zabawy, zdolność zaplanowania jej.
Opowieść wzbogacono prostymi ilustracjami Zofii Różyckiej. Rysunki są tu
stylizowane na prace dziecka. Do tego poszczególne ujęcia zestawione są ze sobą
na zasadzie kontrastu: z jednej strony okno z widokiem na zielone drzewa, obok
znużona pracą Adelka, która uważa, że odrabianie lekcji jest torturą. Na
kolejnej rozkładówce widok na kwitnące drzewo zestawiony z mamą pracującą w
kuchni. Rozmyślania Adeli o tym, co zrobi po uporaniu się z zadaniami są pełne
zieleni, akcji. Za to stół z materiałami do pracy domowej wydaje się nudny, ale
z tej nudy wyłania się ciekawy projekt dziewczynki. Połączenie zadania z
planami i marzeniami sprawia, że rezultat jest ciekawy. Podsumowanie aktywności
córki i matki też motywujące: barwna plansza zapowiadająca sporą ilość
aktywności, pies i smaczny placek z rabarbarem.
„Wakacje Adelki” to opowieść należąca do serii „Czytam sobie”, w której
znajdziemy lektury należące do trzech poziomów „wtajemniczenia”, czyli
umiejętności czytania. W każdym znajdziemy ciekawe opowieści pozwalające wejść
w świat nauki, historii, a także zwyczajnej dziecięcej codzienności. Bohaterzy
tych historii są zróżnicowani. Im wyższy poziom tym bardziej rozbudowana
przygoda oraz więcej tekstu do czytania. W pierwszym poziomie mamy przewagę
ilustracji nad tekstem. Pod każdą ilustracją znajdziemy zdanie, a czasami
równoważnik zdania. Trudniejsze wyrazy są wyróżnione. Na każdej lektury
znajdziemy też pytania sprawdzające czy dziecko czytało ze zrozumieniem.
Książki z serii „Czytam sobie” z powodzeniem można czytać przedszkolakom. Są to
rewelacyjne opowieści. Z pierwszoklasistami powoli czytamy kolejne teksty. Dużym
plusem jest to, że jest w czym wybierać. W każdej opowieści mamy akcję pozwalającą
na poruszenie ciekawych tematów, podsycającą dziecięcą ciekawość oraz
aktywność. Do tego lektury pozwalają wzbogacać słownictwo. Trzeci poziom zabiera
nas w świat trudnych słów, dlatego na końcu lektury znajdziemy słownik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz