Kultura wpaja nam wzorce ciał. Są one bardzo odległe od tego, co widzimy na co dzień. Zgrabne, szczupłe i wysokie kobiety o nienagannej skórze, pięknie ułożonymi fryzurami i idealnie umięśnionych mężczyzn z bujnymi włosami widzimy w reklamach oraz wielu filmach, ale też w mediach społecznościowych. Wpajanie dzieciom i młodzieży takich wzorców, pokazywanie jak każdego dnia zmagamy się z dążeniem do ideału i jak bardzo frustruje nas to, że nie możemy go osiągnąć sprawia, że nasze pociechy zaszczepiają w sobie krytyczne wzorce patrzenia na swoje ciało. Brakuje równowagi między tym, co kreowane, a tym, co rzeczywiste. Na szczęście pojawia się coraz więcej materiałów budujących świadomość tego, że ciała nie są idealne i powinniśmy się cieszyć z tego, jakie mamy, pielęgnować je, dbać o nie. Zwykle publikacje o tej tematyce są skierowane do nastolatków i osób dorosłych. Tym razem trafiła do nas książka uniwersalna, czyli zarówno dla dzieci, nastolatków i dorosłych. „Ciała są super” Tyler Feder to lektura skłaniająca do refleksji, zachęcająca do przyglądania się otoczeniu i docenianiu własnego ciała.
Od innych publikacji, które do tej pory do mnie trafiały różni się tym, że ma
minimum tekstu i pięknie rozbudowane ilustracje, dzięki czemu można po niż
sięgać już z przedszkolakami, ale też osobami w każdym wieku, ponieważ będzie
to świetny materiał w gabinetach psychologicznych, do których trafiają osoby
borykające się ze sposobem postrzegania swojego ciała, a także będzie świetnym
punktem wyjścia do rozmów z nastolatkami. Co czyni ją tak uniwersalną i
pomocną?
Autorka wprowadza nas w świat pokazujący jak bardzo różnorodni jesteśmy i
oswaja czytelników z akceptacją swojego i cudzego wyglądu, podtrzymywaniem
dziecięcej otwartości na odmienność. Głównym przesłaniem publikacji jest to, że
ciała po prostu są i dzięki temu możemy przyglądać się różnorodnym jego
elementom, dostrzegać te różnice i traktować jako naturalne. Nie ma tu
chorobliwego zakazu zwracania uwagi na to, że ktoś jest inny. Po prostu jest i
to jest piękne, że może się od nas różnić. W kontakcie z ilustracją możemy w
bezpiecznym otoczeniu przedyskutować jak my się czujemy z określonymi cechami,
uświadomić sobie, że nie jesteśmy jedyni nieidealni.
Dzięki niesamowicie różnorodnym ilustracjom, uwypukleniu poszczególnych
elementów uświadamiamy sobie jak niesamowicie odmienni jesteśmy i dzięki temu
wyjątkowi. Nie ma tu porównywania czy mówienia, że na pewne elementy nie
powinniśmy zwracać uwagi. One po prostu są częścią nas lub osób, które
spotykamy i przez to stają się elementem naszej codzienności.
Rewelacyjne ilustracje dopełnia minimalistyczny tekst wymieniający różnorodne
cechy. Mimo prostych rysunków same postacie są bardzo realistyczne z
zaznaczonymi zwałeczkami lub ich brakiem, prostymi włosami, kręconymi lub bez,
bliznami, rozstępami, różnymi odcieniami skóry, piegami, tatuażami itd.
„Ciała są super” to przede wszystkim publikacja do oglądania, przyglądania się,
uczenia, że możemy się od siebie różnić, tworzyć zadziwiającą społeczność, w
której ciało to coś, dzięki czemu jesteśmy i możemy z innymi dzielić czas, wspólnie
tworzyć, okazywać sobie bliskość. Tekst jest delikatnym uzupełnieniem, które można
wykorzystać też jako punkt wyjścia do ćwiczeń z przedszkolakami, które mogą
wyszukiwać osoby niskie, wysokie, chude, grube, starsze i młodsze, na wózku, z
protezami itd. Takie podejście pozwala na rozwijanie koncentracji, poszerzanie
słownictwa, uczenie spostrzegawczości. Patrząc na ilustrację możemy wskazywać
jedną cechę łączącą różnych ludzi i zachęcić do liczenia, ile osób ją ma.
Zaletą jest tu też pokazywanie postaci w codziennych sytuacjach. Autorka
zabiera nas do tramwaju czy metra, na basen, do sali ćwiczeń, parku lub ogrodu,
kina i na targowisko, lodziarni lub domu. W każdej sytuacji zobaczymy inne
elementy wyglądu ludzi. Czasami te cechy są bardziej widoczne jak na basenie, a
czasami mniej tak jak w metrze. Zobaczymy też, że w różnych sytuacjach
pokazujemy mniej lub więcej ciała i to jest właściwe. Ten sposób normalizacji
ciał pozwoli nam na akceptacje swojego wyglądu oraz otwarcie się na innych. Do
tego uczymy tego, w jakim otoczeniu możemy sobie pozwolić na chodzenie w stroju
kąpielowym, a w jakim bardziej będzie odpowiadał pełniejszy strój. W każdym
miejscu bohaterzy są bardzo różnorodni. Nie ma dwóch takich samych osób. Miewają
podobne cechy, ale mają szereg innych, wyróżniających, posiadających różne
niedoskonałości.
Piękne jest tu też to, że na wiele cech możemy popatrzeć przez pryzmat innych
ludzi, zestawić je ze sobą, dostrzec, że osoby szczupłe czy otyłe, bez nogi lub
ręki, w ciąży czy z rozstępami, włosami w różnych miejscach mimo wspólnych cech
są całkowicie inne: mają inną budowę ciała, inny kolor skóry i oczu albo
kształt twarzy i elementów się na niej znajdujących. Wszystkich łączy radość.
Od pierwszej strony dostrzeżemy osoby uśmiechnięte i to sprawia, że patrząc na
ilustracje sami mamy ochotę się uśmiechnąć.
Patrząc na te ilustracje nie trzeba się nimi zachwycać. Wielu czytelników
(także dzieci) może wygląd bohaterów zadziwić, ponieważ mogą nie znać nikogo w
swoim otoczeniu z takimi cechami, ale będą uświadomione, że ludzie też tak
wyglądają jak na obrazkach. Oswajanie z tym pozwoli na brak poczucia
skrępowania w kontaktach z osobami, które nie wpisują się w znane nam wzorce.
Na bezpiecznym materiale będą mogły zmierzyć się ze zdziwieniem, lękiem i
odrazą, co jest naturalne w kontakcie, z czymś nowym i naruszającym
dotychczasowe wyobrażenia o tym jak wyglądają ludzie. Lektura będzie też dobrym
przygotowaniem do dołączenia do klasy ucznia, który w jakiś sposób będzie się
wyróżniał. „Ciała są super” Tyler Feder to publikacja dająca duże możliwości
wykorzystania jej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz