Często wydaje nam się, że z każdej strony jesteśmy atakowani fałszywymi informacjami. Do tego istnieje złudzenie, że fake newsy to nowość. Nic bardziej mylnego: ludzie od zawsze lubili zmyślać i wierzyć. To doprowadzało do wojen, prześladowań powstawania różnych religii, tworzenia mitów i legend. Każda fałszywa informacja miała swój cel. I tak jest też obecnie. Od wcześniejszych kłamstw odróżnia je tylko szybkość, z jaką się rozprzestrzeniają. Coraz trudniej odróżnić fałszywe informacje od prawdziwych, dlatego bardzo ucieszyło mnie to, że powstała na ten temat książka dla najmłodszych. Kolejny powód do radości: to publikacja autorstwa Elisy Gravel, która w zabawny sposób potrafi podsunąć młodym czytelnikom sporą dawkę wiedzy. Autorka ma na swoim koncie bardzo dużo książek. Znajdziemy tam opowieści o dzieciach, dorosłych, relacjach między ludźmi, uchodźcach, informacjach, grzybach, zwierzętach, roślinach, emocjach, uczeniu się nowych rzeczy. Wszystkie łączy to, że autorka w przygody bohaterów wplata ciekawostki ze świata nauki. I tak jest też w książce „Fake newsy. Inwazja morderczych majtek”.
Na początku autorka wyjaśnia pojęcia, którymi się posługuje. Czytelnik dowie
się, czym są newsy, fake newsy, w jakiej formie funkcjonowały dawniej, jak
ludzie na nie reagowali, jak wyglądają obecnie i jakich narzędzi używa się do
rozpowszechniania. Przytacza ciekawostki na temat kłamstw w prasie sprzed dwóch
wieków i pokazuje, jakie nośniki mamy obecnie. Uświadamia, że fake newsy bazują
na emocjach, chęci zainteresowania innych lub ostrzeżenia przed określonymi
zjawiskami. Młodzi czytelnicy dowiedzą się też, w jaki sposób sprzedawcy,
politycy i influencerzy manipulują wiadomościami, aby przyciągnąć uwagę. Obrazowo
pokazuje jak kłamstwo zaczyna funkcjonować w sieci przekazywane przez kolejne
osoby. Dowiemy się też dlaczego dezinformacja jest zła, jakie niesie za sobą
zagrożenia, dlaczego wierzymy w takie informacje i w jaki sposób weryfikować
prawdziwość docierających do nas informacji.
Mamy tu niepozorną opowieść, w której zobaczymy dwóch głównych bohaterów: jeden
jest duży i czerwony, a drugi mały niebieski. Większy wprowadza mniejszego w
świat trudnych zagadnień, pomaga zrozumieć, w jaki sposób uchronić się przed
wiarą w kłamstwo. Młodzi czytelnicy dokładnie poznają motywację tworzenia
fałszywych informacji. To sprawi, że będą mniej podatni na manipulację. Ta
niepozorna powieść ilustrowana zawiera wiele ciekawostek o mechanizmach
tworzenia fake nwesów. Czytelnicy odkryją, że pozornie niewinnie wyglądające
informacje lub ciekawostki puszczone w świat mogą przynieść wiele szkód i
narazić kogoś na utratę zdrowia lub życia, skłonić do prześladowań. Szczególnie
cenny jest tu rozdział o weryfikowaniu docierających do nas informacji.
Bardzo podobała nam się w tej publikacji to relacja między bohaterami. Mamy tu cierpliwego
i wyrozumiałego bohatera objaśniającego i w humorystyczny sposób opowiadającego
o ważnych sprawach temu, który chce się dowiedzieć o fake newsach. Wygląda to
jak relacja rodzica z dzieckiem lub dorosłego czy starszego, z kimś małym czy
młodszym. Pokazanie chęci uczenia się i zaangażowanie w edukowanie jest tu
bardzo piękne. Wielką zaletą tej opowieści jest to, że nie jest nudna tylko
pełna zabawnych scenek, dzięki czemu młody czytelnik chętniej będzie czytał i
lepiej zapamięta podsuwane informacje. W czasie czytania było dużo śmiechu.
Dużą rolę odgrywają tu bardzo proste ilustracje w stonowanych kolorach. Całość
ciekawa, wciągająca i humorystyczna. Uważam, że „Fake newsy. Inwazja
morderczych” Elisy Gravel majtek to publikacja dla każdego, kto nie wie, czym
są fake newsy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz