Minecraftowe opowieści równie szybko podbiły serca młodych czytelników jak i gra. Wśród wielu popularnych propozycji znalazły się „Minecraft. Kroniki Woodsword”, „Tryb czytania”, „Frigiel i Fluffy”, a teraz dołączyła do nich „Minecraft. Saga Stonesword”. Można by powiedzieć, że wszystkie leżą gdzieś na pograniczu science fiction i fantastyki. Wykreowany świat gry staje się uniwersum uzupełniającym realny świat i wymagającym ratowania go. Misje, tajemnicze wydarzenia i zaskakujące miejsca oraz moby, a także czarna charaktery to elementy łączące te opowieści.
Nick Eliopulos przy współpracy ze studiem Mojang stworzył kolejną sagę „Kroniki
ze Stonesword” zabierającą czytelników w świat znanych im bohaterów. Spotykamy
tu Morgana, Harper, Po, Jodi oraz Theo, czyli bohaterów znanych z „Kronik z
Woodswod”. Każda opowieść jest w pewnym sensie kontynuacją wcześniejszą, ale z
drugiej strony poszczególne tomy można czytać bez znajomości wcześniejszych.
W pierwszym tomie „Kronik ze Stonesword” dowiadujemy się, że ktoś, albo coś,
zmieniło w kamień Króla Przywoływaczy. Gracze postanawiają rozwiązać tę
zagadkę. Do grupy dołącza Theo posiadający sporą wiedzę o Minecrafcie oraz
potrafi świetnie kodować. Jego umiejętności mają pomóc w rozwiązaniu zagadki,
pokonaniu przeciwieństw.
W drugim tomie zatytułowanym „Moby rządzą” grupka minecraftowych eksploratorów
dociera do małej osady u podnóża góry, na której dostrzegają lamę. Postanawiają
dotrzeć do zwierzaka. Kiedy są już blisko odkrywają, że nie jest to przyjazny
zwierzak. Mob atakuje ich. Jedynym schronieniem jest jaskinia, w której
napotykają na kolejne ciekawe rzeczy i zadziwiające zjawiska. Będą musieli
zmierzyć się ze zmianami cech zwierząt pod wpływem dziennej mgły.
Równolegle do przygody w grze toczy się zwyczajna codzienność. Gracze są
uczniami stawiającymi czoło szkolnej codzienności. Poza zwykłymi zajęciami na
grupkę przyjaciół czeka kilka niespodzianek, wśród których nie zabraknie
szkolnych wyborów, a wszystko przez to, że Po postanowił startować na
przewodniczącego szkoły. Jest pewien swojego zwycięstwa do czasu, kiedy
odkrywa, że jego przeciwniczką będzie dobrze zorganizowana harcerka mająca nie
tylko sporo pomysłów na zmiany w szkole, ale też potrafiąc prowadzić kampanię
wyborczą. Po w wielu kwestiach postanawia ją naśladować. Niestety jego dobre
zamiary nie przynoszą dobrych skutków. A to nie wszystkie przeszkody. Odkryje,
że startowanie w wyborach wymaga wypełnienia sporej ilości dokumentów. Jak
sobie z tym poradzi? Jakie wsparcie otrzyma od bliskich i przyjaciół? Czy bycie
przewodniczącym jest warte tego poświęcenia?
„Akcja zwierzaki” to trzecie spotkanie z bohaterami. Tym razem przygody toczą
się wokół Jodi i jej marzenia o posiadaniu własnego pupila. Dziewczyna
przygotowuje prezentację, aby przekonać rodziców, że już jest wystarczająco
odpowiedzialna. Przyjaciele i brat wspierają ją w dążeniu do tego celu. Jednym
z etapów przekonywania, że jest bardzo odpowiedzialna oraz zaangażowania jest
wyprowadzanie zwierząt ludzi mieszkających w okolicy. Jodi będzie musiała
stawić czoło wielu niespodziankom oraz odkryje, że będąc opiekunką trzeba być
bardzo uważną, przewidującą i ostrożną, a kiedy stanie się nieszczęście to
wykorzystać zwyczaje podopiecznych.
Równolegle akcja rozgrywa się w Minecrafcie. Przyjaciele zauważą coś dziwnego
na niebie. Odkryją też, że w okolicy pojawiły się doły na zwierzęta. Chcą
dowiedzieć się, kto i dlaczego więzi je. Obserwując otoczenie zauważają
niebieskie motyle, które zaprowadzają ich na bagna, gdzie znajdą pełno
uwięzionych zwierząt oraz chatkę czarownicy. Nowa mieszkanka okolicy odbiera im
siły i zmusza do przyprowadzenia grzybowej krowy. Z jakimi wyzwaniami muszą się
zmierzyć tym razem? Jakie wnioski wysuną z doświadczeń w świecie realnym i
wirtualnym?
W „Projekcie pszczoła” szkolna rzeczywistość i uniwersum Minecrafta pięknie się
uzupełniają. Tym razem bohaterzy bliżej poznają pszczoły: dowiedzą się jak
wygląda podział obowiązków w ulu, które pszczoły mają żądła, w jaki sposób
można ratować te zwierzęta, co im szkodzi. Akcja tomu zaczyna się dość
tajemniczo i jest pełna napięcia. Widzimy bohaterów atakowanych przez robiące
miód owady. Później dowiemy się jak do tego doszło. Na początku zobaczymy pięcioro
bohaterów na szkolnym boisku, a później całą szóstkę w grze. Tym razem szkolną
rutynę przerywa niezwykłe wydarzenie, którym jest przywiezienie na trawnik
przed biblioteką ula. Później spotkamy się z szóstką bohaterów w grze. Zobaczymy,
że przeprowadzka jednej osoby dzięki wirtualnemu kontaktowi nie zakończyła
przyjaźni. Przy okazji podglądania biomu istniejącego w Minecrafcie poruszony
zostaje temat równowagi w przyrodzie i tego, dlaczego nie wolno ingerować w
relacje między zwierzętami. Niestety w czasie oglądania otoczenia, nadgorliwego
dbania o niego dochodzi do wypadku. W minecraftowym lesie wybucha pożar.
Zagrożone są pszczoły. Jednocześnie z jakiegoś powodu giną też te z ula
ustawionego przed biblioteką. Trzeba znaleźć sposób na ocalenie ich.
„Kroniki ze Stonesword” z jednej strony są opowieścią o przygodach w grze. Z
drugiej opisują zwyczajną codzienność dzieciaków, które lubią pakować się w
kłopoty. Każde doświadczenie jednak uczy ich czegoś nowego i pozwala nieco
inaczej spojrzeć na wyznaczane przez siebie cele. Ważny jest tu motyw
odpowiedzialności, konkurencji, rywalizacji, pracowitości oraz dbania o
słabszych, wrażliwości. Autor snuje prostą opowieść dziejącą się na dwóch
poziomach: wirtualnym i realnym. Oba mają tu duże znaczenie i są pouczające dla
bohaterów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz