Zabobonność to największy problem społeczny. Niby się mówi, że każdy niech wierzy, w co chce, ale kiedy uświadomimy sobie, że uprzedzenia, przekonania i wiara wpływają nie tylko życie osób przekonanych w istnienie niezwykłych sił, ale też na życie społeczne to już przestaje być takie obojętne Może się okazać, że ktoś powołując się na swoją wiarę odmówi pomocy, wykonania pracy lub kogoś skrzywdzi. O tym jest komiks „Smerfy i złote drzewo”.
Historię otwierają przygotowania do corocznego święta zapewniającego
pomyślność. Istotnym elementem w jego obchodach jest taniec wokół złotego
drzewa. Niestety w czasie rytualnej zabawy rozpętała się burza i zniszczyła tą
ważną rzecz. Jeden ze smerfów rzuca hasło, że od teraz czekają ich same
nieszczęścia. I w sumie nic by się nie stało, gdyby nie powtarzał tego za
każdym razem, kiedy komuś przytrafiało się coś przykrego. W ten sposób prawie
wszyscy mieszkańcy wioski zaczęli wierzyć w to, że ciągle będą ich spotykać
nieszczęścia. Nikt nie słucha przekonywań Papy Smerfa, że to zbieg okoliczności
i że szczęście Smerfów nie zależy od tego, czy odtańczyły rytualny taniec.
Obserwujemy zadziwiające zachowania małych niebieskich stworków. Mniej ciekawie
robi się, kiedy uzmysłowimy sobie, że niektórzy ludzie postępują właśnie tak
jak one.
Opowieść dla dorosłego czytelnika, który zna dużo historii o Smerfach jest
przewidywalna, ale i tak bawi. Do tego pozwala na poruszenie z dzieckiem – będącym
docelowym odbiorcą - ważnych tematów
wiary, zabobonności, do czego prowadzi fanatyzm oraz dlaczego warto
zdystansować się wobec amuletów, przepowiadania przyszłości, przekonania w
objawienia, wpływy gwiazd i wszelkie cuda. Zobaczymy jak życie społeczne
zmienia przekonanie, o prześladującym pechu. To też pretekst do rozmów na temat
tego jak bardzo nasze nastawienie do określonych rzeczy determinuje to, co uda
nam się osiągnąć.
„Smerfy i złote drzewo” to niedługi
komiks dla dzieci i dorosłych. Czytelnicy znajdą w nim interesującą lekturę z
ulubionymi bohaterami, ciekawymi wydarzeniami, pozytywnymi i negatywnymi
bohaterami oraz pouczającymi wnioskami. Zrozumieją, że kierowanie się
zabobonami ogranicza życie i działa w pewien sposób jak magnes przyciągający
nieszczęścia, że marnowanie czasu na przesądy jest złe i uniemożliwia pracę.
W komiksie znajdziemy znane z serialu
animowanego Smerfy postacie i stylistykę rysunku pierwszego twórcy opowieści o
niebieskich ludzikach. Stworzona przez kontynuatorów Peyo opowieść jednak różni się nieco akcją, prezentowanymi problemami ze względu na
poruszanie bardziej aktualnych problemów. Wśród tomów tworzonych przez
następców Pierre’a Culliforda znajdziemy takie tytuły jak „Dzieciak u
smerfów”, „Smerf reporter”, „Smerfy
hazardziści”, „Nie igra się z postępem” odwołujące się do tego, co czytelnicy
znają z życia codziennego. Gnanie za sensacją, niegrzeczne dzieci, fanatycy
narzucający innym wartości, którymi powinni się kierować, uzależnienie od hazardu, utrata mienia,
wykorzystywanie robotów i bunt maszyn to częste motywy wielu filmów dla
dorosłych, a w komiksach stały się pouczającymi przygodami niebieskich ludków.
Komiks polecam
wszystkim dzieciom. Będzie to doskonała lektura dla uczniów i przedszkolaków,
którzy nie przepadają za książkami. Czytanie komiksów pomoże rozwinąć
czytelnicze zainteresowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz