wtorek, 27 czerwca 2023

Ślimaki w ogrodzie


Zakupy potrafią być pouczające i można się w czasie nich wiele odkryć oraz zrozumieć. Ostatnio u nas szał na truskawki i przy okazji nawiązała się rozmowa, że wszystkie truskawki ślimaki zżarły. Nie wiem, bo u mnie po prostu dziecko wcina i trzeba dokupić, żeby miało więcej. I tak troszkę się zdziwiłam tą informacją o ślimakach, bo u mnie mało ich widzę. A jak są to nie tak żarłoczne, żeby truskawki zjadły. Po deszczu wyszło więcej i się troszkę zaniepokoiłam, że będzie katastrofa. No, ale mój niepokój szybko rozwiało stado kosów, kruków i wron. Wieczorem przemaszerowały jeże. I sobie myślę: skoro ptaki i jeże takie żarłoczne to jakim cudem te ślimaki komuś wcinają truskawki. A później w czasie spaceru zobaczyłam za płotem osoby narzekającej ujadającego psa, który skutecznie przeganiał każdego ptaka. Jeże też na pewno go denerwują, bo w nocy słyszę ujadanie. Wniosek taki: albo źle wychowany pies i stado ślimaków albo pies leżący i patrzący na stado opychających się ptaków.
Jeśli chodzi o jeże to są tak żarłoczne i przyjacielskie, że gdy zostawiam drzwi otwarte do domu wchodzą, tupią, mlaszczą, sprawiają, że koty wydają dziwne dźwięki (nie, nie takie jak są zestresowane), a pies pomrukuje, że coś kolczastego mu łazi i muszę je wystawiać na ogród, żeby jednak tam się stołowały.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz