poniedziałek, 22 stycznia 2024

Stefan Majchrowski "Rozbudzona harfa. Baśnie i legendy z całego świata"

Baśnie zwykle kojarzą nam się z opowieściami dla dzieci. Prawda jest jednak taka, że ten gatunek literacki od wieków był czymś w rodzaju literatury uniwersalnej, czyli skierowanej do odbiorców w różnym wieku oraz o różnorodnym statusie społecznym. Historie wprowadzały słuchaczy i czytelników do świata uniwersalnych wartości, poruszały ważne problemy, dawały pozytywne wzorce. Ich zadaniem było wychowywanie kolejnych pokoleń, pokazywanie dobrych postaw. Przekazywane z ust do ust w formie legend, podań i plotek przekształcały się w historie z ogólnie znanymi motywami oraz zarysem fabuły. Ostateczny kształt zależał od osoby opowiadającej, jej umiejętności językowych. Wszystkie łączy to, że są niedługie i w pewien sposób zaczarowują świat wprowadzając elementy fantastyczne do fabuły, przemycają ludowe wierzenia oraz wzorce zachowań. Spisywane przez badaczy kultury teksty sprawiły, że teksty przetrwały do dzisiejszych czasów. Najpopularniejszymi zbieraczami tych historii w naszym regionie byli bracia Grimm i to zwykle o nich myślimy mówiąc o baśniach. Prawda jest jednak taka, że każdy region, każde państwo miało swoje opowieści pozwalające przypomnieć ważne w danej kulturze postawy.
Stefan Majchrowski jest jedną z osób, które spisywała, zbierała i tłumaczyła oraz przetwarzała baśnie. To właśnie za jego sprawą tuż po wojnie do polskich odbiorców trafiły baśnie z wielu zakątków świata. Autor zebrał najciekawsze jego zdaniem historie, przetworzył je, splótł razem i w takiej formie wydawał jako pojedyncze książeczki i słuchowiska pozwalające na przeniesienie się w czasie, przestrzeni oraz wczucie się w klimat danej kultury. Po latach Jan Majchrowski zebrał wszystkie notatki i książeczki, aby wydać je jako spójną całość w formie „Rozbudzonej harfy. Baśni i legend z całego świata”.
Motyw harfy jako instrumenty dla bajarzy, artystów natchnionych sięga do starożytnej Grecji, kiedy nie ważne było imię twórcy oraz jego pochodzenie, ale opowiadana historia i płynące z niej przesłanie. Takim nawiązaniem może być piękna otwierająca tom opowieść o prostym harfiście, który pragnie opowiadać, aby poruszyć serca słuchaczy, a nie dla własnej sławy i w ten sposób instrument z nim współpracuje, pozwala na snucie poruszających obrazów, w których przebijają takie wartości jak miłość, uczynność, pracowitość, uczciwość, zaangażowanie. Nie ma tu miejsca na pompatyczne historie, ale takie, w których prezentowane są problemy ludzi. Podjęte decyzje oraz konsekwencje mają być dla odbiorców nauką. Piętnaście utworów pozwala na przeniesienie się w różne zakątki świata. Praktycznie odwiedzamy wszystkie kontynenty, uświadamiamy sobie, że w innych miejscach żyją ludzie tacy sami jak my i borykający się z podobnymi wyzwaniami. Do tego zobaczymy jak bardzo baśnie kładą nacisk na kreowanie określonych cech u osób o określonej płci. Ze względu na to, w jakich czasach powstały te utwory gender jest tu solidnie zarysowany. Określone cechy przypisywane są przedstawicielom płci, do której przynależą.
"Rozbudzona harfa" świetnie zebrane w całość i umiejętnie zestawione ze sobą utwory, sprawiające, że kolejne historie są w pewien sposób ze sobą połączone, sprawiają wrażenie opowiadania przez jedną osobę, postać, którą poznajemy na początku. Autor tworzy wizje otwartości kulturowej, podkreśla, że czasami wędrowcy opowiadający różne historie mogą mieć złe intencje, dlatego trzeba być czujnym. Stefan Majchrowki w prosty sposób pokazuje nam, że możemy być narażeni na manipulację oraz chęć wzbogacenia się przez gawędziarzy. Bardzo często historie mają charakter szkatułkowy: w jednym utworze kryje się kolejny, a w nim jeszcze jeden. Całość spięta jak „Rozbudzona harfa” może stanowić większą szkatułkę delikatnie podsuwającą czytelnikowi określoną wizję świata oraz pytania o funkcjonowanie różnych zjawisk.
Pojawiający się bohaterzy oraz podsuwane czytelnikom historie ze względu na to, że są to baśnie będą znane, ale z innych odsłon. W tomie znajdziemy popularną opowieść o wielkiej niedźwiedzicy, zaklętym dworze, młocie Thora, kobziarza z Ochil Hill, nimf podkradających mleko. W utworach znajdziemy wyjaśnienie pochodzenia różnych elementów otoczenia: wysp, Księżyca, gwiazd, początku świata, winy, kary, dobra i zła. Jak na baśnie przystało mamy tu prostą, naśladującą gawędziarstwo narrację.
Teksty Stefana Majchrowskiego dopełniają nieliczne, ale piękne i wprowadzające do świata magii ilustracje Natalii Huć. Całość dopełnia wydruk na bardzo dobrej jakości papierze, dokładnie zszyte kartki oraz solidna czerwona oprawa z bajeczną obwolutą. 
Zapraszam na stronę wydawcy












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz