sobota, 18 maja 2024

Jerzy Rzepka-Leszczyński "Przygody dawnego wojaka Szewjka po wojnach światowych"


Kultowe dzieła i wyraziści bohaterzy stają się czymś w rodzaju marki, wokół której powstają opowieści. Fanfiki, prequele i sequele zwykle kojarzą nam się z fantastyką, ale nie brakuje ich też w przypadku literatury, którą możemy uznać za klasyczną. Do takiej zaliczymy dzieła mające ponad sto lat i na trwałe wpisane w kanony znanych książek, postaci utrwalonych z różnych powodów. Do takich zdecydowanie możemy zaliczyć wykreowanego przez Jarosława Haška „wojaka Szwejka”. Powstałe w latach 20. XX wieku opowieści były wywrotowe, antymonarchistyczne i antydemokratyczne, czyli zawierały sporą dawkę poglądów twórcy sprzyjającego komunistom. Bardzo szybko przygody czeskiego żołnierza służącego w carskiej armii stały się popularne i bliskie także Polakom mającym podobne doświadczenia. Sama postać wojaka stała się inspiracją do tworzenia podobnych bohaterów. W Czechach Josef Marek wydał kontynuację przygód Dobrego Wojaka w realnym socjalizmie (Osudy dobrého Švejka po druhé světové válce). Nie zabrakło też adaptacji filmowych popularyzujących przygody książkowego bohatera. Jerzy Rzepka-Leszczyński sięga po pomysł czeskiego kontynuatora i opowiada powojenną historię wojaka Szwejka na nowo w książkach z cyklu „Przygody dawnego wojaka Szwejka po wojnach światowych”. Widać w niej
 też echa esejów „O Podhalu, Galicji i... Piłsudskim”, czyli wychodzimy poza krąg polskiej martyrologii. Do tego znajdziemy tu znane anarchistyczne podejście oraz luźne podejście do własności prywatnej i przekonanie, że każdy wnosi do społeczeństwa coś dobrego.
Pierwszy tom zatytułowany „Obyś żył w ciekawych czasach” pokazuje nam wojaka Szwejka w latach 80. XX wieku. Gdybyśmy obliczyli wiek na podstawie książki Jarosława Haška to mielibyśmy rześkiego 80 latka, który dzielnie stawia czoło absurdom. Historia zaczyna się w Krakowie w dzień zamachu Jana Pawła II. Bardzo dobrze oddano tu komunistyczne realia wymieszane z zabobonną religijnością Polaków oraz klimat grozy wymieszanej z rozpaczą oraz oczekiwaniem na wieści z włoskiego szpitala. Na tle tych wydarzeń Szwejk będący kierownikiem działu zbytu krakowskiej garbarni przeżywa zaskakujące przygody oraz nawiązuje ciekawe znajomości. W jego życie wpleciono znane wydarzenia oraz zachowania Polaków z różnych kręgów społecznych: od zwykłych obywateli po pracowników krakowskiej komendy Milicji Obywatelskiej i osoby wpływowe. Przygody są tu jak domino: każde wydarzenie napędza kolejne. Szwejk jest postacią w ciągłym ruchu. Tom zamyka przemówienie Wojciecha Jaruzelskiego objaśniającego sens ogłoszenia stanu wojennego.
W drugim mamy płynne przejście do kolejnych wydarzeń. Okiem Szwejka patrzymy na obecną sytuację polityczną, ogłoszony stan wyjątkowy, wprowadzenie ograniczeń. Okiem zdystansowanego do wydarzeń bohatera śledzimy kolejne absurdy PRL-u, poznajemy sposoby obchodzenia państwowych przepisów przez ludzi oraz zobaczymy stereotypowe zachowania i zaskakujące wydarzenia. Szwejk jest postacią z ugruntowaną pozycją społeczną. Jednak ma okazję podjąć się kolejnych zadań i dzięki temu lepiej poznać Polskę. Liczne podróże to pretekst do ukazania bolączek i klimatu lat 80. Początek to oczywiście wydarzenia grudniowe i związane z tym miesiącem przygotowywania do świąt, pokazanie sztuki planowania zakupów, wypraw na targowisko, pomocy sąsiedzkiej.
Oba tomy bazują na prostym humorze oraz zdystansowaniu bohatera do siebie i otoczenia. Wydarzenia, które inni traktowaliby jako pretekst do zadzierania nosa Szwejk traktuje z przymrużeniem oka oraz spokojem. Każda z przygoda jest tu pretekstem do wykpienia jakiegoś aspektu życia. Do tego codzienność okraszona jest w opowiadane przez bohatera anegdoty. Lekkie podejście, pozorna gapowatość i nietypowe spojrzenie na różne sytuacje pozwalają na uwypuklenie paradoksów i głupoty. Autor sięga po znane z prasy wydarzenia, wplata w akcję, przenosi w czasie, aby zagęścić akcję lub podsuwa w postaci anegdoty. Do tego stajemy się świadkami zaradności jednostek, kombinowaniu, zdobywania towarów deficytowych, przysług, załatwianie ważnych spraw „po znajomości” i duże znaczenie posiadania znajomych w różnych resortach. Wszystko w tle obskurnych budynków, szarości, bylejakości, których kwintesencją były ciągle psujące się samochody i puste sklepowe półki, a wyprawy na targowisko urastały do wielkich akcji. Życie toczy się tu wokół umiejętności wykorzystywania przez ludzi luk w systemie. Tom zamyka koniec stanu wojennego oraz przypomnienie, że sytuacja Polaków nie polepszyła się z tego powodu.
„Przygody dawnego wojaka Szwejka po wojnach światowych” Jerzego Rzepki-Leszczyńskiego to pewnego rodzaju sentymentalna opowieść o przeszłości, ale bez westchnień za dawnymi dobrymi czasami i religijnego zadęcia. Wręcz przeciwnie. Autor pokazuje tu, że nie każdy byli zapatrzeni w Kościół. Całość ciekawa i z szybką akcją okraszoną opowieściami o życiu towarzyskim toczącym się wokół picia i handlu wymiennego oraz przysług.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz