środa, 29 maja 2024

Patrice Buendia i Cafu "Adaptacje literatury. Quo vadis"


Henryk Sienkiewicz jest jednym z najbardziej znanych polskich pisarzy. Wszystko dzięki temu, że pisał dla mas i pod publikę oraz jego teksty były poprawne polityczne, czyli zawierały określoną narrację, w której tubylcy to prymitywy, Polacy zawsze wychodzili zwycięsko z wojen, a chrześcijanie za niewinność byli prześladowani. Zero trzymania się faktów, dużo populizmu. Sam sposób narracji i kreowania postaci bardzo podobał mi się dwadzieścia lat temu i dziwiłam się jak krytycy mogli nazywać jego powieści „pierwszorzędną literaturą drugorzędną”. Jednak wraz z wiedzą i ilością lektur dziś rozumiem, że nie jest to literatura wysokich lotów. Do tego sporo w niej szkodliwych wzorców, przekłamań historii, czego w powieściach historycznych nie powinno być. Albo inaczej: książka, której akcja osadzona jest w przeszłości, ale niewiele wspólnego ma z faktami nie powinna być powieścią historyczną tylko powieścią osadzoną w przeszłości i z zaznaczeniem, że wszystko jest fikcją (łącznie z tłem historycznym). Tego u Henryka Sienkiewicz nie ma. Doceniony był w czasach, kiedy dużo mniej wiedzieliśmy o przeszłości. „Quo vadis” to dzieło, za które został doceniony na świecie i właśnie z tego powodu warto znać chociaż zarys akcji, orientować się, o czym jest to książka. Sięganie po powieść ze specyficznym językiem może być dla młodych czytelników nudne i warto tu wykorzystać komiksy. W
Powiem to wprost na wstępie - nie jestem fanem książek Henryka Sienkiewicza ze względu na ich styl. Doceniam treść, doceniam konstrukcję opowieści, dbałość o szczegóły, ale naprawdę ciężko mi się zawsze czytało jego książki. Autor opisywał nieraz losy fikcyjnych postaci osadzone w konkretnych realiach minionych epok, przy czym należy pamiętać, że żył na przełomie XIX i XX wieku, zatem jego wiedza nie była tak ogromna jak współczesnych historyków, a zapewne za ileś lat i nasza wiedza okaże się wybrakowana. Zatem zawsze z przymrużeniem oka spoglądam na pewne mity zawarte w książkach Sienkiewicza.
Wydawnictwo Egmont wydaje świetną serię komiksów „Adaptację literatury” pozwalających na wprowadzenie czytelników do klasyki. Znajdziemy tam najpopularniejsze książki na świecie. Wśród nich znalazł się wydawanego w odcinkach w prasie „Quo vadis”. Dziewiętnastowieczne dzieło przenoszące nas do początków naszej ery powstało w celu umacniania wiary, kiedy na jaw wychodziło, że kler kolaboruje z zaborcą i jednocześnie polityki mającej zahamowanie obecności religii w życiu publicznym.. Pokazanie, że wspólnota religijna może być prześladowana, musi ukrywać się i dzielnie znosić swój los miało na celu „pokrzepienie serc”. Zaborcy byli utożsamiani z szalonym, głupim i prześladującym dobrych chrześcijan utożsamianych z Polakami. Rzym w powieści jest imperium wielonarodowościowym i wielokulturowym tak jak to było w przypadku Polski przed zaborami. Neron jest tu czynnikiem wprowadzającym jeden punkt widzenia i szukania winnych wśród tych, którzy nie przystają do linii polityki przywódcy (zaborcy). Te niuanse nigdy nie były dostrzegane poza naszym krajem. Powieść wyróżniona Nagrodą Nobla odczytywano jako historię o wspaniałej miłości, poświęceniu i wierze oraz zacięciu tyranów. I takie spojrzenie w komiksie bardzo dobrze widać. Patrząc z tej perspektywy główna akcja jest bardzo dobrze zarysowana. Mamy tu najważniejsze wydarzenia, pokazanie zderzenia światów. Starożytny Rzym, którym zachwycano się od renesansu jest tu przeciwstawiony religii chrześcijańskiej. Autorzy zachowali styl mówienia Sienkiewicza, co sprawia, że jest to lektura trudna w odbiorze dla młodych czytelników, ale i tak jest to publikacja dużo lżejsza od oryginału.
Na początku wchodzimy do świata rzymskich patrycjuszy, gdzie poznajemy stereotypowego synka z bogatego domu. W otoczeniu jest też niezwykła piękność Ligia i elegant z otoczenia Nerona. Codzienność zakłóca zniknięcie Ligii. Podejrzani są chrześcijanie i to staje się pretekstem do pokazania ich środowiska, zwyczajów, zaciętości oraz prześladowań. Sceny pięknie narysowano. Pożar Rzymu robi wrażenie.
Uważam, że komiks jest udaną adaptacją książki Henryka Sienkiewicza.
Zapraszam na stronę wydawcy







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz