środa, 3 lipca 2024

Wiktoria Korzeniowska "Słowiańskie mity i opowieści w komiksie" il. Natalia Noszczyńska


Wychowałam się na prowincji, a to oznacza, że opowieści o Babach Jagach, Zmorach, Południcach, mocy pszczół, Leszym, utopcach, rusałkach, wodnikach, Kikimorze, Domowniku, ubożętach, kłobukach, diabłach towarzyszyły mojemu dorastaniu tak samo jak „Biblia” i „Mitologia Greków i Rzymian”. O ile o ostatnich uczyłam się w szkole to pierwsze i drugie były przy okazji zwyczajnych prac, w czasie których starsze pokolenie przekazywało mity młodszemu. Tej mitologii słowiańskiej jednak pozostało nam niewiele, bo źródła się zatarły, opowieści zostały zapomniane przez brak osób, które mogłyby je przekazać. Istniejące równolegle z katolicyzmem przetrwały tylko dlatego, że dobrze wpisały się w chrześcijaństwo. Te, które nie mogły być w ten sposób przemycane zostały zapomniane. Rodziny nuklearne sprzyjały przekazywaniu tradycji z pokolenie. Zmiany w gospodarce jednak stały się czasem, kiedy te więzi rodzinne zerwano. Ludzi odsyłano daleko od rodzinnych stron do pracy, zlecano różne zadania w delegacji i to stopniowo przyczyniało się do braku możliwości przekazywania historii przez babcie i dziadków.  Fascynacja słowiańską mitologią jednak nadal jest żywa, a szczątki pamięci o niej nadal krążą. Aby mieć rozeznanie trzeba zebrać je w całość. I to zrobiła Wiktoria Korzeniowska, aby pod postacią komiksu powstałego przy współpracy z Natalią Noszczyńską przybliżyć młodym czytelnikom.

„Słowiańskie mity i opowieści w komiksie” otwierają przygotowania pisanek. Babcia opowiada wnuczce o dawnej wierze w moc jaj, wyjaśnia, w jaki sposób je wykorzystywano i co symbolizowały, pokazuje wzory nawiązujące do tradycji słowiańskiej. Następnie wprowadza dzieci do mitów o stworzeniu świata. Dzięki temu poznajemy Peruna i Welesa, ich konflikty wokół stworzenia ziemi, a później ludzi. Dowiemy się jakie znaczenie mają pszczoły. W książce pojawi się też Świętowit, Swaróg, Swarożyc, Marzanna, Mokosz, Jaryło. Chorys, Dola, Rod. Codzienność staje się pretekstem do wprowadzenia wnuków do fascynującego świata zjaw. Bardzo cieszy mnie też poruszenie tematu baśni Jasia i Małgosi. Dowiemy się jak naprawdę wyglądała ta historia i o czym opowiada.
Akcja tocząca się wokół relacji rodzinnych, zwyczajnych wydarzeń pozwala na pokazanie więzi międzypokoleniowej, opowieści o relacjach. Babcia jako osoba opowiadająca wypada tu bardzo naturalnie. Jest członkinią starszego pokolenia wprowadzającego młode do świata tajemnic, podsuwa im wiedzę. Opowieści babci są krótkie, ale poruszające wyobraźnię. Do tego dowiadujemy się, że tradycja ustna wiązała się z ciągłymi zmianami tych opowieści, poznamy przyczyny braku spisanych wierzeń Słowian, bo .„Prawdziwa historia powstaje dopiero w twojej głowie”.
W komiksie bardzo ważne są ilustracje i muszę przyznać, że tu dokonano fantastycznego doboru ilustratorki. Natalia Noszczyńska tworzy złudzenie otoczenia przypominającego chatę, w której życie toczyło się w jednym pomieszczeniu. Tu codzienność skupia się na kuchni, w której pojawiają się suszone zioła, w kącie stoi miotła, a na środku pomieszczenia jest stół, przy którym babcia snuje opowieści, wydrapuje jajka, aby zapewnić bliskim ochronę przed złem. Znajdziemy tu wskazówki, w jaki sposób wykonać pisanki lub drapanki. Akcja z opowieści seniorki są barwne, pełne niezwykłych istot połączonych z żywiołami. Złe zjawy są brzydkie, mają ostre rysy, wykrzywione twarze. Natomiast dobre sprawiają wrażenie świecenia, połyskiwania.
Zapraszam na stronę wydawcy






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz