niedziela, 26 lutego 2017

#Opowiem Wam bajkę o pomaganiu i ubóstwie

Dziś jest dobry dzień na bajkę o ubóstwie, pomaganiu i umiejętności przyjmowania pomocy.
Jakieś dwa lata temu zaczepiła mnie kobieta, którą znałam tylko z widzenia. Mówiłyśmy sobie "dzień dobry", wiedziałam, jak na imię ma jej córka, ale nie wiedziałam jak ona (tak mam z większością rodziców w przedszkolu: dzieci znam,a rodziców już niekoniecznie, ale fb i codzienne spacery pomagają mi ich poznać). Prosiła o pożyczenie kwoty równej najniższej krajowej, ponieważ nie miała na rachunki: gaz, prąd, opał. Odmówiłam, ponieważ jej nie znałam, nie miałam takiej kwoty na koncie, bo większą kwotę wydaliśmy na różne badania Oli (koło 6 -7 tys.) i akurat byliśmy "spłukani". Nigdy jednak nie pozostawiam ludzi bez jakiejkolwiek pomocy albo propozycji pomocy.
-Pieniędzy nie mogę pani dać, ale chętnie dam ubranka po Oli.
-My nie nosimy używanych rzeczy. Moja córka nosi nowe rzeczy - powiedziała zbulwersowana kobieta.
-My nie nosimy nowych, ale nie muszę od nikogo pożyczać pieniędzy na opłaty.
Kiedy człowiek musi pożyczać pieniądze na opłaty jest już ubogi. Nie wstyd być ubogim, ale warto pozwolić sobie pomóc
#opowiemWamBajkę

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz