środa, 26 marca 2014

M. Chaberek, T. Rowiński "Stworzenie czy ewolucja? Dylemat Katolika"

http://www.wydawnictwofronda.pl/stworzenie-czy-ewolucja-dylemat-katolika
W 1850 roku ukazała się bardzo kłopotliwa książka Karola Darwina „O powstaniu gatunków drogą doboru naturalnego” tłumacząca zróżnicowanie występujące w naturze ewolucyjnym dziedziczeniem modyfikacji. Kolejne publikacje, które z punktu naukowego mogły podważyć sensowność wiary tłumaczyły dobór naturalny i przekazywanie emocji wśród ludzi i zwierząt. Dzięki swym pracom stał się ojcem teorii zgodnie, z którą człowiek został ukształtowany przez powolne zmiany biologiczne i jego przodkiem były małpy. Bardzo długo teoria ta była kłopotliwa dla wielu myślicieli. Największym sceptycyzmem odznaczyli się hierarchowie chrześcijańscy, ze względu na podważenie sensowności wiary w słowa przekazane w „Biblii”.
W 1907 roku Papieska Komisja Biblijna otrzymała nadzwyczajną władzę nauczania, przez co w 1909 pozwoliła biblistom na interpretację dni stworzenia zawartych w Księdze Rodzaju. W 1950 roku w encyklice papieża Piusa XII znajduje się zdanie mówiące o możliwości ewolucji człowieka.
W 1936 roku Karl Popper podważył teorię ewolucjonizmu w pismach, które złożyły się na książkę wydaną w 1957 roku „Nędza historyzmu”. Dlaczego wśród wielu biologów i zwolenników ewolucjonizmu jest ona nieznana pozostaje zagadką. Możliwe, że przyczyniło się do tego jego pochodzenie (Żyd), a może teoria Darwina podobała się za bardzo. Popper udowadnia, że historycyzm jest metodą marną, ponieważ nie przynosi żadnych owoców. Nie zostało i nie może zostać udowodnione, że przy tych samych czynnikach zajdą wśród organizmów, ludzi i narodów takie zmiany, jakie znamy z historii. Argumentację swoją streszcza w kilku twierdzeniach: bieg dziejów ludzkich w znacznym stopniu zależy od rozwoju wiedzy, przyszłego rozwoju wiedzy nie da się przewidzieć żadnymi racjonalnymi czy naukowymi metodami a więc nie możemy przewidzieć przyszłego biegu historii ludzkości, co z kolei oznacza, że musimy wykluczyć możliwość istnienia historii, jako nauki teoretycznej. Biologię opisującą zmiany w organizmach traktował jak historię.
Mimo podejścia Poppera do świata i nauki Kościół próbuje w pewien sposób znaleźć rozwiązanie dotyczące problematycznej teorii Darwina. Michał Chaberek OP zauważa, że opis stworzenia świata jest bliski temu, jaki znajdujemy w „Biblii”. Pokazał on, że ewolucjonizm nie był obcy Kościołowi i nawet zmiana narzędzi metodologicznych pozwoliła mu kontynuować dotychczasową naukę zgodnie z „Pismem Świętym”.
Książka jest godna polecenia ze względu na bogactwo kulturowe, jakie w niej odnajdziemy. Do tego napisano ją w bardzo przystępny i interesujący sposób, ponieważ stara się naśladować formę najlepiej znaną filozofii i teologii, czyli dialogu. Tu jest on bardziej oparty na pytaniach i odpowiedziach niż wymianie poglądów czy zderzenia z dwoma podejściami.
Dla mnie lektura książki była podstawą do przemyśleń i przypominania sobie różnorodnych podejść filozoficznych do wiary. Dla katolika będzie to dobra lektura, by umocnić się w wierze. Mnie owo podejście jest obce (podobnie, jak doktryny różnych religii), a mimo tego uważam pozycję za interesującą lekturę ocierającą się o problematykę wielu nauk. Można śmiało powiedzieć, że porusza ona kwestę wszelkich nauk związanych z człowiekiem.
http://www.wydawnictwofronda.pl
 

1 komentarz:

  1. Widać, że książka daje do myślenie. A w obecnych czasach niestety ale to się niektórym przyda, tak od czasu pomyśleć ;)
    zapraszam do mnie i do mojej dyskusji ;) zakochanawtresci.blogspot.co

    OdpowiedzUsuń