niedziela, 18 maja 2014

Iwonna Buczkowska "O Doboszu drewnianym ludku, który mieszkał w ogródku"

http://wydawnictwobis.com.pl/product.php?id=934
Iwonna Buczkowska, O Doboszu drewnianym ludku, który mieszkał w ogródku, il. Aleksandra Kucharska Cybuch, Warszawa „BIS” 2013
Dobosz ma piękny bęben, pałeczki, którymi może na nim grać i kapelusz. Ten ostatni przedmiot jest niezwykle ważny, ponieważ nikt, ani nic w ogrodzie go nie mają z wyjątkiem człowieka, który – jak się drewnianemu ludkowi wydaje – przypomina mu jego. Przez to obserwuje go, słucha jak człowiek do niego mówi, a najbardziej lubi jak pada deszcz i może chwilę posiedzieć z właścicielem ogrodu na werandzie. Czas płynie powoli. Zmieniają się pory roku i pewnego dnia, kiedy jest już chłodniej mężczyzna wychodzi z domu z walizką, zamyka dom i wychodzi z ogrodu. Na chwilę przystaje, zastanawia się, patrzy na ludka, który chciałby iść z nim. człowiek chowa Dobosza w miejsce, które do tej pory było wielką tajemnicą dla ogrodowej figurki. Tam Dobosz uczy się miłości, wyrozumiałości, przyjaźni, akceptacji oraz bezinteresowności i poświęcenia. W małym świecie szopy jej mieszkańcy są zdani na siebie i swoje poświęcenie. Ludek oddaje swoje guziki żołędziowe, aby ratować myszki. Zostają mu ślady po guzikach…
„- Ślad po guziku. Całkiem niebrzydki...
- Bez wątpienia! Bo to Ślad Dobrego Uczynku! Hm... Taki ślad, choćby był najdziwniejszy, zawsze jest ładny!”
Dobosz uczy się od psa, że granica między dobrymi uczynkami, a przyjaźnią jest bardzo cienka:
„Mam dwa nowe Ślady Dobrych Uczynków.
To już nie są Ślady Dobrych Uczynków – stwierdził z przekonaniem pies. (…)
Teraz to jest Ślad Przyjaźni!”
Drewniany ludek – pozornie kiczowata ozdoba ogrodowa, ale niesie wiele radości dzieciom. Maluchy uwielbiają je oglądać, wyszukiwać i słuchać opowieści o zwykłych i niezwykłych przygodach takich ludków. W ogródku ojej mamy był krasnal z sarną na rękach. Dziadek zawsze opowiadał wszystkim dzieciom przygody tego krasnala. Iwona Buczkowska oferuje nam bardzo pouczającą i ciekawą historię Dobosza, który po zimowych przeżyciach i zawartych znajomościach, przerodzonych w przyjaźń staje się bardziej świadomym świata ludkiem, mogącym lepiej zrozumieć i odczuwać świat. Książka jest przepełniona opisami, które bardzo lubią dzieci powyżej czwartego roku życia. Akcja nie toczy się szybko. Dobosz ma czas na obserwację, poznawanie, narodziny sympatii.
Dodatkowe atuty książki to miła w dotyku i ładna twarda okładka, a w środku śliczne ilustracje i duża czcionka, która doskonale sprawdzi się podczas nauki czytania. Na początek jednak radzę czytać z dzieckiem, ponieważ zdania są rozbudowane i mogą zniechęcić małego czytelnika, który będzie chciał przez nie przebrnąć sam
Książkę podarowało Wydawnictwo BIS w celu wykorzystania w konkursie z okazji Dnia Dziecka.

1 komentarz: