piątek, 25 lipca 2014

Rok obowiązkowej edukacji gratis?

„Ala ma kota”, czyli zabawa elementarzem
Od września tego roku większość dzieci rozpoczynających naukę pisania i czytania w klasie I szkoły podstawowej będzie korzystać z podręcznika przygotowanego i finansowego przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. Tym samym rodziców pierwszaków ominie przypadający na przełom czerwca i lipca oraz sierpnia i września wydatek zakupu podręcznika.
A koszt szkolnej wyprawki przyprawia o ból głowy wszystkich rodziców dzieci uczęszczających do szkoły. Za zestaw podręczników do trzech pierwszych klas szkoły podstawowej trzeba zapłacić około 200 zł, nie licząc podręczników do języków obcych i religii, za podręczniki do klas gimnazjalnych - nawet 700 zł. Przybory szkolne, mundurki, stroje do WFu, plecaki kosztują dodatkowe kilkaset złotych. Do tego dochodzi zmęczenie i pośpiech związane z wyszukiwaniem kolejnych pozycji z listy koniecznych zakupów i porównywaniem cen. Podręcznikowy stres potęguje jeszcze formalnym i medialny chaos, będącym wynikiem zmian w ustawie oświatowej, które w istotny sposób wpłyną na edukację obecnego pokolenia dzieci i młodzieży.
Ale to już było, czyli nieco historii
„Ala ma kota” - to zdanie niezmiennie kojarzy się z elementarzem („Nauka pisania i czytania”) autorstwa Mariana Falskiego, z którego uczyło się pisać i czytać kilka pokoleń Polaków. Pierwsza edycja nieśmiertelnego podręcznika ukazała się w 1910 r., ostatnia wersja – w roku 1974, ale drukowany i sprzedawany jest do dzisiaj, i to nie tylko z powodów sentymentalnych, ale także ze względu na wartość merytoryczną.
http://www.matras.pl/klasa-1-elementarz-wsip-123660.html
Źródło> http://www.matras.pl/klasa-1-elementarz-wsip-123660.html

Wszystko wskazuje na to, że jak to za czasów elementarza Mariana Falskiego bywało kolejne roczniki dzieci, począwszy od września 2014 roku, będą również korzystać z jednego podręcznika. Tym razem jednak zarówno idea jednego podręcznika, jak również jego wartość merytoryczna są przedmiotem gorących sporów wielu środowisk. Toczą się one wokół jakości procesu nauczania, ekonomii rynku edukacyjnego, sytuacji na rynku wydawniczym i księgarskim. Temat rządowego podręcznika zdominował dyskusję na temat zmian w ustawie oświatowej, zawierającej przecież i inne istotne zapisy.
Czas start
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi premiera, który 10 stycznia 2014 r. stwierdził: „We wrześniu 2014 r. wszyscy pierwszoklasiści otrzymają darmowy podręcznik. W pierwszej klasie będzie obowiązywał tylko jeden podręcznik". I dodał: „Istnieje silne lobby producentów podręczników, także nauczyciele są przywiązani do możliwości wyboru. Nie zmienia to faktu, że los 6-latka był rzeczywiście dość paskudny, jeśli chodzi o ilość dźwigania, a jego rodziców, jeśli chodzi o ilość pieniędzy, jakie muszą wydać”.
Ofensywa
- Już 17 stycznia Ministerstwo Edukacji Narodowej przedstawiło projekt zmian w ustawie oświatowej.
- 1 lutego premier Donald Tusk i minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska poinformowali, że przygotowanie podręcznika zlecą podległemu MEN Ośrodkowi Rozwoju Edukacji (ORE).
- 6 lutego minister edukacji zapowiedziała plan finansowania książek także starszych uczniów: za trzy lata szkoły mają być właścicielami i pożyczać podręczniki uczniom wszystkich klas szkół podstawowych i gimnazjów.
-        14 lutego minister edukacji zadeklarowała, że elementarz do klasy I szkoły podstawowej będzie gotowy w maju, tak by nauczyciele mogli pobrać ją wcześniej z internetu i przygotować się do pracy w nowym roku szkolnym.
-        19 lutego MEN przedstawił plan finansowania całego przedsięwzięcia.
-        22 lutego posłowie zaakceptowali zmiany przepisów, umożliwiając MEN zlecenie i wydanie podręcznika.
-        15 kwietnia w czasie konferencji prasowej z udziałem premiera Donalda Tuska, której głównym tematem było przyjęcie nowelizacji ustawy o oświacie, umożliwiającej wprowadzenie do szkół darmowego podręcznika, premier zaprezentował okładkę przygotowanego przez MEN elementarza dla pierwszoklasistów.
-       18 czerwca 2014 r. prezydent podpisał ustawę uchwaloną 30 maja 2014 r. przez Sejm i przyjętą przez Senat 12 czerwca 2014 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty oraz niektórych innych ustaw, zwaną też dużą ustawą podręcznikową. Ma ona wejść w życie 8 lipca tego roku.
Sprawdź tekst ustawy (Dz.U. z 2014 r. poz. 811) >
Zyski i straty
Dyskusje na temat zmian w ustawie oświatowej trwają nieprzerwanie od stycznia. Zmiany budzą sprzeczne opinie. Wszystkie środowiska zgodnie popierają jedynie ideę finansowania podręczników przez państwo i tym samym zmniejszenia kosztów edukacji rodziców tak, jak to funkcjonuje w wielu państwach Europy.
Jarosław Matuszewski, przewodniczący sekcji wydawców edukacyjnych Polskiej Izby Książki mówił: „Ochrona portfeli rodziców to szlachetny cel. Wszystkie środowiska w Polsce związane z edukacją są za tym rozwiązaniem”.
(Bezpłatne podręczniki nie tylko dla pierwszaków, Aldona Kapica, „Biznes i Prawo”, luty 2014)
„Mnogość pomysłów na edukację jest niewątpliwie wartością. Mało tego – inspiruje do dalszych prac i badań nad bardziej nowoczesnymi formami nauczania, bo świat nie stoi w miejscu Problemem politycznym i społecznym nie jest darmowy podręcznik, lecz brak środków na zakup wyprawki szkolnej w wielu biednych rodzinach Jeśli państwo chce być opiekuńcze, niech przeznaczy środki na zakup podręczników dla wszystkich biednych rodzin w Polsce”. (Łukasz Gołębiewski, Biblioteka Analiz)
Wątpliwości budzi przede wszystkim nałożenie na Ministerstwo Edukacji Narodowej obowiązku przygotowania podręcznika do kształcenia zintegrowanego, jako że nie jest ono instytucją przygotowaną do podejmowania się zadań wydawcy i dystrybutora.
Krytykowany jest także sam podręcznik dla klasy pierwszej - przygotowany w rekordowe cztery i pół miesiąca zamiast standardowych dwóch lat.
Podnoszą się też głosy, że negatywnie na poziom nauczania w Polsce wpłynie dodatkowo „odchudzenie go o materiały dodatkowe”, jako że podręcznik nie jest zwykłą książką, ale spójnym narzędziem edukacyjnym, efektem współpracy specjalistów wielu dziedzin.
Nowelizacja ustawy doprowadzi do obniżenia jakości nauczania. Dotychczasowy, bogaty pakiet pomocy dydaktycznych, czyli tzw. boks, zostanie zastąpiony jednym podręcznikiem, w dodatku opracowanym w ciągu kilku miesięcy, podczas gdy w normalnych warunkach potrzeba na to nawet dwóch lat. Dziś, w wyniku konkurencji pomiędzy wydawcami, polskie podręczniki nie odbiegają od najlepszych w Europie.
(Raport Warsaw Enterprise Institute, maj 2014)
Podręczniki, które obecnie mają do dyspozycji polscy nauczyciele, mogą tymczasem śmiało rywalizować z najlepszymi tego typu publikacjami w Europie pod względem atrakcyjności i poprawności metodycznej. Konkurencja między wydawcami wymusiła współpracę ze specjalistami od nauczania poszczególnych przedmiotów. Wydawnictwa dbają też o kontakt z nauczycielami. Od nich otrzymują informacje zwrotne, dzięki którym mogą doskonalić własne publikacje. Ta coraz lepsza jakość krajowych podręczników przynosi korzyść naszym uczniom, co widać choćby po "skoku", jakiego dokonała polska młodzież w międzynarodowych badaniach PISA.
(Anna Okońska-Walkowicz, prezes Społecznego Towarzystwa Oświatowego, organizacji pozarządowej, która wspiera edukacyjne inicjatywy społeczne w wywiadzie „Boję się darmowego podręcznika”, „Gazeta Wyborcza”, 04.03.2014)
Znawcy przedmiotu podkreślają, że konkurencja na rynku podręczników służy podnoszeniu ich jakości, a autonomia nauczycieli w kwestii wyboru konkretnego podręcznika wpływa pozytywnie na jakość edukacji, co potwierdzają analizy ekspertów OECD na temat wyników testów PISA.
(PISA 2012 Results: What Makes Schools Successful? http://www.oecd.org/pisa/keyfindings/pisa-2012-results-volume-IV.pdf)
Podnoszą się także głosy,że wprowadzenie darmowego podręcznika doprowadzi do powiększenia różnicy pomiędzy państwowym a prywatnym szkolnictwem. Już teraz wiadomo, że wiele szkół niepublicznych nie zdecyduje się na korzystanie z darmowego elementarz MEN, ale dokona wyboru podręcznika w „opcji płatnej” (zgodnie z ustawą nauczyciele klas I-III szkół podstawowych będą mogli korzystać z innego niż rządowy podręcznik, pod warunkiem, że jego zakup sfinansuje organ prowadzący szkołę).
Specjaliści krytykują także zbyt niską – ich zdaniem - wysokość dotacji na zakup materiałów ćwiczeniowych dla klas 4-6 i gimnazjum i zasadę jej weryfikacji przez ministra edukacji. Pozytywnie oceniają natomiast zmiany dotyczące ograniczenia wymagań odnośnie zawartości programu nauczania, pozostawienia decyzji o korzystaniu lub nie z podręcznika w gestii nauczyciela.
Najwięcej głosów krytycznych w związku z nowelizacją ustawy oświatowej pojawia się jednak w środowisku wydawniczym. Trudno się dziwić, jako że wartość rynku podręcznikowego sięga miliarda złotych. Ma w nim udział około 20 wydawców, w tym największy: WSiP, Grupa Edukacyjna, Nowa Era i Operon. A jak mówił w styczniu premier: „tylko w przypadku podręczników do pierwszej klasy wydawcy wyciągają od rodziców 137 mln zł".
Działania rządu doprowadzą do sytuacji nierówności w traktowaniu przez państwo uczestników rynku. Jednym z nich stanie się bowiem rząd, który w dodatku będzie funkcjonował na innych niż prywatni przedsiębiorcy, własnych prawach. (...) Nowelizacja wstrząśnie sektorem podręczników, a być może wprost go unicestwi, co z kolei odbije się negatywnie na kondycji całego rynku książki. Szczególnie ujemny wpływ ustawa będzie miała na kanał hurtowy i detaliczny, co w ocenie wydawców przez najbliższe dwa lata spowoduje spadek liczby księgarń do ok. 10-15% obecnego stanu (pozostanie ich w całym kraju nie więcej niż 300), a w rezultacie załamanie dostępności książki dla klienta końcowego, zwłaszcza w mniejszych ośrodkach.
(Raport Warsaw Enterprise Institute, maj 2014)
Dlaczego MEN nie wymienia nazwisk recenzentów? Dlaczego nie publikuje treści recenzji swojego elementarza? Darmowy oznacza elementarz bez rekomendacji ekspertów. Darmowy oznacza też łamanie praw autorskich. MEN twierdził, że oskarżenie o plagiat jest bezpodstawne, ale w wersji elementarza do druku nie ma już spornych fragmentów z pierwszej wersji podręcznika. Darmowy oznacza też używany. Co powiedzą rodzice pierwszoklasistów, którzy pójdą do szkoły za 2 lata? W jakim stanie dzieci dostaną pierwszy w życiu podręcznik? Darmowy oznacza także zrównanie potrzeb wszystkich uczniów, niestety jest to równanie w dół. A co z rodzicami, którzy chcieliby sfinansować dodatkowe materiały, złożyć się, na przykład po 5 zł, na specjalne ćwiczenia grafomotoryczne, wycinanki czy ciekawe zadania? Od nowego roku szkolnego nie będą mogli. Darmowy – mimo „zrównania” potrzeb uczniów – oznacza podział na „równych” i „równiejszych”. Równiejsi to ci, których rodziców będzie stać na posłanie swoich dzieci do szkół niepublicznych, gdzie będą mieli zagwarantowaną naukę na sprawdzonych w praktyce podręcznikach. Czy o taką równość chodziło ustawodawcy?
(List otwarty do Ministra Edukacji Narodowej Joanny Kluzik-Rostkowskiej: Wasz eleMENtarz, nasz cMENtarz!, 5 czerwca 2014 r.)
Nowelizacja, czyli o co tu chodzi
Darmowe podręczniki
Zgodnie z deklaracją rządu celem zmian  w ustawie jest  zapewnienie bezpłatnego podręcznika dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjów, co jest standardem w większości krajów Unii Europejskiej.  I - jak czytamy na stronie https://www.premier.gov.pl -  „Zapewnienie podręcznika do edukacji wczesnoszkolnej przez ministra edukacji jest formą wsparcia dla tego etapu kształcenia, i ma związek z objęciem obowiązkiem szkolnym od 2014 r. dzieci sześcioletnich. (…) Chodzi też o zakazanie praktyk wydawców, których celem jest nakłanianie szkół do wyboru konkretnego podręcznika, materiałów edukacyjnych oraz materiałów ćwiczeniowych, a także narzucania przez wydawców wymogu łącznego nabywania podręczników z innymi dodatkowymi materiałami przeznaczonymi dla ucznia.
W związku z powyższym nowelizacja zawiera przede wszystkim zmiany, które mają zagwarantować uczniom objętym obowiązkiem szkolnym, czyli uczniom szkół podstawowych i gimnazjów, także szkół artystycznych, bezpłatne podręczniki, materiały edukacyjne (mogące zastępować lub uzupełniać podręczniki) i ćwiczeniowe.
Zgodnie z zapisami ustawy obowiązek wyposażenia szkół podstawowych w podręczniki do zajęć z zakresu kształcenia polonistycznego, matematycznego, przyrodniczego i społecznego w klasach I–III szkoły podstawowej spoczywa na ministrze edukacji (w przypadku szkoły artystycznej - ministra kultury i dziedzictwa narodowego). Podręczniki powstają na zlecenie MEN i stają się własnością organu prowadzącego szkołę z dniem ich przekazania przez ministerstwo. Mają być gromadzone w bibliotekach szkolnych i wypożyczane uczniom co najmniej trzech kolejnych roczników (materiały ćwiczeniowe będą uczniom przekazywane bez obowiązku zwrotu).
W roku szkolnym 2014/2015 bezpłatny podręcznik otrzymają uczniowie klasy I szkoły podstawowej, czyli obecne 6-latki rozpoczynające edukację, w roku szkolnym 2015/2016 uczniowie klasy II szkoły podstawowej, wreszcie w roku 2016/2017 - uczniowie klasy III szkoły podstawowej.
Z pierwszą i drugą część bezpłatnego podręcznika dla pierwszoklasistów można się zapoznać tutaj> www.naszelementarz.men.gov.pl
Ustawa odpowiedzialność za wyposażenie uczniów klas I-III szkoły podstawowej w ćwiczenia i podręczniki do języka obcego oraz podręczniki, materiały zastępujące lub uzupełniające podręczniki, materiały ćwiczeniowe dla uczniów klas IV-VI szkoły podstawowej i uczniów gimnazjum przekazuje samorządom.
Samorządy mają otrzymać z budżetu państwa dotacje celowe, umożliwiające zakup przez organa prowadzące szkoły podstawowe i gimnazja:
-        podręczników, materiałów edukacyjnych do zajęć i ćwiczeń do nauki języka obcego nowożytnego dla klas I–III szkoły podstawowej i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej,
-        podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów ćwiczeniowych dla klas IV–VI szkoły podstawowej i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne w zakresie szkoły podstawowej,
-        podręczników, materiałów edukacyjnych lub materiałów dla wszystkich klas gimnazjum i szkół artystycznych realizujących kształcenie ogólne.
Dotacja celowa będzie, tak jak i bezpłatny elementarz, wprowadzana stopniowo, poczynając od roku szkolnego 2014/2015, kiedy to skorzystają z niej pierwszoklasiści. W następnych latach dotacją zostanie objęte wyposażenie w podręczniki lub materiały edukacyjne i ćwiczeniowe następnych klas szkoły podstawowej i gimnazjum:
-         w 2015/2016 r.: klasy II i IV szkół podstawowych, klasy I gimnazjum,
-         w 2016/2017 r.: klasy III i V szkół podstawowych, klasy II gimnazjum,
-         w 2016/2017 r.: klasy VI szkół podstawowych, klasy III gimnazjum.
W 2017 r. darmowe podręczniki, materiały edukacyjne i ćwiczeniowe otrzymają wszyscy uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów.
Ustawa określa maksymalną wysokość dotacji celowej przypadającej na ucznia zależnie od etapu edukacyjnego.
Wysokość dotacji
Klasa
Materiały
Kwota przypadająca na 1 ucznia
I–III szkoły podstawowej
Podręczniki lub materiały edukacyjne 
Do 25,00 zł
I–III szkoły podstawowej
Materiały ćwiczeniowe 
Do 50,00 zł
IV–VI szkoły podstawowej
Podręczniki lub materiały edukacyjne 
Do 140,00 zł
IV–VI szkoły podstawowej
Materiały ćwiczeniowe 
Do 25,00 zł
I-III gimnazjum
Podręczniki lub materiały edukacyjne 
Do 250,00 zł
I-III gimnazjum
Materiały ćwiczeniowe 
Do 25,00 zł

Dotacja będzie udzielana co trzy lata szkolne na podręczniki i materiały edukacyjne i co rok - na materiały ćwiczeniowe.
Zgodnie z Art. 22ae p. 12 maksymalne kwoty dotacji celowej będą podlegały weryfikacji co trzy lata. Weryfikacji dokona minister właściwy do spraw oświaty i wychowania, biorąc pod uwagę liczbę obowiązkowych zajęć edukacyjnych z zakresu kształcenia ogólnego na danym etapie edukacyjnym, warunki, jakie muszą spełniać podręczniki oraz wyniki analiz dotyczących kształtowania się cen podręczników, materiałów edukacyjnych i materiałów ćwiczeniowych w ostatnich dwóch latach poprzedzających rok, w którym jest dokonywana weryfikacja.
Zasady wyboru podręcznika
Ustawa zmienia także zasady wyboru podręcznika. Zgodnie z nią nauczyciel ma prawo zdecydować, czy będzie używał podręcznika i ćwiczeń do realizacji programu nauczania, czy też z tej możliwości zrezygnuje. Równocześnie jednak nauczyciele - którzy zdecydują się na pracę z podręcznikiem – muszą wyboru podręcznika dokonywać kolegialnie. Dzięki temu w jednej szkole we wszystkich oddziałach danej klasy do nauczania konkretnego przedmiotu będzie obowiązywał jeden podręcznik. 

1 komentarz:

  1. Mnie niepokoi to, że będzie tylko jeden podręcznik.

    OdpowiedzUsuń