poniedziałek, 17 listopada 2014

Eric Ries "Metoda Lean Startup. Wykorzystaj innowacyjne narzędzia i stwórz firmę, która zdobędzie rynek"



http://helion.pl/ksiazki/metoda-lean-startup-wykorzystaj-innowacyjne-narzedzia-i-stworz-firme-ktora-zdobedzie-rynek-eric-ries,melean.htm
Eric Ries, Metoda Lean Startup. Wykorzystaj innowacyjne narzędzia i stwórz firmę, która zdobędzie rynek, tł. Bartosz Sałbut, Gliwice “Helion” 2012
Lean startup można tłumaczyć na trzy sposoby: ‘chude początki’ lub ‘zwrot ku początkowi’ lub ‘niedoskonały nowy produkt’. Co dokładnie rozumieją osoby posługujące się tym zwrotem nam, Polakom trudno będzie zrozumieć przez odmienny kontekst kulturowy. Wszystko zaczęło się w Dolinie Krzemowej, w której domy i garaże posłużyły, jako miejsca powstawania innowacyjnych projektów, które mogły zdobyć rzesze klientów (co było bardzo rzadkie) lub na twórcy odcisnąć piętno porażki. Tego ostatniego, gorzkiego owocu zakosztował i Eric Ries, który stworzył ze znajomymi kilka startupów, których zakończenie było wielką tragedią. Dopiero IMVU, komunikatora z możliwością kreowana avatara i zawierania znajomości z innymi avatarami (odwołanie do tego typu tworu pojawia się w polskim filmie „Sala samobójców” reż. Jana Komasa). Jego ostateczne przeznaczenie nie od początku było takie jak obecnie, dlatego nie od razu odniosło sukces. Liczne ulepszenia, wizje, próby nadążenia za tym, co może spodobać się odbiorcom sprawiało, że kolejny startup chylił się ku upadkowi. Z wielu jego właściwości zrezygnowano na rzecz kreowania wizerunku przez odbiorcę, co stało się bardzo powszechne we wielu grach.
Eric Ries w „Metodzie Lean Startup” bardzo dokładnie opisuje prace nad udanym projektem, porównuje z innymi firmami, które odniosły sukces, wskazuje błędy swojego wcześniejszego myślenia, ale nie ma tu gotowych rozwiązań jak powołać startup, który przerodzi się w konkurencyjne przedsiębiorstwo. Nie oszukuje czytelnikami wizjami zarobionych pieniędzy. Startup jest tu przede wszystkim ciężką pracą, ciągłymi wyrzeczeniami i nauką, która może odbywać się w ramach dużej firmy chcącej wprowadzić na rynek nowy produkt, dla którego muszą znaleźć nabywców przez wyjście naprzeciw ich niezdefiniowanym oczekiwaniom.
Praca nad startupem nie jest łatwa i wymaga ciągłego uczenia się, otwartości na zmiany i gotowości porzucenia projektu, nad którym spędziło się setki godzin. „Startupy nie powstają tylko po to, aby coś produkować, zarabiać pieniądze czy obsługiwać klientów. Powstają po to, aby się uczyć sposobów budowania rentownej firmy”. Metoda Lean Startup to przede wszystkim elastyczne podejście do tworzonego produktu, aby był on przydatny, czyli znalazł nabywców. „Mimo że przechwalamy się naszą wydajnością w produkcji wszystkiego, światowa gospodarka nadal odznacza się niesamowitym marnotrawstwem. Jego źródłem nie jest brak efektywnej organizacji pracy, lecz fakt, że pracujemy nad niewłaściwymi rzeczami – i to na skalę przemysłową. Jak powiedział kiedyś Peter Drucker, ‘Nie ma nic równie bezsensownego jak niezwykle wydajne robienie tego, czego robić nie należało’”.
W książce Erica Riesa można znaleźć wiele wskazówek, które mogą pomóc w uniknięciu błędów. Czy nam się to uda zależy od tego, na ile tworzenie nowego produktu będziemy traktować elastycznie i ciągle się uczyć metod jego ulepszania (nie koniecznie technicznego). Książkę polecam działającym w inkubatorach przedsiębiorczości oraz wszystkim, którzy chcą rozszerzyć swoją ofertę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz