Richard
Rohr, Tak, ale… Medytacje codzienne, tł.
Łukasz Malczak, Kraków „wydawnictwo m” 2014
„Tak, ale… Medytacje codzienne”
Richarda Rohra to zbiór przemyśleń na różne tematy dotyczące życia
chrześcijanina. Medytacja często kojarzy nam się ze wschodnimi religiami
takimi, jak buddyzm. Jest ona bardzo ważnym procesem mającym na celu przemianę
nas w lepszych ludzi. To kształtowanie trwa wiele dni, miesięcy, a nawet lat,
aby nasze postawy wobec świata mogły ulec zmianie. Zwykle medytacje polegają na
gestach, pozycji oraz wsłuchaniu się w siłę wszechświata. To pozornie bardzo różnie
książkę Richarda Rohra od znanych nam technik medytacyjnych. Istnieje również chrześcijańska
medytacja, którą polecał Jan Kasjan i św. Benedykt i jest ona zbliżona do tego,
co jest nam znane ze wschodnich praktyk religijnych. Richard Rohr proponuje
medytacje polegające na codziennym czytaniu Pisma Świętego i próbach zgłębienia
go. W tych dążeniach wydaje się pobrzmiewać echo Talmudu i przekonania Żydów,
że poznawanie słów Boga jest ważne.
Książka „Tak, ale… Medytacje codzienne”
jest swoistą duchową drogą autora, który pragnie porwać swoich czytelników i zarazić
ich zgłębianiem Biblii. Codzienne rozmyślania mają wywołać w nas nawyk myślenia
kształtującego postrzeganie: „To, jak widzisz, jest tym, co widzisz. A widzieć
prawidłowo oznacza być w pełni obecnym – bez obaw, bez uprzedzeń i bez
osądzania. Dla ego, dla emocji i dla
ciała jest to tak ciężka praca, że myślę, iż większość z nas woli po prostu
uczęszczać na nabożeństwa”. Nie zabraknie w niej bardzo ważnych rozważań nad
dobrem i złem oraz ich granicami.
Książkę polecam osobom wierzącym,
którzy pragną w najbliższym czasie przed świętami przeżyć duchową przemianę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz